Uderzył w tył pojazdu i uciekł. Zostawił tablicę rejestracyjną
Kierowca samochodu marki Renault najechał na tył pojazdu zaparkowanego przy ul. Rybnickiej i uciekł. Jednak miał pecha, bo na miejscu została jego tablica rejestracyjna, która odpadła w trakcie zdarzenia.
Policjanci nie potrzebowali dużo czasu, aby ustalić, kto siedział za kółkiem renault. Na trop właściciela naprowadziła ich tablica rejestracyjna pozostawiona na miejscu zdarzenia. Jednak okazało się, że to nie on kierował samochodem.
- W trakcie wykonywania czynności związanych ze zdarzeniem okazało się, że właściciel pożyczył pojazd koledze. Około godziny 16.10 do komendy zgłosił się 20-letni mężczyzna, który przyznał się do spowodowania kolizji. Swoje zachowanie tłumaczył, iż odjechał z miejsca zdarzenia, gdyż bał się konsekwencji, z uwagi na to, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.
Sprawa swój finał znajdzie w sądzie - relacjonuje asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Jestem przekonany że było tak jak pisze aaa
@Koj
"Glupi ten co pozyczyl gosciowi bez prawka"
Może nie wiedział że on prawka nie ma? To prawie tak samo jakby pożyczający nie wiedział że kompan ma auto.
Glupi ten co pozyczyl gosciowi bez prawka
Jest mozliwosc, ze wlasciciel byl pod wplywem alkoholu i mlodemu kazal sie przyznac do winy.
Zostawcie kolegę po fachu , jechał na nocną zmianę aby was śmiesznych górników ratować. Nic się nie stało , wielkie hallo. !
Na przypale albo wcale
"odjechał z miejsca zdarzenia, gdyż bał się konsekwencji, z uwagi na to, że nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami"
Ale wsiąść za kierownicę bez tych uprawnień, to się już nie bał. Ot to taki podręcznikowy jaszczempski bochater.