Ukardł whisky, a zgubiło go picie piwa i przekleństwa
20-latek spożywał piwo w miejscu publicznym, co zwróciło uwagę dzielnicowych. Jak się okazało mężczyzna miał przy sobie butelkę whisky, która pochodziła z kradzieży. Na dodatek używał słów wulgarnych.
Podczas obchodu osiedla Arki Bożka dzielnicowi - Michał Czekajło i Damian Seruga natknęli się na mężczyznę spożywającego piwo. Na dodatek używał on wulgaryzmów. Takie zachowanie wzbudziło podejrzenia policjantów.
- Mężczyzna został przeszukany i znaleziono przy nim butelkę whisky, która pochodziła z kradzieży w sklepie przy ul. Harcerskiej. Oprócz tego 20-latek używał słów nieprzyzwoitych. Został ukarany przez policjantów mandatem w wysokości 1 tys. zł - mówi mł. asp. Bogusława Dudek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Do psycholog. Coś bredzisz i nie wiadomo o co chodzi. A któż teraz jest normalny?
I tak nie zapłaci bo ma wbite w takiw rzeczy, liczy się.działka.do nocha
To nie miasto traci rozum. To wy; radio teheran, pancerżaba i wam podobni są dowodem na tracenie rozumu. Każdy człowiek uważa się za normalnego, choć to nie jest prawda. Każdy, przed sobą potrafi wytłumaczyć się z każdej zbrodni.
Rocznik 1997, bezstresowe wychowanie przynosi efekty!
Ogromny postęp cywilizacyjny, kradną ale whisky.
Miasto zdziczalo