Górnicy nie stracą pracy?
Adam Gawęda, sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Gospodarczych. Adam Gawęda uważa, że najważniejsze jest utrzymanie płynności finansowej spółek górniczych. Przy czym górnicy nie mogą stracić pracy.
Wiceminister Adama Gawęda zadeklarował w wypowiedzi dla Radia Piekary, że chce rozmawiać o wzroście pensji górniczych w Polskiej Grupie Górniczej. Jednak należy w tym kontekście brać pod uwagę ogólną sytuację surowców kopalnych na rynkach zewnętrznych, europejskich i światowych, których ceny spadły o 50 proc.
- Musimy mieć świadomość, że w kontekście tej sytuacji zewnętrznej nie obniżamy wynagrodzeń i staramy się poprawiać efektywność. Są to działania, które mają ustabilizować procesy związane z wydobyciem i ze sprzedażą. Nie możemy dopuścić, aby PGG i inne spółki wydobywcze straciły płynność finansową. Utrzymanie stabilności pracy to nasz najważniejszy cel - zapewnił sekretarz stanu.
Rząd chce ograniczyć import węgla z Rosji, co niekorzystnie odbywa się na polskich spółkach górniczych.
- Jesteśmy skoncentrowani na tym, aby systemowo ograniczać import. Prowadzone są kontrole na granicy, które mają sprawdzić, jaki węgiel jest do nas kierowany i czy spełnia on normy i wymagania. Sprawdzamy, czy na kartach przewozowych jest dokładnie to paliwo, które jest transportowane. Wspólnie z wicepremierem Jackiem Sasinem skłaniamy nasze spółki Skarbu Państwa, by realizowały kontrakty na dostawy węgla od wytwórców krajowych. Te paliwa są zakontraktowane w bardzo racjonalnych cenach - mówił Adam Gawęda.
gościu- górników nie da śię przebranżowić bo oni po 1 nic nie umieją a po drugie nigdy ciężko nie pracowali
To górników nie da się przebranżowić?
Przecież łopata mozna machac chociażby przy odśnieżaniu.
A ich dotkliwy brak myślenia można spożytkować na przykład zatrudniając w UM.
Panowie górnicy! Pycha kroczy przed upadkiem.
W 4 literach mam górników i kopalnie, dla mnie to pasożyty żerujące od lat na państwowej misce. Są jak nowotwór.
zastanawia mnie prosta głupota ludzi. Brakuje nam wiary w prawdziwe autorytety... Nie dziwię się, skoro ostatnim mizernym autorytetem dla naszego nardu był JP2... Ludzie, obudźcie się!
Górnicy do biedronki. Ale polski gornik to slabeusz. Wiec nie poradzi sobie z ciężką kobieca pracą w markecie
A ten panG. Może gadać że górniki nie stracą pracy ale za jakie Dutki będą pracować?
Chłopy w Ppg zarobki niskie ludzie którzy mogą uciekają do jsw ale ten gigant też zarobki obniży po 2021.ochronka.mogę jedynie powiedzieć że w Czechach pełno roboty więc się nie martwcie! Ryl z wydobycia jsw pozdrawia
Józef 14.15 nic nie wiesz a piszesz.Cos gdzieś słyszałeś i telepiesz te bajki dookoła.
Gdzie byli górnicy gdy ludzie z PGR ów tracili pracę i środki do zycia Skoro jedni przeżyli to górnicy także mogą w sklepach robić zakupy na zeszyt!!!!!
Kity wam cisną,byle do maja.Zagłosujcie na Dude to napewno nikt nie straci pracy.ha ha ha
A na kopalni jasmos hałda wungla rośnie , chociaż od kilku lat nie wydobywają , bo to wungiel z Boryni ????????????????
Wydobywać bez wzgledu na koszty, to jest bezcenny skarb
Dyzma 13.03 w jakim kraju ktoś pracuje do 65?,I w jakim kraju górnik pracuje do 65.Tylko konkretnie bez banialuków.
Kaj som piniondze ?
polski górnik to słabeusz. Wszędzie pracują do 65 tylko nasze siroty 25 lat
Daimler redukuje liczbę pracowników na świecie o... Kilkanaście tysięcy!!! Motoryzacyjny gigant potrafi poruszać się w gospodarce rynkowej i nie ma problemu z redukcją w zatrudnieniu. Górnictwo od lat pod parasolem zz i partii. Jak nie to strajk i protesty. Jak firma przestanie zarabiać to co wam da palenie opon i wycie pod spółką?? Mega przerost nieprodukcyjnych pracowników biurowych i złe zarządzanie kadrami. Niereformowalne związki zawodowe i horrendalne koszty wydobycia. Wystarczyłby jeden, zagraniczny menager i w ciągu roku jsw jest Perłą.
