Pożar w szpitalu. Pacjenci zostali ewakuowani
W środę o godzinie 15:30 Państwowa Straż Pożarna ewakuowała pacjentów Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 – przy ul. Krasickiego. Nikomu nic się nie stało.
Siedem minut zajęło strażakom dotarcie do szpitala dziecięcego na osiedlu Przyjaźń, w którym wybuchł pożar. Zagrożony był Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, który znajduje się w tym samym budynku.
- Pięć zastępów brało udział w akcji na ternie szpitala dziecięcego. Doszło tam do pożaru w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym, który znajduje się w tym samym budynku. Przyczyną był pożar lampy oświetleniowej. Tliła się jej oprawa. Pod wpływem temperatury świetlówka „rozsypała” się. Od obudowy, która spadła na podłogę, zapaliła się wykładzina. Zdecydowaliśmy o ewakuowaniu 17 osób ze szpitala. Pożar sprawnie ugaszono. Nikomu nic się nie stało - relacjonuje brygadier Mirosław Juraszczyk, zastępca Komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju.
Rzecznik szpitala Alicja Brocka wyraziła swoje uznanie dla sprawnej akcji strażaków. Podkreśla również, że przez cały czas życiu i zdrowiu pacjentów nic nie zagrażało, a feralna lampa, która uległa awarii znajdowała się na korytarzu.
Pani Rzecznik będą jakieś wnioski ? Wymiana wszystkich opraw oświetleniowych, zapewne są wyeksploatowane jak ta feralna ? Nasz biedny szpital zaś pójdzie w koszty?
Byli by szybciej gdyby nie ten przejazd pod wiaduktem obok kościoła p.w.św.Katarzyny(za wąsko i za nisko na wozy strażackie),a tak \"chłopaki\" musieli krążyć między blokami na Poznańskiej.
Wystarczyło jakbyś z nią przybiegł, ty mądrości znakomita z brakiem wyobraźni.
Brawo strazacy
Krasickiego to nie PRZYJAŹŃ??? Przyjaźń zaczyna się od torów!!!
Wystarczyłaby gaśnica
Chwała Bogu, że nikt nie ucierpiał. Starsi ludzie mają skłonności do wpadania w intensywny niepokój, co może spowodować spory problem. Strażacy to mundurowi cieszący się największym szacunkiem społeczeństwa.
Brawo dla Panów strażaków, świetna robota. Gratuluję i dziękuję za służbę.