Chcą aby w mieście powstała kociarnia
Wolno żyjące koty są problemem dla miasta. Należy im zapewnić pożywienie, szczególnie zimą, ale też miejsca, gdzie mogłyby przetrzymać mrozy. W schronisku dla bezdomnych zwierząt koty są coraz częstszymi bywalcami.
Grupa mieszkańców postuluje, aby ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt wyodrębnić tak zwaną kociarnię. W ich imieniu głos zabrała radna Angelika Garus-Kopertowska.
- Czy jest możliwe wyłonienie ze struktur schroniska tak zwanej kociarni i ustalenie osoby odpowiedzialnej za stan zdrowotny zarówno kotów aktualnie przebywających w schronisku, jak również wszystkich kotów, których stan zdrowia wymaga opieki? Czy władza wykonawcza widzi możliwość utworzenia odrębnej jednostki, która zajmowałaby się kotami wolno żyjącymi i współpracowała z mieszkańcami gotowymi nieść pomoc - pyta w interpelacji radna.
Angelika Garus-Kopertowska deklaruje, że osób chcących pomóc kotom w mieście nie brakuje. Wielu mieszkańców dokarmia zwierzęta czy dba o budki, które są rozmieszczone na osiedlach. Są również i tacy, którzy zapewniają bezdomnym zwierzętom dom, leczą je i poddają sterylizacji z własnych funduszy.
No i dlaczego koty w schronisku nie są szczepione ani czipowane ? Przecież nie żyjemy w starożytności. Miasto niby takie na czasie , wszystko hop do przodu a tu taka d ...a wyszła.
Nasze miasto takie biedne , że na czipa i szczepienia dla kotów w schronisku nie ma....
Ale właśnie tu wychodzi jak traktowane są w naszym mieście koty :(
Jestem za
Co prawda to prawda - kociarnia w schronisku wyglada jak betonowe , zimne i nieprzyjemne pomieszczenie z dziurą ( odpływem ) w środku.
Trochę przypomina prosektorium .... na pewno nie jest to miejsce przyjazne kotom .... a powinno takie być. Jeżeli już się za coś bierzemy to róbmy to dobrze albo wcale.
Ci , którzy chcą zajmować się chorymi dziećmi i innymi chorymi niech się zajmują. Ci , którzy chcą dworzec niech się zainteresują i postarają się, żeby budowali. Nikt nikomu nie broni zajmować się tym czym chce i co go interesuje.
Do ?Ubawiony ? wiemy jak wyglada kociarnia w schronisku i ile kotów w niej przeżywa ( z pomocą lub bez). Bez oddzielna chorych od zdrowych , bez porządnego zaplecza. Bez zapewnienia kotom ich potrzeb i dobrostanu. To tylko kilka najważniejszych rzeczy. Ci , którzy się wypowiadają niech pojadą i zobaczą ?kociarnię ? i zapytają ile kotów przeżyło w schronisku a ile w nim umarło.
I wieczny problem ze służbami. Znalazłem kota bezdomnego - nie ma takiego pojęcia.
Proszę go wypuścić. Mały , większy - bez znaczenia czy ma cztery tygodnie - też sobie poradzi ....
Są tacy , którzy przejdą obok umierającego kota i jeszcze kopną ale są i tacy , którzy w nocy i w święto i niedziele pojadą z kociakiem wiele kilometrów, żeby go uratować.
Wolę koty niż szczury.
Do Smolka:U mnie do bloku też wpada zawsze o tej samej porze się najeść kocurek
a mimo to nie ma dnia żeby coś nie upolował i jeszcze przyniesie się pochwalić.Więc to nieprawda,że kot najedzony nie będzie polował.
A ja chcę w tej upadającej osadzie górniczej dworzec z prawdziwego zdarzenia. Podziemny, piętrowy, wielki.
Żeby perony były długie jak lista niespełnionych obietnic pani burmistrz.
Wówczas zmieściłoby się przy jednym nawet kilka pendolinów.
Do adam: dla twojej informacji, kot nie składa się z jedzenia. Kocie mięso jest kwaśne i mocno żylaste, co za tym idzie jest niejadalne ;)
Do Smolka: pojęcie o kotach masz takie, jak ja o locie na Marsa. Poobsweruj chociaż te zwierzęta to będziesz wiedzieć, że kot nawet najedzony będzie polował. Dlaczego? Dlatego, że ma coś takiego jak instynkt łowcy. Nawet jak tego nie zje to i tak zabiję. Takie są koty. Radzę się nie wypowiadać o rzeczach, o których nie ma się pojęcia.
Powiem tak:
Ogromna grupa mieszkańców postuluje, aby figura naprawiła/zbudowała wiadukt.
Tylko tyle i aż tyle.
Pomysły radnej głupie i glupsze.
Trzeba podpisać umowy z Chińczykami , problem psów i kotów się rozwiążą.
