Policjanci apelują: Nie dajcie się zabić!
Dzieci i młodzież często eksperymentują ze środkami psychoaktywnymi, często z dopalaczami. Policjanci przestrzegają przed substancjami, które zabijają.
Jastrzębscy policjanci zajmujący się na co dzień profilaktyką społeczną, wspólnie z dzielnicowymi, wczoraj uczestniczyli w warsztatach dotyczących stosowania przez dzieci i młodzież środków psychoaktywnych.
- Dzięki nabytym umiejętnościom łatwiej będzie reagować i pomagać osobom, które zażyły środki psychotropowe tzw. dopalacze czy narkotyki. Dopalacze sprzedawane są w sklepach lub przez Internet pod nazwą artykułów kolekcjonerskich, często z umieszczonym komunikatem „Produkt nie do spożycia”. Niebezpieczeństwo ich zażywania wynika z faktu, że ich skład chemiczny nie jest znany, może podlegać wahaniom i modyfikacjom. Nigdy nie wiadomo, jak po ich zażyciu zareaguje konkretny organizm - mówi asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
A niech ćpają dopalacze. Nie chce im się wydawać paru groszy więcej na normalna trawę, która jakby była defacto legalna to by problem dopów zniknął, a wasze dzieci by nie umieraly Ale jak wolą tania rozrywkę eksperymentalna to pod choinkę dajcie im sznur I krzesło, będzie prościej i mniej szkodliwie dla spoleczenstwa. Gość nie bredzi ma rację. Nikt im rąk nie zwiazuje I nie napycha prochami nozdrzy.
Wiesz jak ktoś ma dzieci i wychowuje je w rodzinie i zajmuje się nimi to nie ma problemu. Bać powinni się ci co młodym dają kasę żeby tylko mieć spokój od nich i nic ich więcej nie interesuje.
Bredzisz człowieku.Masz dzieci?Potrafisz je uchronić przed dopalaczami itp.Gdyby im się coś stało,to też powiesz,że to selekcja naturalna?
Nie ma marihuany sa wiec dopalacze. Proste jak budowa cepa. W Czechach dopalaczy nie ma.
@gość z 6:35: coraz częściej zaczynam się z tym zgadzać.
Selekcja naturalna.
Tyle w tym temacie