Wiec poparcia dla jastrzębskich nauczycieli
W niedzielę o godzinie 19:00 przed Zespołem Szkół nr 6 im. Króla Jana III Sobieskiego zorganizowano wiec poparcia dla strajkujących nauczycieli w naszym mieście.
Podobne wiece odbywają się w całej Polsce i mają charakter manifestacji spontanicznej. Ich celem jest wyrażenie poparcia dla strajkujących nauczycieli przez społeczeństwo. W Jastrzębiu na pomysł zorganizowania takiej manifestacji wpadł Jarosław Ligas, wraz z Robertem Szymańskim.
- Chcieliśmy pokazać, ze wspieramy nauczycieli w ich słusznym proteście. Zwłaszcza, że obaj jesteśmy rodzicami dzieci w wieku szkolnym. Moja córka, absolwentka gimnazjum, musi walczyć o miejsce w liceum z tzw. podwójnym rocznikiem. Protestowałem również przeciwko przeładowanym podstawom programowym, co skutkuje powrotem do wiedzy encyklopedycznej. Jestem zbudowanym tym, co wydarzyło się w naszym mieście. Jastrzębianie pokazali prawdziwą a nie przyszywaną solidarność - mówił Robert Szymański.
Na demonstrację przybyła również prezydent Anna Hetman
- Bardzo się cieszę, że dzisiaj możemy tutaj być w tak bardzo różnorodnym składzie. Są przedstawiciele chyba wszystkich pokoleń. To jest bardzo ważne, abyśmy się wszyscy zintegrowali. Wszyscy trzymamy kciuki za to, aby ten protest był rozwiązany pomyślnie dla polskiej szkoły i nauczycieli. Walczymy o wyższe płace, ale też walczymy o lepszą edukację, o lepszą oświatę, o edukację XXI wieku, z prawdziwego zdarzenia - mówiła prezydent.
Wiceprzewodnicząca Rady Miasta i jednocześnie nauczycielka zaapelowała o wsparcie nauczycieli przez inne grupy społeczne.
- Nie robimy nic przeciwko naszym dzieciom, rodzicom. Chcemy godności dla nas i naszych dzieci. Górnicy! Prosimy was o wsparcie. Prosimy pracowników PKM. Rada Miasta była ostatnio za wami. Proszę o wsparcie wszystkie grupy pracownicze w naszym mieście. Jesteśmy dla was, wy dla nas, musimy być razem. Wspieramy się! - mówiła Iwona Rosińska.
Podczas demonstracji nie zabrakło uczniów - gimnazjalistów i maturzystów, którzy wyrażali poparcie dla swoich nauczycieli. Dorośli doceniali pracę swoich byłych pedagogów. A nauczyciele deklarowali przywiązanie do uczniów.
Zobacz relację video
Wspieram protest. Trzymajmy się razem.
Do Schetynka: idź do okulisty, bo ludzi było na pewno kilka setek....
Wiec POparcia na który przyszły tylko rodziny nauczycieli i sześciu jastrzębskich KODziarzy, czyli łącznie 86 osób. Cieszy mnie, że już tylko tylu komunistów mieszka w Jastrzębiu.
Wzruszyłem się czytając ten artykuł,ha.ha.Niech się belfry dokształcą,bo mają braki,a później ostro wezmą do roboty!
@Belfer Dziś o 8:02 Jak jest na przykład w Bangladeszu? Podejrzewam, że systemowi polskiej edukacji bliżej tam.
Nie popieram strajku.
Za mało godzin pracują a za dużo chcą.
To jest strajk polityczny przygotowany przez Broniarza i PO.
Do zlikwidować LO1 - widzę tu jakiś kompleks albo frustrację. Spotykam się z tym komentarzem już któryś raz. Mieliśmy już przykład bezsensownych likwidacji zakładów pracy - np. KWK Morcinek lub Żory. A tak w temacie - popieram strajk nauczycieli. Dla malkontentów - nie macie co zrobić z dziećmi, zapiszcie je do prywatnej szkoły, nie stać was - zmieńcie pracę. To są chyba wasza argumenty.
Gwiazdą wieczoru był poseł Gadowski.
Finowie do swojego modelu szkolnictwa dochodzili 30 lat , i obecnie ich system uważany jest za najlepszy na świecie.I teraz posłuchajcie 8 lat rządów PO PSL 3 lata rządów PiS razem 11 lat , gdyby 11 lat temu rozpoczęto by sensowną reformę szkonictwa bylibyśmy przynajmniej w 1/3 drogi , ale ... nie zrobiono nic poza śmiesznymi podwyżkami i zlikwidowaniem trzech klas podstawówki i w to miejsce wprowadzono gimnazjum ( gdzie tu jest sens) minęło 11 lat i dalej system oświaty jest w tym samym miejscu nic się nie zmieniło !!! dreptamy ciągle w tym samym miejscu dlaczego ? ponieważ jest duży opór materi (ZNP) przed jakimikolwiek zmianami .Relikt komunistyczy jakim jest Karta nauczyciela , od 20 lat jeden i ten sam przewodniczący ZNP ten człowiek mentalnie żyje w latach 80' tych.Obecna władza proponuje rozmowę nad zmianami w systemie szkolnictwa i co ? jaka jest odpowiedż ....na żadne zmiany nie pozwolimy (ZNP) !!!! więc nic się nie zmieni gdyż same środowisko nie chce i nie jest zainteresowane zmianami nadal chcą tylko 18 godzin pensum i pensja 5 tys. TEGO NIE MA NIGDZIE NA ŚWIECIE !!!!!
wkurza mnie, że wszystkie wady systemu edukacji przypisuje się nauczycielom.
