WSS nr 2: Dlaczego trzeba czekać godzinami na lekarza?
W razie nagłej potrzeby czasami trzeba udać się na izbę przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Przychodzi pacjent i czeka. Jedna z czytelniczek całkiem niedawno tego doświadczyła. Mieszkańcy pytają, czy to musi tak długo trwać.
- I nieważne jak długo siedzisz na izbie. Pani przyjdzie pozbierać dyskietki i ten co siedzi 2 godziny może posiedzieć jeszcze dwie, a ten, który siedzi godzinę wejdzie szybciej, bo był szybszy z dyskietką - denerwuje się jastrzębianka.
A co na to szpital? Dlaczego tak się dzieje?
- Mamy świadomość, iż może zdarzyć się tak, że w tym samym czasie zgłosi się do szpitala wiele osób i to może spowodować oczekiwanie na przyjęcie do szpitala, niemniej jednak prosimy w takiej sytuacji o wyrozumiałość i zrozumienie - wyjaśnia rzecznik WSS nr 2 Alicja Brocka.
Rzecznik wskazuje również na to, aby na izbę przyjęć zgłaszać się według harmonogramu, który obowiązuje w szpitalu. Dotyczy to jednak przyjęć planowanych, kiedy pacjent jest hospitalizowany.
Pracownicy szpitala mówią nieoficjalnie, że często pacjenci przychodzą na izbę po godzinie 18., ponieważ nie mają czasu pójść do lekarza pierwszego kontaktu albo im się nie chce.
- Poza tym w naszym mieście istniej świąteczna i nocna pomoc medyczna w szpitalu na Przyjaźni. Nie rozumiem, dlaczego tam nie udają się pacjenci. Myślą, że jak przyjdą na izbę przyjęć, to zostaną szybko załatwieni, tymczasem tworzą się kolejki. Na izbie udziela się pomocy przede wszystkim ludziom z nagłym zagrożeniem zdrowia lub życia - mówi nieoficjalnie jedna z pielęgniarek.
I jeszcze jedno do ciemniakow ! To jest izba przyjec a nie sor i kazdy lekarz zeby zejsc na izbe musi najpierw skonczyc prace na oddziale !!!proponuje zainteresowac sie funkcjonowaniem i mniej narzekac
No właśnie nic innego nie potraficie ciagle tylko narzekać! Narzekacie na nieuprzejmosc pielęgniarek? A pomyśl jeden z drugim jak sie zachowujecie czy odnosicie sie choć z kulturą ? Nie , bo wam sie wszystko należy i to natychmiast, to nie pielegniarki decydują o kolejnosci to lekarze ale te półgłówki juz nie wiecie . Kolejki na IP ? Tak sami je tworzycie bo wam sie nie chce do lekarza w tygodniu isc !postac rano w kolejce zeby sie zarejestrowac potem poczekac na swoją kolej po co nie ? Lepiej z byle bolem dupy do szpitala lecieć i narzekac na kolejki i nieuprzejmosc! !! Szczerze ? To bata na takie gnojki
Gdzie mamy sie leczyc skoro okulista przyjmuje 10 numerkow a ludzie czekaja od 5 rano ?
Na osiedle Przyjaźń w sobotę czy niedziele nie ma dojazdu autobusem .Proszę obejrzeć rozkład jazdy.
Koperty przyjmują bez kolejki.
Z tych komentarzy nasuwają się dwa wnioski: 1. Przestać chorować. Ale to raczej niemożliwe bo niezależne od właściciela organizmu. 2. Wymienić personel. To jest łatwe i możliwe.
Zwracam się do kierowników i dyrektorów ZOZ z wnioskiem o sukcesywną wymianę pracowników. Możecie to zrobić. Wszyscy będą zadowoleni. I szefowie, bo będą mieli spokój i prawidłową pracę personeli i my, pacjenci z przymusu naszego organizmu.
