Chciał odebrać sobie życie, drugi prawie zapił się na śmierć
We wtorek ok. godziny 7:30 jeden z mężczyzn znajdujących się w mieszkaniu bloku na osiedlu 1000-lecia zamierzał odebrać sobie życie, a przynajmniej tak twierdził. O swoich myślach powiadomił policję.
- Rzeczywiście, mieliśmy takie zgłoszenie, mężczyzna powiadomił policjantów, że zamierza popełnić samobójstwo, skacząc z okna. Po przybyciu na miejsce zastaliśmy zgłaszającego pod wpływem alkoholu. Jak oświadczył policjantom, nie chce już odebrać sobie życia - powiedział sierż. Bartosz Frątczak z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
W ciągu ostatnich kilku dni policja otrzymała też zgłoszenie od mieszkańca, który był przekonany, że jego kolega nie żyje. Obaj panowie spożywali wspólnie alkohol. Po zakończonej biesiadzie jeden z ich nie dawał znaku życia. Jego towarzysz zaniepokojony tym, wezwał policję. Jak się okazało nic złego się nie stało, ponieważ jastrzębianin był w stanie upojenia alkoholowego.
\"W ciągu ostatnich kilku dni policja otrzymała też zgłoszenie od mieszkańca, który był przekonany, że jego kolega nie żyje.\" - Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi w tym zdaniu ?
WÓDKO POZWÓL ŻYĆ
Józef z Waldkiem ?
Ty to chyba na szerokiej najdalej byłeś światowcu i stary PGR widziałeś.Kolegów też fajnych miałeś jak piszesz.... zapraszali Cię na degustację czy tylko butelki odnosiłeś do skupu.
Nic, tylko wodke pic. Takie miasto.
Mój kolega przed laty tez zapił się na śmierć w hotelu robotniczym na Zofiówce. Ci co z Nim pili stwierdzili że słaby zawodnik i nawet na pogrzeb nie przyszli.Jak Ty mocna figura myslisz ze w innych miastach nie ma takich sytuacji to się grubo mylisz i nie pij do Pani Prezydent.Oszołomy i menele są w każdej zbiorowości ludzkiej.A w Jastrzębiu mieszka sie naprawdę dobrze i Ty chyba w D... byłeś i G widziałeś.
W tym mieście mieszka się najlepiej