Pediatrzy nie chcą dyżurować w święta
Zaniepokojone mamy najmłodszych jastrzębian twierdzą, że ich dzieci są pozbawione opieki medycznej w nocy oraz weekendy i święta. W tej sprawie zostało skierowane pismo do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 z prośbą o wyjaśnienia.
Rodzice dzieci wskazują, że od 1 października podmiotem świadczącym usługi nocnej i świątecznej opieki medycznej jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. Jednak ich niepokój budzi niewystarczająca opieka nad dziećmi.
- Niestety, nas rodziców, dochodzą niepokojące informacje, które stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci. Podczas weekendowej opieki nie ma na dyżurach pediatrów, a co za tym idzie nie ma możliwości, w miejscu zamieszkania, uzyskania opieki zdrowotnej. Rodzice z dziećmi są odsyłani do pobliskich miast, a to dla rodziców i dziecka dodatkowa komplikacja. Jest to niewyobrażalna sytuacja i żądamy jej wyjaśnienia: Jak to jest możliwe, że istoty najbardziej bezbronne, jakimi są nasze dzieci, nie mają zapewnionej podstawowej pomocy zdrowotnej? - napisali m.in. rodzice dzieci w piśmie skierowanym do dyrekcji WSS 2.
- Taka sytuacja zdarza się w wielu szpitalach, że nie ma zapewnionego lekarza-pediatry w nocy lub w czasie świąt. Nie jesteśmy w stanie przekonać pediatrów, żeby pracowali na dyżurach, szczególnie w święta. Nie możemy kogoś zmusić do pracy. Dyrekcja szpitala podejmuje starania, żeby takiego lekarza zapewnić. Jeśli chodzi o sytuację, kiedy jest nagłe zagrożenie zdrowia i życia dziecka, funkcjonuje izba przyjęć jastrzębskiego szpitala dziecięcego - mówi Grażyna Kuczera, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2.
Tak dwa piętra wyżej jest lekarz ale tam gdzie są przyjęcia to nie było nikogo kto by zbadał mindziecko i odesłani nas do Wodzisławia a ci z góry nie chodzą badac dzieci
Uwierz mi że nie ma skoro jest lekarz niech mi ktoś go przyjdzie pokazać bo ja odesłana zostałam do Wodzisławia z dzieckiem!
Proste tam patolog jest szefem a zastępca salowa.
Nie rozumie dwa pietra wyzej jest oddzial pediatryczny na którym musi byc dyzurujacy lekarz.
Powiedz mi dobra jest w Wodzisławiu Lekarz ale nie ma oddziału dziecięcego, ryzykował byś jazdę z.miejsca zamieszkania z miesięcznym dzieckiem które ma gorączkę z niewiadomego powodu która u tak małego dziecka może zagrażać zdrowiu lub życiu i wymaga natychmiastowej hospitalizacji. Być może po drodze dziecko mogło by skonac w moich ramionach gdybym jechała na wodzislaw a z Wodzisławia na Jastrzębie jak wariatka w środku nocy. Kto by wtedy za to był odpowiedzialny. Postaw się na miejscu tej matki!
Zombi, miałeś szczęście. Moje doświadczenia z lekarzami są fatalne... Normalnie jak wg starej zasady "czy się stoi, czy się leży..."
Pacjent powinien mieć swoją "kartę" (zwrot z nfz itd.) w ręce, za którą by szły pieniądze. Gdyby tak było, to każdy pacjent byłby w każdym szpitalu witany i traktowany jak vip.
A tak trzeba liczyć na cud, bo ogromna większość lekarzy to konowały.
No wlasnie dlatego nie ma pediatrow, bo wola w Biedrze pracowac :-)
Polecam nocna i świąteczną opieke w wodzislawiu bez problemu przyjmą dziecko na ul 26 marca. Mile panie w rejestracji lekarka która tam przyjmuje jest rewelacyjna a 10 km jest nie daleko. Jedynie pytanie które zadaje Pani w rejestracji to : u Was nie ma lekarza? Jest Ale tak jak by co nie bylo. Wyszedl na krasickim "dziadek" po samym wyglondzie rokowalo (chociaż nie oceniam ludzi po okladce) że będzie źle , było od razu skierowanie do szpitala na oddział mysle jede gdzie indziej bo to nie ma sensu. w Wodzisławiu po 20 minutach przepisane zastrzyki po 3 dniach podawania taka poprawa że lekarz rodzinny zdecydował o odstąpieniu od zastrzykow a ja do Niego że to cud a on że lek jeszcze będzie działać przez kilka dni Ale bez konieczności jego podawania jest trafiony . taka była poprawa. Lekarka zabrala malego na kolana przytulila itp itd. Mial 39 stopni goraczki kaszlal i wymiotywal. Sa ludzie z sercem.
Moze prosze zrobic studia medyczne i za grube pieniadze leczyc albo za pielegniarskie i za psi geosz obsugiwac zfoszone mamuski. Ja nie wyrazam zgody , by z moich podatkow 500 + oplacac.
Czy ktoś zna biednego lekarza?