W jastrzebskim szpitalu nie leczą! Ich zadaniem jest zniwelować objawy żeby wypisać pacjenta w stanie dobrym! To jest przykre ale prawdziwe. W mojej rodzinie dwie osoby były w takiej sytuacji i gdyby siostra nie jeździła prywatnie do lekarzy to nigdy nie dowiedziałaby się co jej dolega. A przecież wypis że szpitala był \"pacjentka w stanie dobrym\", dostała ketonal i do domu. W Katowicach lekarz kiwał głową mówiąc \"przecież to taki dobry szpital, mają pełny sprzęt i nie zrobili pani badań?\" Jak druga osoba trafiła na oddział z wysokim ciśnieniem - obniżyli i wypuścili do domu. A na drugi dzień spowrotem na oddział! Tak leczą w naszym szpitalu! Dzisiaj żeby chorować albo trzeba mieć końskie zdrowie, albo górę pieniędzy na lekarzy prywatnych!
Jak dostaniesz termin na przyjęcie na oddział to tak samo przyjeżdżasz i czekasz 7 godzin na to aż Cię przyjmą. W międzyczasie przez Izbę Przyjęć przewinie się 50 osób a ty dalej człowieku czekasz. A potem zdziwienie że w polskich szpitalach ludzie umierają na korytarzach - jak ten człowiek z salmonellą na pn kraju.
Skoro lekarze zarabiają w Polsce nawet 950 zł na godzinę, to chyba mogą się nieco spóźnić i dorobić w innej przychodni?
Bo to są lenie a to tego ciągle marudzące pielegniarki które jak już coś zrobią to z pełną gębą złości ale podobnie jest w firmie ****na Harcerskiej 4 kobietki pusto w salonie i czekasz 10 minut i dalej nic bo kobietki są ciągle zarobione
Dostaje po 4 tyś za jeden etat razem 8 tyś i ma czelność iść po podwyżkę KPINA , SKANDAL !!
Prawda jest taka że panie z izby pracują tam z łaski ,są nieprzyjemne aroganckie i łaskę zrobią że cię przyjmą . Myślę sobie następnym razem pójdę na przyjaźń, a tam zonk te same PIELĘGNIARKI i historia się powtarza jak mogłeś im przerwać sen.WIĘC SIĘ NIE DZIWCIE ŻE TAKIE ZMĘCZONE JAK NA DWA ETATY JADĄ!!!
Niech się tym dyrekor zajmie!
Darmozjady!
Zajedzcie do przychodni na szeroką kolo kwk borynia w rejestracji dwa komputery 4kobiety a wszystko robią z taka niechęcią ze masakra czasem stoi sie pod okienkiem żeby się zarejestrować i czeka sie 10minut żeby panie skonczyly pogawędkę na jakiś tam temat.zrestrukturyzować zwolnic lub przenieś na szpitalne oddziały.
Lekarz przyjmujący od 11 zjawia się o 13 dlaczego ? Poniewaz w innej przychodni przyjmuje do 13.Bo w Polsce żeby chorować to trza mieć zdrowie
Darmozjady! Robić im się nie chce!
Na panstwowym na cudze pieniadze nikt roboty sobie nie bedzie szanowal ! I tyle pienoedzy place i co mam ? To ja jestem ich pracodawca !
Jeszcze trochę o ludziska bedą leczyć się w Karvinie a nawet w Ostravie bo tam służba zdrowia bardzie sprzyja pacjentom
Seboc, aleś pielęgniarkę anonimową dojechał!
WSS to poprostu porażka na nie które oddziały czeka się 8 godzin, przecież zdrowy człowiek tego nie wytrzyma a co dopiero chory, do tego jakieś zdesperowane pielęgniarki ryczą po pacjentach jak by to wina pacjenta że miejsca brak. Pani Dyrektor niech się weźmie za robotę a nie stołka pilnuje.
Panie wola ogladac TV niz sie zajac pacjentami - zobaczcie ile gwiazdek pośiada ten szpital a moze ich brak
Dyskusja o służbie zdrowia jest żałosna tak jak cała służba zdrowia w naszym mieście i całym kraju .
