Już niedługo runmageddon tylko dla twardzieli
W najbliższą sobotę i niedzielę wszyscy chętni będą mieli okazję zmierzyć się z morderczymi przeszkodami na hałdach kopalni Pniówek. Tegoroczny Runmageddon Silesia JSW poświęcony będzie pamięci górników zmarłych w katastrofie w Ruchu Zofiówka 5 maja 2018r.
Na tysiące chętnych czekać będą dwa dni niesamowitych zmagań. Najeżone przeszkodami trasy poprowadzone w nietypowym, górniczym klimacie, zostaną przygotowane dla osób dorosłych, powyżej 16 roku życia oraz dzieci w wieku 4-11 lat w formule KIDS.
Na wszystkich czekać będzie aż 5 różnych formuł. Debiutanci będą mogli zmierzyć się z 3 kilometrową formułą Intro, z ponad 15 przeszkodami. Osoby, o nieco większym apetycie na ekstremalne doznania, wezmą udział w Rekrucie, czyli 6 kilometrowym dystansie z co najmniej 30 przeszkodami. Na żądnych jeszcze większej dawki ekstremalnych wrażeń czekać będzie najdłuższy, 12 kilometrowy dystans Classic z minimum 50 utrudnieniami. Podczas Runmageddonu Silesia JSW, osoby stawiające na „nocne życie”, będą mogły wystartować również w nocnej wersji 6 kilometrowego biegu z ponad 30 przeszkodami, czyli Nocnym Rekrucie. Dla dzieci w wieku 4-11 lat zaplanowana została specjalna jednokilometrowa trasa KIDS, gdzie najmłodsi będą mogli poczuć smak ekstremalnej zabawy.
Dla upamiętnienia tragicznej śmierci Górników, którzy zginęli w maju w Ruchu Zofiówka, organizator Runmageddonu wraz z zarządem JSW S.A. podjął decyzję o przygotowaniu specjalnych serii Runmageddonu dla górników z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Jakich twardzieli??? Połowa z nich to papierowi kulturyści, co myślą że jak w bicepsie 45, to zwojują bieg. Ponad połowa z tych mieszkańców siłowni nie dotrwa do końca, jak w tamtym roku. Dobra rada dla tych napiętych papierowych kulturystów: -oprócz siłowni, odwiedzajcie również baseny, jeziora, wsiądźcie na rower i pobiegajcie za piłką, bo znowu będziecie pośmiewiskiem, jak w tamtym roku. Duża napieta klata, to nie wszystko, ha ha ha. Do zoba w kotle czarownic.
Byłem w tamtym roku i powiem, że trasa za mało urozmaicona. Za mało przeszkód wodnych, a to by wyeliminowało sporą grupę nakoksowanych mięczaków z siłowni.
Ja już trenuję