STOP żulerskim fanatykom !!! Nieroby,śmierdzące, wolno żyjące same sobie radziły przez lata i nie trzeba ich było na siłę uszczęśliwiać i fundować im jadłodzielnie i ogrzewalnie z prysznicem z moich podatków !!!! A tylko gnój potrafią po sobie zostawić bo po co pracować skoro tak wygodniej. TAK dla kocich fanatyków !!! Jestem za i w miarę możliwości dokładam sie finansowo oraz karmą dla kotów wolno żyjących, każde zwierzę zasługuje na pomoc ze strony człowieka jeśli zwierzę taką pomoc potrzebuje .Człowiek, z wdzięczności, potrafi odgryźć pomocną dłoń i nasrać tobie pod drzwiami.
Pomysł dobry.Trzeba pomagać zwierzakom.Ale do k...nędzy jak wytłumaczyć wieśniakom,że koty trzeba sterylizować.Na mojej ulicy w każdym domu po 3 4 kociaki.A domów z 10.Chętnych na małe brak.Już odchowane siłą rzeczy staną się wolnożyjace.Nikt nie będzie trzymał w domu 5 kotów. Za pół roku będzie podobnie....Z jednej ulicy przez rok ok 60 niechcianych kotków.Zajebiscie.Jak zapytasz czemu nie sterylizują odpowiadają że na wsi na koty zawsze znajdą się chętni. Powalająca ciemnota .Po pierwsze żadna to wieś, po drugie wszyscy mają w okolicy kota lub dwa, po trzecie jak znaleźć chętnych na 60 kotów???rocznie.W skali miasta i okolicznych miejscowości to skala przeogromna.Ale ciemnota górą!!!!
Te nawiedzone baby wyłapują dzikie koty i je sterylizują przez co za kilka lat w mieście zabraknie kotów, a nadejdzie era szczurów!!
Niech ktoś powstrzyma tych zwyrodnialców!!!
Nie podoba mi się to. Kot powinien upolować mysz których jest dostatek a nie dostawać gotowca w postaci jedzenia. Najedzony kot nie będzie polował.
A czy pani radna wie jak wygląda ta struktura schroniska? To cztery osoby na 365 dni w roku i 60-70 psow w większości starych i chorych. Co tu jeszcze wyodrębniać?
Bardzo dobry pomysł!
STOP kocim fanatykom! Kilka babek podzieliło miasto na rejony i wyłapują każdego kota,często są to koty wychodzące mające właścicieli. Koty wolno żyjące same sobie radziły przez lata,nie trzeba ich uszczęśliwiać na siłę.
Jestem za takim czym osybybsajmujace się kotami unas się nie odpowiedzialni skoto zdrowe są z chorymi i przez głupotę zmarło 10 kotów
Ja bym poszedł dalej.
Zaraz po kociej kawiarni to ja bym dla nich postarał się jeszcze o kocią wiarę.
U nas na pkm lata taki spasiony kot. Szczurów zaraz mniej.
"W innych miastach takie kawiarnie dobrze funkcjonują."
W innych miastach to jakoś WSZYSTKO potrafi lepiej funkcjonować niż w tej upadającej osadzie górniczej z nieudolna panią burmistrz na czele. Inwestorzy, komunikacja miejska, służba zdrowia, kluby sportowe, MIASTO.
Słuszna koncepcja. Wysterylizować, zadbać, a komu kotki nie pasują, to niech sobie zaadoptuje na próbę.
A może otworzyć Kocią kawiarnie.Nowe miejsce na odpoczynek przy kawie z mruczkiem na kolanach, oczywiście dla tych co lubią koty. W innych miastach takie kawiarnie dobrze funkcjonują. Kociaki miałby szansę na adopcję...
Nosz kurła nie wytrzymie!
Do Zus trzeba jechać do Wodzisławia, do NFZ do Rybnika.
Dobrze, że oddział Tauron w galerii zrobili.
Będą się jakimiś kotkami zajmować.
A ja wszytko bulę prywatnie jak do lekarza, bo czas oczekiwania rok lub dwa.
Chyba nie mają większych problemów w tym miasteczku??
Lepiej niech pomyślą o osobach starszych i samotnych.
To żenada.
Koty sobie poradzą a jak któryś słaby to musi ginąć i to się nazywa naturalna selekcja.
"Wolno żyjące koty są problemem dla miasta."
Wolno żyjące menele już nie sa problemem?
Jestem za, jak wiele innych osób które pomagają bezdomnym zwierzętom. A na głupie komentarze proszę nie zwracać uwagi, właśnie przez takich ludzi i ich okropny stosunek do "naszych mniejszych braci" mamy tyle kociego i psiego nieszczęścia.
Wypchać i do muzeum.
Strzelać
Pani radna jest bezradna. Oj, wyzwanie "godne" mandatu.
Pani radna wreszcie znalazła jakieś wyzwanie godne stanowiska.