Lekarze teoretycznie są już w pracy w WSS, a w rzeczywistości przyjmują w swoich praktykach. Ta jest od lat.
Razu pieknego mam bóle okropne lece przez palce slaniam sie na nogach lekarz rodzinny wypisuje pilne przyjecie na.oddzial a co w.naszym szpitalu?przez 7!!!7 godzin odsylano mnie z gabinetu do gabinetu w koncu wymioty sie.zaczely z.tego.boku na.oczach pielegniarek a po 7 godzinach stwierdzono ze nic.mi.nie.jest...wizyta prywatna u lekarza i to.jednego a nie po wszystkich gabinetacj gdzie w sekunde lekarz znalazl przyczyne a w.szpitalu stwierdzili ze nic mi nie.jest i symuluje...kolejne skierowanie na pilne przyjecie na.oddzial czas oczekiwania.w.szpitalu na lekarza.2 godziny ktory potwierdza diagnoze ale przyjecie na.oddział za poltorej miesiaca...to jest.niepowazne wiec niech nie mowia o naglych przypadkach bo takie to chyba nie.istnieje..
Na Przyjażń to mozna jechać po receptę i tyle bo tam Ci w niczym innym nie pomogą no chyba że trafisz na dyżur lekarza z odpowiednimi kwalifikacjami
\"Poza tym w naszym mieście istniej świąteczna i nocna pomoc medyczna w szpitalu na Przyjaźni. Nie rozumiem, dlaczego tam nie udają się pacjenci\"
Bo pacjent, prosze Pani, nie szuka pomocy tak czesto jak kupuje chleb i wedline.
W naglym wypadku wedruje w miejsce najbardziej oczywiste.
Autorce tegego tekstu to by sie przydaly jakies elektrowstrzasy.
Na tej izbie przyjec to jest jakbw komedii u Bareji .Pełno ludzi czekających godzinami niektórzy ledwo żywi a panie pracujące w tejże izbie a jest tych pań tam sporo opowiadają sobie o tym jaką dobrą szynkę kupiła w sklepie x albo jakie mąż lubi piwo.
W WSS i niektórych przychodniach nadal obowiązuje system socjalistyczny. Żeby się dostać do lekarza trzeba swoje odstać o bladym świcie a następnie swoje odsiedzieć pod drzwiami lekarza. Zupełnie inaczej jest w prywatnych przychodniach, również w tych które mają podpisaną umowę państwowa służbą zdrowia. Tam można się zapisać telefonicznie i przyjść kilka minut przed wyznaczonym czasem wizyty. Czeka się lub wcale nie czeka. Pielęgniarki są miłe i uczynne choć mają więcej pracy od tych pracujących w ZOZ. Te z państwowych są niereformowalne i powinny zostać skierowane na naukę lub do zupełnie innej pracy. Poza lecznictwem. Winna jest mentalność wbita do głów tych ludzi.\" One są ważne i to one decydują o decydują wszystkim. Pozwalają sobie na głośną krytykę pacjentów nie patrząc, że inni chorzy to słyszą.
A tak w ogóle to winny jest pacjent , bo choruje , nie ma co robić więc idzie na izbę przyjęć po 18.00 , bo nie chce mu się czekać na pomoc lekarską ( tak jak by to było czekanie na dostawę towaru) , bo nie przestrzega harmonogramu , i tak ogólnie to zakłócają nam życie , myślą pewnie że to szpital jest dla ludzi, a nie odwrotnie jak tak można.
Tam zawsze tak bylo. Lekarz medycyny pracy tez ma być np o 11 a łaskawie zjawia się jak mamy szczęście o 13. Zero szacunku dla pacjenta. Tak jak nauczyciele tak samo mysla lekarze, ze są pępkami świata ktorym wszystko wolno. Może trzeba będzie sprawę do pipu zgłosić, jakby nie bylo pracownik się ma zjawić na miejscu pracy o danej godzinie a nie kiedy się jemu chce, tym bardziej ze godziny przyjęć są zatwierdzone przez dyrektora placówki.