To jest czysta kpina, aby w tak dużym mieście nie było dostępnych pediatrow. Nie podoba się to do biedronki na kasę, nikt nie kazał jednemu, drugiemu wybierać takiego zawodu a potem lać na to z góry do dołu. Dajcie im 200 zl od pacjenta w weekend to chętnych będzie tyłu, że braknie pokojów w szpitalu. Żenada.. A miasto standardowo leje na to. Bo to przecież nie problem. Lepiej pisać o tym co się dzieje na own.
Dobra zmiana. ..dobra zmiana...chłe ..chłe. .chłe..pisowski ciemnogród.
Do Aga
Grube tysiace??? Mozesz mi powoedziec skad masz taka informacje? Lekarze rezydenci (bez wzgledu na specjalizacje) zarabiaja okolo 2200zl netto, lekarz ze spacjalizacja, pare stowek wiecej. Nie dziwie sie ze lekarze odchodza od lopieniadze pracuja za takie pieniadze. Ludzie, zrozumcie wreszcie lekarzy i postawcie sie na ich miejscu. Ci ludzie ratuja wasze zdrowie i zycie, jestem pewna ze kazdy z was chcialby, aby jego lekarz w dniu kiedy ma przyjac jakies dziecko, hyl wypoczety i mial trzezwy umysl. Niskie zarobki zmuszaja mlodych lmlodychdo brania kilku etatow w roznych szpitalach. Skutkiem tego jest przemeczony lekarz, ale przynajmniej ma za co zaplacic rachunki i rate kredytu. Tak nie mozna zyc. Nie moze zyc tak osoba ratujaca zycie innych osob.
ja również wracam teraz z Holandii i tylko na tydzień do jastrzębia a potem przeprowadzka do zor ani dnia dłużej nie chciałabym spędzić w jastrzębiu raz nie ma gdzie wyjść np kawę do lekarza do przychodni to trzeba się prosić a potem godzinami czekać a o jastrzebskim szpitalu to się nawet nie wypowiadam tragedia te miasto za chwilkę zostanie puste jak ktoś nie zrobi z tym porządku a panie pielęgniarki niech na zasiłek idą bo większość do swojego zawodu się nie nadaje
A nie pomyśleliście ze ci lekarze maja dosyć ludzi z dziećmi co po kilka razy w weekend z byle pierdom przylatują ?
Swego czasu musieliśmy z dzieckiem co 3h na zastrzyk biegać do szpitala na Przyjaźń. Jedno małżeństwo z dziewczynka ok 4l było tam po kilka razy spotykane w ciągu soboty i niedzieli.
Jedna z lekarek ich nawet ochrzaniła że z błahostkami latają. W nocy znowu spotkaliśmy ich no ale inny lekarz już przyjmował bo była zmiana.
Skoro nie chcą pracować i leczyć naszych dzieci to ja nie wyrażam zgody na to żeby z moich podatków taki lekarz dostawał wypłatę. Ja rozumiem, że święta, że weekendy, ale kurczę przecież taki zawód sobie wybrali i nie dostają za to jałmużny tylko grube tysiące!
Jak działał Hermes to nie było problemu - zawsze pediatra był
Potem dziwia sie ze ludzie z Jastrzebia uciekaja... Ja wlasnie szukam czegos w Rydultowach bo tu to tragedia... Nie dosc ze nie ma zadnych atrakcji zeby gdzies z dziecmi wyjsc trzeba jezdzic do innych miast to to samo jest ze sluzba zdrowia... Paranoja normalnie...
Mnie chcieli odesłać z.miesiecznym dzieckiem i z.goraczka z niewiadomego pochodzenia do Wodzisławia lub rydultowowy bo pediatry nie ma ok godz 21 a co gdybym nie dojechała do Wodzisławia i dziecko by mi skonalo na rękach po drodze? Gdyby nie moja upartosc to.noe wiem.jakby się to skończyło. Po zastanowieniu na 112 przyjechała karetka i nas zabrali prosto na.oddzial z dzieckiem.i odrazu lekarz zbadał. To jest kpina żeby takie duże miasto nie miało pediatry i nas odsylaja do oddalonych szpitali!
Lekarze to banda złodziei. Działalność i kasa fiskalna a po wizycie rachunek do ręki. Wtedy wyszłoby szydło z worka jakie pieniądze wchodzą w grę.
Wystarczyłaby jedna przychodnia w centrum (np. ul. Harcerska) i po godzinie dyżuru dla każdego pediatry, ale taka godzina którą spędza tam a nie jeżdżąc po domach. Ewentualnie dwóch lekarzy na taką godzinę i jeden "wycieczkowy" a drugi stacjonarny. ;)
W "szpitalu dzieciecym" jezeli wogole mozna tak go nazwac w izbie przyjec tez nie maja pediatry na dyzurach i odsylaja ludzi do zor albo innych pobliskich miast
Postep, jasna cholera. Afrykanizacja na kazdym kroku.
W tym miescie wszystko sie wali lub przestaje dzialac. I - jak zwykle - nikt za nic odpowiedzialnosci nie ponosi.
Tylko prywatnie chca przyjmowac w tych samych gabinetach za grubą kasę szuje
Efekt rządów bolszewii pisiackiej i tyle