Nie chce oddać dziecka ojcu. Policja ciągle jej szuka
Jastrzębscy policjanci nadal szukają matki, która nie mogła pogodzić się z wyrokiem sądu o przekazaniu opieki nad małoletnim synem jego ojcu. Kobieta obecnie ukrywa się z dzieckiem. Każdy, kto zna jej miejsce pobytu proszony jest o kontakt z Komendą Miejską Policji lub najbliższą jednostką policji.
Mundurowi poszukują 6-letniego Filipa SZLĘZAK oraz jego matki- Izabeli SZLĘZAK.
- Wszystko wskazuje na to, że dziecko przebywa pod opieką kobiety, niepotrafiącej pogodzić się z postanowieniem sądu, który zdecydował o zmianie miejsca zamieszkania 6-latka. Kontakt z zaginioną 38-letnią Izabelą Szlęzak urwał się po rozprawie sądowej, która odbyła się 8 listopada br. Wtedy też zapadła decyzja o zmianie miejsca zamieszkania 6-letniego Filipa Szlęzak, który od tamtej pory powinien, na mocy postanowienia, przebywać ze swoim ojcem - informuje Komenda Miejska Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Osoby mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionych, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Jastrzębiu-Zdroju pod nr tel. (32) 47-87-200 bądź z najbliższą jednostką policji, nr tel. 997 lub 112.
Rysopis Izabeli Szlęzak: około 165 cm wzrostu, oczy brązowe, szczupła budowa ciała, waga około 60 kg, włosy krótkie, brązowe, twarz owalna, nos średni, uszy średnie.
Rysopis Filipa Szlęzak: około 120 cm wzrostu, włosy krótkie, kręcone w kolorze blond, oczy niebieskie.
Znaki szczególne 6-latka: w obu stopach zrośnięte dwa środkowe palce
Wszystkie osoby mogące pomóc w ustaleniu miejsca pobytu zaginionych, proszone są o kontakt z Komendą Miejską Policji w Jastrzębiu-Zdroju, pod nr tel. (32) 47-87-200 bądź z najbliższą jednostką policji, pod nr tel. 997 lub 112.
Też bym tak zrobiła. Sp......jak najdalej
popieram wypowiedź użytkownika ,,ja\". A tak swoją drogą też wychowywałem się bez ojca mimo tego iż zawsze byłem bardziej za nim niż za matką... teraz nie ma ojca, nie mieszkam już z matką tylko SAM . I w tym problem od kąt mieszkam sam wszystko się zmieniło na gorsze, Mam wrażenie że moja rodzina mam mnie gdzieś, a jak się z nim widzę to w oczy wszystko ładne piękne i mówią to co chciałbym usłyszeć. Ale nie będę się też w śród rodziny użalał nad sobą. Psychicznie jestem na granicy ,,życia i śmierci\" nie powiedziałem im tego w prost, ale to wszystko widać przecież i nie wierzę że oni tego nie widzą że jest mi źle. Ale po co ja to tutaj pisze?musze komuś się wygadać.
Siedzi pewnie za granicą i się śmieje ze wszystkich
biedne dziecko, musi cierpieć przez głupotę i niedojrzałość dorosłych