Znowu 10-letnia złodziejka. Jej łupem padły słodycze
Po raz kolejny policjanci ujęli 10-letnią dziewczynkę, która kradła w sklepie.Jej łupem padły słodycze o wartości ok. 15 zł. Teraz jej sprawą zajmie się sąd rodzinny.
10-letnia jastrzębianka postanowiła w niedzielne popołudnie wybrać się do sklepu, ale nie na zakupy tylko z zamiarem dokonania kradzieży. Niestety miała pecha, bo została ujęta i przekazana policji. Jej łupem padły słodycze o wartości ok. 15 zł.
- Dziewczynka ukradła, gdyż założyła się z koleżankami, że uda jej się coś ukraść. Po sporządzeniu niezbędnej dokumentacji nieletnia została przekazana pod opiekę opiekunów prawnych. Sprawa młodej mieszkanki naszego miasta już niebawem trafi do sądu rodzinnego, który zdecyduje o jej dalszym losie - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Uważam że nagłaśnianie tak małej kradzieży nie jest normalne ponieważ dziewczynka jest jeszcze dzieckiem które nie przemyślało jakie mogłyby być z tego konsekwencje .
czyli zakład przegrany o co się założyła?? jesli o "rację" to mniejszy problem
A o doroslych zlodziejach, tych brzuchatych dziadach z telewizora, cisza.
Ty tak na poważnie?Szkoła teraz bardziej wychowuje niz kiedys?Jakby zrobiono ankiete to 99% by powiedziało że szkoła w tych czasach w ogóle nie wychowuje.
Proponuje powołać się na roztargnienie, podobnie jak sędzia sądu, który ukradł 50zl na stacji benzynowej.
Szkoła jest tylko od zapewniania posadek nauczycielom. Rodzic ma wychowywać i siedzieć cicho.
7 przykazanie to. Nie kradnij - władza nie lubi konkurencji !
Kradzież jest kradzieżą, niezależnie kto kradnie, ile ukradł i komu. Nie znacie siódmego przykazania? Może bardziej odpowiada wam filozofia Kalego?
Złodziejami są ludzie zamieszani w oszustwa w spółkach i kopalniach.
Niektóre szkoły mają odstąpić od zebrań z rodzicami, bo są dzienniki elektroniczne. Do Na. Te małe kradzieże to taka nowa moda wśód dzieci i młodzieży aby się popisać przed kolegami, że potrafią ukraść. Idź pod galerię to zobaczysz.
NA, kolejny obrońca złodziei.
A ci co kradna cale kamienice, lupia i morduja? Co z nimi? W nagrode dostaja wyzsze stolki zeby byc blizej piekla. I czort im w doopy.
Szanowna Redakcjo, Nazywanie 10 letniego dziecka "złodziejką", nazywanie słodyczy o wartości 15 zł "łupem", czy też szkalowanie i napiętnowanie tego rodzaju artykułami rodziców jakichkolwiek dzieci w wieku, w którym ich świadomość w dalszym ciągu jest w znacznym stopniu ograniczona w zakresie tego rodzaju czynów i to o tak niskiej szkodliwości społecznej, świadczyć może jedynie o poziomie autorów tego żenującego artykułu i wszystkich osób zaangażowanych w ten problem. Dziwię się Pani aspirant, że zabiera w ogóle publicznie głos w takiej sprawie informując o skierowaniu sprawy do sądu rodzinnego zamiast pouczyć to nieszczęsne dziecko oraz rodziców, co zapewne w tego typu sprawach jest wystarczającym środkiem prewencyjnym. Właściciela sklepu, służby ochrony proponuję jeszcze uposażyć w psy bojowe i paralizatory do przeprowadzania tego typu akcji " ujmowania" dziesiecioletnich złodziejek. Czy Policji nie szkoda czasu na tego rodzaju akcje? Sam wyjazd do tej dziewczynki zapewne więcej kosztował niż sama wartość "łupu". Wstyd, wstyd i jeszcze raz wstyd. A co ze sprawą węgla i wszystkich zamieszanych w to osób, nieprawidłowości w przetargach itd dotyczącą naszego miasta i największego pracodawcy w regionie? Pod dywan? Do umorzenia? Brawo Wy! Brawo!
do Gościa
Pracuję w szkole i wiem, że w zasadzie szkoły to teraz bardziej niż kiedykolwiek wychowują. Inicjatyw podejmowanych przez szkoły, by dzieciaczki kochane trochę uładzić jest tyle co światełek na ulicach miasta w okresie bożenarodzeniowym. Cóż, kiedy rodzice w większości nie współpracują ze szkołą, ciągle mnożąc pretensje o wszystko.
Nie ma 12 lat nic nie Robią
Ludzi jakie wy bzdury piszecie powstrzymajcie sie od takich komentarzy dzieci a rozne pomysly wpadaja do głowy i pewnie poniosla juz kare i pelno wstydu a redakcja szuka sensacji i obsmarowuje dzieciaki w necie zalosneee
..
OD wychowywania są rodzice szkoła tylko wspomaga, więc nie zrzucajmy na placówki oświatowe. To rodzice są I nauczycielami szacunku, zasad dobrego wychowania swojego dziecka. Po drugie ile rodziców rozmawia ze swoimi dziećmi, ile....? A potem się dziwią ? Szkoła nie jest od WYCHOWYWANIA. Coraz częsciej zrzuca się winę na innych tylko nie na siebie. Rodzice zajmijcie się swoimi dziećmi a mniej będzie: samobójstw, kradzieży, okaleczeń, depresji itp.
Rodzice, rodzicami, ale szkoła również powinna zająć się wychowaniem, bo dzieci pół dnia tam spędzają, trafiają na dzieci, młodzież z różnych środowisk. A nauczycielka i pedagog obrażeni, że uczniowie przyszli do szkoły. Częstsze spotkania ze SM, czy policją, pogadanki o prawie, kodeksie karnym, wykroczeń, sensowne spotkania klasowe, bo inaczej w tym mieście będą złodzieje, ćpuny i alkoholicy. Myślicie, że dzieci czytają wiadomości i wiedzą co im grozi. Wydział edukacji niech się wkońcu opamięta.
Teraz jej sprawą zajmie się sąd rodzinny.To ostatnio kto się nią zajmował Sąd najwyższy ?
Buahaha :) To koleżanki mają polewkę :)
Ciekawe co jej zrobią ?!
A może rodzice zabraniają jej jeść glutenu i cukru i sa veganami, albo okradaja dziecko z 500+
Zbiera kwalifikacje na dyrektora kopalni.