Mężczyzna napadł na aptekę na osiedlu Zofiówka
W sobotę w godzinach południowych mężczyzna napadł na aptekę. Już wydawało mu się, że jego łupem padnie kasetka z pieniędzmi, jednak rozwój wypadków go zaskoczył.
Mężczyzna zwyczajnie wszedł do apteki i poprosił o wodę, tłumacząc, że jest mu potrzeba do chłodnicy, ponieważ jego samochód uległ awarii.
- Pracownica apteki udała się na zaplecze po wodę. W tym czasie mężczyzna sięgnął za ladę po kasetkę z pieniędzmi. Kobieta, która zdążyła już wrócić, krzyknęła „złodziej”. Wystraszyło to przestępcę, który upuścił kasetkę z utargiem i uciekł - relacjonuje st. sierż. Bartosz Frątczak z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
W pogoń za złodziejem rzucili się przechodnie, jednak nie udało się im go schwytać.
Łyśmy zaś się udalo
do Radio Teheran. Ciebie nie zamkli jeszcze w Rybniku och to dziwne.
Co na to policja. ?! Nie ma goscia rozplynal sie w miejskiej toalecie ?
Nic się nie stało. Polacy nic się nie stało.
Napewno to ryl
Plugawy Anonim to chyba juz siedzi bo nastala cisza.
Miasto dziczeje.
He he co za idiota dobrze że nie był agresywny i nikomu nic się nie stało kto by pomyślał nawet w aptece już grasują co za czasy .
Miasto kradnie.
Co za idiota
Pracownicy gratuluję ..... głupoty .