Jakby to oni, a nie ministerstwo organizowało system edukacji.
A naród skłócony, podzielony, zero solidarności.
Życzę nauczycielom wytrwałości.
Zona posla od dyktand byla?
Aby zostać profesorem w Finlandii należy przejść wymagający proces selekcji uniwersyteckiej.
Nauczycielami zostają tylko najlepsi uczniowie.
Bardzo ważnymi czynnikami, które decydują o tym, czy dana osoba otrzyma tytuł pedagoga są:
zdolności komunikacyjne, postawa społeczna oraz empatia.
W czasie lekcji uczniowie rozwiązują zadania dostosowane do swoich możliwości (jedne mają wyższy, a inne niższy poziom trudności, ale wszystkie obejmują podobny materiał). Dziecko oceniane jest na podstawie poziomu, który reprezentuje. Jeżeli dzisiaj uczeń potrafił rozwiązać zadanie z poziomu podstawowego, jutro otrzyma kolejne, nieco trudniejsze. Ale jeśli sobie z nim nie poradzi ? nic w tym złego. Po prostu powróci do poziomu nieco niższego.
W Finlandii nie są popularne korepetycje płatne, gdyż każdy uczeń może liczyć na pomoc swoich nauczycieli ? w czasie zajęć lub poza czasem lekcyjnym (nauczyciele pomagają z powołania).
Finowie mawiają: ?Możemy przygotować dzieci do egzaminów lub do życia. Wybieramy to drugie? ? dlatego w szkołach fińskich nie ma klasówek i sprawdzianów. Jeżeli nauczycielowi na tym zależy, może wprowadzić pewną próbną formę kontroli. Jedynym egzaminem obowiązkowym jest ten ogólny na koniec cyklu nauczania drugiego stopnia. Nikt jednak nie drży o jego rezultaty. Nikt nie wymaga od dzieci wkuwania całego materiału na miesiąc przed egzaminem; liczy się to, czego nauczyły się w czasie całego procesu.
W szkole uczy się tylko tego, co może okazać się przydatne w życiu ? dlatego materiał nie obejmuje wiedzy na temat funkcjonowania pieca żeliwnego; fińskie dzieci wiedzą za to od małego co to jest kontrakt czy karta kredytowa. Wiedzą również ile wynosi podatek dochodowy lub podatek od nieruchomości. Umieją stworzyć prostą stronę internetową oraz policzyć cenę produktu uwzględniającą rabat.
W Finlandii nie są popularne korepetycje płatne, gdyż każdy uczeń może liczyć na pomoc swoich nauczycieli ? w czasie zajęć lub poza czasem lekcyjnym (nauczyciele pomagają z powołania)
- Czytają najwięcej ze wszystkich dzieci i młodzieży na planecie. Ale to nie to najbardziej zadziwia środowisko pedagogów. Najbardziej zaskakującym jest fakt, że uczniowie z Finlandii należą do grupy, która w ciągu roku poświęca na naukę najmniej czasu.
Nie popieram strajku, za.malo godzin pracują A chcą podwyżki
To ta szkoła co w zeszłym tygodniu nauczycielka została słownie zbesztana przez rodzica???...
Nie popieram!
Zlikwidować LO1 wyburzyć a teren sprzedać deweloperowi po co w mieście tyle liceów a kasę ze sprzedaży działki przeznaczyć na podwyżki i jedna szkoła mniej na utrzymaniu.
Byłem zobaczyć na miejscu tylko nauczyciele i ich rodziny a narobili ludziom tyle problemów ze nikt ich nie popiera.
To znaczy, że pis wie już jak spacyfikowac protest. Podstawiając jakiegoś fajansiarza na lidera, skompromituja cały ruch.
Ci nauczyciele naiwni, dają się nabierać na stare komusze chwyty.
Na 100 możliwych punktów na egzaminach maturalnych, co 10 kandydat na studia pedagogiczne uzyskał od 30 do 49 punktów. Na Uniwersytecie Wrocławskim w 2017 roku przyjęto na studia ze specjalizacją nauczycielską 398 osób. Z tego grona aż 28,1 proc. studentów ledwo zdało maturę z wynikiem 30-49 proc. Uczący się na kierunku wczesnoszkolnym pięć lat temu przechodzili odpowiednie testy wymowy, pisania ze słuchu oraz ogólnych predyspozycji. Rezultaty były na tyle słabe, że wrocławska uczelnia znacząco obniżyła kryteria na studiach. EFEKT ... CORAZ SŁABSI NAUCZYCIELE CORAZ NIŻSZE WYMAGANIA CORAZ GŁUPSI ABSOLWENCI . RÓWNIA POCHYŁA.
Sens w tym zgromadzeniu taki, że jak gdyby co najmniej mieszkańcy naszego miasta zgromadzili się pod budynkuiem UM z hasłami, żeby petenci byli bardziej życzliwsi dla urzędników. Masło maślane i tyle w temacie.
Wiec miał charakter spontaniczny? To bardzo ciekawe, skoro przedtem dużo wcześiej uczestnicy nawoływali się w mediach społęcznościowych i zasypywali spamem o tym "wydarzeniu" innych. Druga sprawa, że wśród uczestników, wspaniałą ich większość stanowili sami nauczyciele. Poza tym populistyczne hasła w stylu "walczymy o lepszą edukację dla dzieci" oznacza niby co? Zwiększenie uposażenia nauczycieli wcale nie oznacza przecież podniesienia poziomu przez nich nauczania, bo jak, nagle zniknie ich zmęczenie? Pojawi się zapał? Śmiem wątpić. Niestety nauczycieli z powołania już brak, a ich miejsce zajęli karierowicze z przypadku.