Szef nauczycielskiej "Solidarności" nie został odwołany
Ryszard Proksa, szef nauczycielskiej „Solidarności”, o odwołanie którego wnioskowali także związkowcy z Jastrzębia pozostał na stanowisku. Był krytykowany za to, że podpisał w kwietniu porozumienie z rządem, akceptując propozycje płacowe dla nauczycieli.
Za odwołaniem Ryszarda Proksy było 51 osób, przeciwnych - 55. Przed głosowaniem przewodniczący nauczycielskiej „Solidarności” przekonywał, że zawarte porozumienie zapewniło podwyżki, a strajk zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego miał podtekst polityczny.
Jastrzębscy działacze nauczycielskiej „Solidarności” komentując to, że przewodniczący pozostaje na swoim stanowisku powiedzieli, że taka jest demokracja, ale nie wykluczają ponownego złożenia wniosku o jego odwołanie.
- Komisja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Jastrzębiu-Zdroju żąda, aby pan Ryszard Proksa - przewodniczący Komisji Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” natychmiast podał się do dymisji. Forma i sposób prowadzenia negocjacji z rządem przez przewodniczącego Proksę, reprezentującego związkowe środowisko oświatowe, pokazało jak nieudolnym negocjatorem jest przewodniczący. Zdradził związkowców odchodząc od żądań referendalnych. Tym samym naraził członków związku na ostracyzm i oskarżenie środowiska o łamanie strajku. Oczekujemy, aby reprezentowała nas osoba, która broni interesów naszego środowiska i jest związkowcem, a nie politykiem. Każdy pracownik ma prawo wziąć udział w strajku - napisała w kwietniowym oświadczeniu jastrzębska "Solidarność".
W kwietniu oświatowa Solidarność podpisała porozumienie z rządem, aprobując jego propozycje dla nauczycieli: w sumie prawie 15 proc. podwyżki w 2019 r. - 9,6 proc. podwyżki we wrześniu plus wypłacona już 5-procentowa podwyżka od stycznia, skrócenie stażu, ustalenie kwoty dodatku za wychowawstwo na poziomie nie mniejszym niż 300 zł, zmiany w systemie oceniania nauczycieli i zmniejszenie biurokracji. Inne zrzeszające nauczycieli związki - ZNP i FZZ - odrzuciły propozycje rządu.