Budowa wiaduktu to ok. 20 mln zł. Miasto szuka finansowania zewnętrznego
Budowa całkiem nowego wiaduktu od podstaw na alei Piłsudskiego pociąga za sobą ogromne koszty - może to być około 20 mln zł. Miasto szuka możliwości pozyskania pieniędzy z zewnątrz na ten cel.
- Warto poczekać te 2 lub 3 miesiące, aby uzyskać dofinansowania na to zadanie. W ten sposób kolejne miliony z naszego budżetu mogą być przeznaczone na to, czego mieszkańcy oczekują - mówiła prezydent Anna Hetman.
Koszt budowy wiaduktu może wynieść ok. 20 mln zł. To poważny wydatek dla budżetu. Nie bez znaczenia jest też to, że finanse miasta zostaną uszczuplone o około 15 mln zł z tytułu zerowego podatku dla osób do 26 roku życia.
- W środę do urzędu wojewódzkiego został złożony wniosek o dofinansowanie zadania „Rozbudowa odcinka al. Piłsudskiego wraz ze skrzyżowaniem oraz budowa wiaduktu” ze środków funduszu dróg samorządowych - województwo śląskie. Po jego rozstrzygnięciu będzie wiadomo, w jakiej wysokości miasto otrzyma dofinansowanie, a co za tym idzie, jaką kwotę należy wygospodarować w budżecie. Pozyskiwanie zewnętrznych środków jest bardzo istotne, ponieważ rządowe plany związane z podatkiem od osób fizycznych spowodują, że do naszego budżetu wpłynie około 15 mln zł mniej - wyjaśnia rzecznik magistratu Katarzyna Wołczańska.
Nowy wiadukt będzie miał 70 metrów długości i 20 szerokości. By przyspieszyć roboty, wykonany zostanie nie z lanego betonu, a z prefabrykatów. Na koniec powstanie 300 metrów bieżących drogi, ze ścieżkami rowerowymi i chodnikami, a także oświetlenie uliczne. Po zakończeniu projektowania, trzeba będzie uzyskać pozwolenie na budowę. Wówczas zostanie ogłoszony przetarg, który wyłoni wykonawcę. Dopiero po tym roboty mogą się zacząć.
JSW niech zapłaci. Poniekąd został rozjeżdżony i zdewastowany przez jego pracowników.
Kupa dziada i tyle.
W tym roku powolano w UM trzy nowe wydzialy. W UM pracuje 1600 osob niebedacych nauczycielami.
Prosze urzednikow, w miescie wciaz mieszkaja ludzie!
Taniej i szybciej będzie zaorać tę całą upadającą osadę górniczą.
Byle remont to według magistratu inwestycja ponad urzędnicze siły. To może czas najwyższy na jakieś dymisje?
Na to się raczej nie doczekamy, ponieważ wówczas ktoś musiałby wykazać się najpierw HONOREM.