Kobieta spadła z łóżka i zadzwoniła po Policję
W czwartek rano starsza kobieta zaalarmowała Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, mówiąc o tym, że spadła z łóżka i nie jest w stanie się samodzielnie podnieść. Poprosiła o pomoc.
Około godziny 7:00 policyjny patrol przyjechał pod blok przy ulicy Andersa, w dzielnicy Zdrój, gdzie mieszkała zgłaszająca, którą była 74-letnia kobieta.
- Policjanci ustalili, że starszą panią zajmuje się opiekunka środowiskowa z Ośrodka Pomocy Społecznej. Uzyskali jej numer telefonu i skontaktowali się z nią. Okazało się, że posiada ona klucze do mieszkania poszkodowanej. Po otwarciu lokalu funkcjonariusze zobaczyli starszą panią, która leżała na podłodze i doznała urazu ręki. Na miejsce wezwano zespół ratownictwa medycznego, który udzielił jej pomocy - informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju mł. asp. Bogusława Dudek.
Dzwoń od razu po psychiatrę.
74 letnia kobieta leżąca z bólem, zadzwoniła po pomoc nie po taryfę z wódką albo po radiowóz jako taksi.
Trochę wyobraźni i współczucia.
Pomoc społeczna ma nową dyrektorkę, która była uprzednio kierowniczką do spraw rodziny. Usługi opiekuńcze prowadzi firma z Warszawy? Czy im zależy na dobru mieszkańców naszego miasta?
Dobre, jak będę nawalony jak stodoła i spadnę z łóżka to zamiast żony wezwę policję żeby mnie z powrotem uwalili do wyra tylko proszę nie karać mnie za bezpodstawną interwencję.
Szkoda , że nie zadzwoniła po opiekunkę środowiskową..Najpierw...
Zaoszczędziła by czasu bardziej potrzebującym..
Radio Teheran dziczeje
Policjanci to nie tylko zawód, ale chęć niesienia pomocy, tym którzy jej potrzebują.