Nie mam nic do pracujących ciężko górników pod ziemią i pracowników przeróbki. Jednak gdy patrzę na biurowce jsw, zwp, jzr, jsw IT to chce się wołać do księżyca.
Boli zawistne kmioty no i ma k..... boleć !
Gretę.
Zaproście Gretę.
Ona was wybawi od złego.
a za ograniczanie importu tylko po to, zeby zmuszac polskie firmy do dzialan niezgodnych z logika i prawem (kupowanie czegos drogo, jesli mozna to kupic taniej) powinien NIK i komisja EU dowalic Polsce takie kary, zeby raz na zawsze popamietali i zrozumieli.
Najwazniejsze to jest zlikwidowanie tego panstwowego molocha i ewentualne uruchomienie na nowo, na nowych (normalnych) zasadach. Patrz np p. Thatcher
W kazdym inny wypadku ciagle sie do tego doplaca z naszych pieniedzy. I nikogo z rzadzacych nie interesua takie rzeczy jak renotownosc - walic kase, zeby tylko buntow nie bylo.
Na składzie węgla nie odczuwam tego spadku o ,50 procent .złodzieje
Górnik to brzmi durnie
Do Jo-han--ys. A mieszkańcy Żor pracują w jastrzębskich kopalniach ;p
Jo han ys większość mieszkańców Żor to górnicy w Jastrzębiu bądź emeryci tacy jak ty sypiący tu mądrościami ludowymi.
@Oko proroka
"Górnik to brzmi dumnie"
Zapewne każdego dnia starasz się to sobie samemu wmawiać przed lustrem. I przed szychtą.
A prawda jest taka, że górnik to stan umysłu, a raczej jego całkowitego braku. Machać łopatą ameba też potrafi.
18.050 zł -0.150(-0.82%)10:23
I odwrotnie, dużo mieszkańców Żor pracuje w Jastrzębskich kopalniach....
Górnik to brzmi dumnie zazdrośników niech żółć zalewa
Skoro tak usilnie zapewniają to znaczy , że coś jest na rzeczy , ale do wyborów będą udawać że wszystko jest ok i kochają górników .
Mieszkańcy Jastrzebia niech biorą przykład Żor.Mieszkańcy są na tyle kreatywni że nie muszą pracować w kopalniach. Po za tym bardzo dużo mieszkańców Jastrzębia pracuje w firmach w Żorach.
"Utrzymanie stabilności pracy to nasz najważniejszy cel - zapewnił sekretarz stanu." - czyli kolejny szpec z politycznego nadania.
To już utrzymanie konkurencyjności na wolnym rynku nie jest najważniejszym celem?
Jak to jest, że jak sam mówi, ceny surowców na światowych rynkach spadły o 50%, a u nas rosną? To paradoks!
Mówię ci, żenada z tym całym górnictwem i z tą gospodarką, po prostu takie zaniedbania? Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w d.e miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło - powiedziała Elżbieta Bieńkowska. W latach 2013?2014 wiceprezes Rady Ministrów oraz minister infrastruktury i rozwoju w rządzie TUSKA. Trzeba pamiętać że Morawiecki też wtedy tam się kręcił koło TUSKA.
Nie do końca dobrze prosperujące firmy ( nie koniecznie ze swojej winy), żeby przetrwać i utrzymać się na rynku, to na samym początku wprowadzają tzw. plany oszczędnościowe.
Często są to drastyczne posunięcia mające na celu nawet obniżenia pensji pracownikom i kadry zarządzającej nawet o połowę swojego wynagrodzenia.
Jak wynika z powyższego artykułu spółka / ki górnicze nie chcą przetrwać tylko dobić siebie żądając jeszcze podwyżek płac.
Obywatele musza być świadomi, że dopłacanie do nie rentownego górnictwa jest kosztem naszych podatków, a taki towarzysz jak Gawęda to może sobie tylko pogawędzić, bo myślenie w tym temacie nie jest jego najmocniejszą stroną.
"Przy czym górnicy nie mogą stracić pracy."
Ale że jakie stracić? To już przebranzowić się nie można? Przyuczyć do innego zawodu jest dla nich zbyt trudne?
Cóż, idą wybory, więc trzeba rzucić jakimiś obietnicami. Co by nie było, branża górnicza mocno tkwi w komunie.
A wszystko ku chwale braci górniczej, by im się żyło dostatnio. A my, no cóż mówi się o kolejnych podwyżkach cen prądu.
"Jesteśmy skoncentrowani na tym, aby systemowo ograniczać import."
Może by systemowo zmusić spółki do działania w gospodarce rynkowej?
Górnictwo to relikt komuny.