Czy ktoś celowo truje psy w Jastrzębiu?
Jedna z zaniepokojonych właścicielek psa ostrzega mieszkańców przed tym, że być może ktoś truje psy na ulicy 11 Listopada. Jastrzębianka mówi, że jej czworonóg zjadł w nocy jakieś „podrzucone świństwo” i o mało co nie zapłacił za to życiem.
- Wszyscy, co mają pieski i mieszkają na ulicy 11 Listopada, uważajcie ktoś wyrzuca jedzenie z jakąś substancją groźną dla psa. Wystarczy chwila, a piesek ma już to w pysku. A później coś strasznego się dzieje, mój piesek trafił na to świństwo w nocy. Przeżyłam koszmar przez prawie dwie godziny szukałam weterynarza, który uratuje moja myszkę - relacjonuje jastrzębianka.
Właścicielka psa podaje objawy, po których można poznać, że ze zwierzęciem dzieje się coś niedobrego to: bardzo silne drgawki (trudno jest utrzymać psa), piana pojawiająca się w pysku, pojawiająca się agresja psa (nie rozpoznaje właścicieli), sztywność kończyn - w efekcie paraliż.
Jastrzębianka podaje, że walka o życie pasa trwała 24 godziny. Ostrzega, że do podobnych sytuacji dochodziło z innymi psami.
Jak sie czyta sklad szynki z supermarketu, mozna dostac drgawek jeszcze przed otwarciem opakowania.