Zacheusz w Jastrzębiu dzięki grupie teatralnej "Cordis"
W czasie Wielkiego Tygodnia grupa młodych ludzi z grupy teatralnej „Cordis” przypomniała postać biblijnego Zacheusza, znanego z tego, że wspiął się na drzewo, aby zobaczyć przechodzącego Jezusa. Młodzież przedstawiła człowieka, którego najważniejszym pragnieniem jest spotkanie z Bogiem.
Spektakl odbył się w parafii św. Katarzyny i Opatrzności Bożej w Wielką Środę. Zgromadził niemałą publikę, która została po wieczornej mszy świętej. Przedstawienie wyreżyserował Tomasz Tuszyński, który przedstawił Zacheusza, jako człowieka, który nie tylko spotyka Jezusa, ale również przeżywa jego ukrzyżowanie. Jak mówi możliwości interpretacji sztuki jest wiele. Z jednej strony człowiek poszukujący Boga, z drugiej ludzie, tacy jak Piłat, strachliwi, żeby wydać sprawiedliwy osąd. Jeszcze inni - niedowierzający i wątpiący. Ludzie, jak w każdej epoce, przede wszystkim zajęci zarabianiem pieniędzy, pomnażaniem zysków. Współcześni często mający problemy z kontaktami z ludźmi, które zastępują im wątpliwe relacje internetowe.
- Spektakl Sykomora jest obrazem dwóch drzew. Zacheuszowej sykomory oraz Jezusowego krzyża. W spektaklu można zobaczyć Zacheusza, który z drzewa wypatruje swojego Pana, lecz nigdzie Go nie widzi. Więcej nie będę zdradzał, ponieważ zainteresowanie jest ogromne, więc pewnie jeszcze będziemy przedstawiać „Sykomorę” w odpowiednim czasie. Jak powiedział jeden z widzów: ,,Uzyskaliście efekt mokrej chusteczki". Według mnie wzruszony widz, a już tym bardziej do łez, jest największymi brawami dla aktora. Zwłaszcza aktora teatru amatorskiego, jakim jesteśmy - powiedział Tomasz Tuszyński, koordynator grupy teatralnej „Cordis”, która działa przy parafii Najświętszej Marii Panny - Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej.
Widzowie bardzo ciepło przyjęli spektakl, który spowodował u nich refleksję, namysł w tym szczególnym dla chrześcijan czasie.
- Ta sztuka to w rzeczywistości obraz nas, współczesnych ludzi, często zagubionych, zakręconych i tracących z oczu to, co tak naprawdę jest ważne - mówił po spektaklu jeden z widzów.
Bardzo dobra robota. Podziwiam młodych aktorów. Gratulacje
Wierny - a czy byłeś na przedstawieniu, że tak twierdzisz? Widocznie nie. To jest przeciwieństwo wysmiewania się z Boga. Pomyśl...
Kokos - pracy do czego? Przecież to teatr amatorski więc robią to z serca dla ludzi i traktuja to jako pasje.
To kolejny dowcip i wyśmiewanie się z Boga? Pomyślcie.
Fajnie że coś robią ale wiele pracy przed nimi.
Brawo Cordis, brawo cała grupa