"Do 2035 zamknąć wszystkie kopalnie"
Głośnym echem na Śląsku odbiły się słowa Roberta Biedronia, lidera ugrupowania Wiosna - zamiar zamknięcia wszystkich kopalni wydobywających węgiel, do roku 2035.
Wacław Czerkawski, przewodniczący Rady OPZZ województwa śląskiego, zabrał głos w kwestii planów likwidacji kopalń.
- To hasło likwidacji kopalń do 2035 roku świadczy o nieznajomości tematu górnictwa i energetyki. Pewnie chodziło o walkę ze smogiem, która przez dużą część ekologów postrzegana jest poprzez pryzmat walki z węglem właśnie.
Już nie chodzi nawet o bezsens takich działań, które akurat w walce ze smogiem wcale nie pomogą, bo to jest temat bardziej złożony. Natomiast biorąc pod uwagę miejsca pracy w kopalniach i w otoczeniu górnictwa - jest to temat o dużej wrażliwości społecznej - mówił portalowi wnp.pl Wacław Czerkawski.
Przewodniczący podkreśla, że chodzi o około 80 tysięcy miejsc pracy w samych kopalniach węgla kamiennego i cztery razy tyle w ich otoczeniu. Do tego należy doliczyć rodziny górników oraz pracowników firm kooperujących z kopalniami i dostarczających tym kopalniom maszyny i urządzenia, a także inne wyroby oraz różne usługi.
Robert Biedroń wskazuje jednak na alternatywne miejsca pracy dla górników.
- Do 2035 roku zamkniemy wszystkie kopalnie węgla i będziemy mieli najczystsze powietrze w tej części Europy. Stworzymy także sektor odnawialnych źródeł energii, a w nim 200 tysięcy miejsc pracy dla górników oraz pracowników elektrowni - uzasadniał polityk.
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Kopalnie i tak beda zamkniete, bez slow Biedronia.
popieram. Nie lubie tego Biedronia ale to akurat są suche fakty. Ten dział gospodarki trzeba wygaszać powoli. Nie można utrzymywać tak kasochłonnego sektora gospodarki.
My uczuciwie płacący podatki nie zgadzamy się na dopłacanie do górnictwa.
W latach 1990-2016 dopłaciliśmy do górnictwa nawet 230 mld zł, czyli 8,5 mld zł rocznie. Każdy Polak dopłacał do wydobycia węgla co roku średnio 1910 zł. Według raportu NIK, w latach 2007-2015 górnicy odprowadzili w podatkach 64,5 mld zł. W tym samym okresie państwo dopłaciło spółkom górniczym m.in na emerytury 65,6 mld zł, czyli o 1,2 mld zł więcej.
Źródło: Bloomberg, Forbes.com, CNBC
W Słupsku smród i kupa długów po rządach tego demagoga i populisty.
Po zamknięciu kopalni prąd będzie wytwarzał sam Biedroń z dynama rowerowego napędzanego pedałami.
Jak się Wiosna dogada z PO i SLD to jest po PIS-e skończy się panowanie tłustych kotów na kopalniach , dobrze o tym wiecie , ale przecież wy jesteście zabezpieczeni macie prawa emerytalne od 20 lat i w najgorszym razie emerytura , nie mniej szkoda by było takiego złotego interesu , dobrze wiecie że takiego prezesa to już nie będziecie mieli.
W Słupsku też obiecywał cudawianki a wyszło jak zwykle wielkie G.....
On się na gornictwie nie zna nigdy tam nie był bo jak by wyjechał z pod ziemi to na łaźni kompał by się sam