"Szkoła jest jak kopalnia". Będą zakażenia?
Niedługo nowy rok szkolny. Nie wiadomo, czy i jakie dodatkowe obostrzenia zostaną wprowadzone w czerwonych strefach. Dyrektor szpitala uniwersyteckiego w Krakowie, największego w kraju, przeznaczonego dla chorych na COVID-19, mówi, że szkoła jest jak kopalnia i generuje zakażenia.
- Dla mnie przerażający jest moment powrotu dzieci do szkół. Z jednej strony rozumiem racjonalnie próbę aktywizacji dzieci w wieku szkolnym, aby nie pozostawały one w domu. Z drugiej strony musimy pamiętać, że szkoła jest jak kopalnia czy duży zakład pracy - mówi dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski w wywiadzie dla portalu Onet.pl
Minister Edukacji Dariusz Piątkowski ogłosił, że 1 września zaczyna się rok szkolny z tradycyjną nauką. Przedstawiono trzy możliwe warianty funkcjonowania placówek oświatowych. Model tradycyjny, jak przed epidemią koronawirusa. Model mieszany (hybrydowy) - nauczanie możliwe zarówno w formie tradycyjnej jak i zdalnej. Do jego wdrożenia potrzebna jest akceptacja Inspektora Sanitarnego oraz model całkowicie zdalny, również wymagana jest taka opinia.
A przed chwilą było: nie hejtuj górnika.
Róbcie test skarpety, jeżeli wyczuwacie zapach to jesteście zdrowi.
Skoro praca zajmuje wam tyle czasu, to jak udaje się wam pracować na trzech etatach?
"Szkoda że w Jastrzębiu nie ma szkół gdzie uczniowie są najważniejsi."
Jak nie ma, jak są?
Spójrz chociaż na WSZYSTKIE uczelnie wyższe w tej upadającej osadzie górniczej od A do Ż. Wymieniać dalej?
Leniwi i niezbyt uzdolnieni mają trzy opcje do wyboru. Mogą zostać politykami, działaczami związkowymi lub nauczycielami.
Szkoda że w Jastrzębiu nie ma szkół gdzie uczniowie są najważniejsi.
Dzieci nie chodzą do szkoły od 6miesięcy.
Kilkanaście tysięcy dzieciaków nigdy nie połączyło się z nauczycielami.
Tylko stary ..... i jego żona może mówić aby dzieci nie szły do szkół ....Brak systematyki będzie katastrofą edukacyjną dla narodu Polskiego o nieokreślonych skutkach dla Polski i tych dzieci i młodzieży
Rozporządzenie ministra zdrowia z początku czerwca mówi , że na kwarantannę powinna trafić osoba u której podejrzewa się COVID-19 jednocześnie najnowszy spis objawów klinicznych tej choroby -czyli przesłanek do wysłania pacjenta na kwarantannę-mówi o co najmniej jednym z pięciu objawów , wśród których są KASZEL I GORĄCZKA .Zatem teoretycznie wystarczy , że u lekarza rodzinnego pojawi się ktoś z KASZLEM LUB ALBO TEMPERATURĄ - co jesienią jest sprawą normalną , a już powinien zostać zamknięty na dwa tygodnie w domu
Dzieci jak wrócą do szkoły to góra na 2 tygodnie. Minister Piontkowski wymyśli znowu zdalne nauczanie, bo w szkołach dzieci niby sie bedą od siebie zarażać.
Chorych nie będzie. Problemem jest przewrażliwiony rodzic (covidianin). Gdy jego dziecko kichnie zadzwoni po łowców covida i zrobią mu "nieomylny" test. Na 99% będzie zarażone (czyli zdrowe, bezobjawowe itd. - ewentualnie utrata zapachu). Wtedy covidowe służby zamkną w domach na 2 miesiące jego rówieśników z rodzicami... a że bezobjawowi, zdrowi, pozbawieni środków do życia? Kogo to obchodzi. Tele-covidianie wiedzą lepiej...
nauczyciel 21 wieku = nierób, w niczym nie ustępuje pani w biedronce na kasie, górnikowi ryjącemu węgiel, panu Heńkowi w warsztacie samochodowym.
Każdy się możne "zakazić" a 90 % społeczeństwa do pracy chodzić musi.
A ściągnąć i przyjąć do pracy prawdziwych dobrze wykształconych nauczycieli z Białorusi oni starannie wykształcą nasze dzieci, młodzież. Nasi, większość nie przedstawia odpowiednich predyspozycji do tej pracy. A i na koniec szkoła jest dla uczniów a potem dla nauczycieli.
To ja wiem która to sąsiadka nauczycielka. Potwierdzam w 100 proc. ,że taka istnieje.
Ludzie myślący nie potrzebują szkoły.
Praca zdalna to nie 12 godzin, jak zechciałeś przeczytać (znów anonim). To cała moja praca dzienna - przeprowadzenie lekcji, sprawdzenie i odesłanie dzieciom tego, co zrobiły w danym dniu i przygotowanie lekcji na następny dzień. Jestem polonistą i tak to w moim przypadku wyglądało. Pozostałe opinie tez są bardzo krzywdzące. Ale tak przypuszczałem: tylko członkowie naszych rodzin wiedzą, jak pracujemy. I nasi uczniowie, ktorych wystarczy spytać. Te opinie, które prezentujesz to z jakiejś wyjątkowo sfrustrowanej klasy. Jak powiedziałem plotka powtarzają wielokrotnie staje się prawdą. W pewnych kręgach, Dalsza dyskusja jest jalowa.
@10.55 super wpis brawo Ty.
Tak się składa, że wdrażaliśmy w szkołach system do pracy zdalnej i muszę stwierdzić, że nigdy wcześniej nie miałem takich problemów z użytkownikami. Dla nauczyciela wszystko jest problemem i za wszystko powinno się im płacić. Zwykle szkolenie użytkownika to 2-3 godziny, nauczyciel potrzebuje przynajmniej dziesięć razy więcej czasu. Najprostsza sprawa to problem niemal egzystencjalny . Kiedy słyszę o 12 godzin pracy przy zdalnej edukacji to chce mi się śmiać. Wy nie macie pojęcia o takiej edukacji. Za zdalną edukację uważacie podanie uczniom, które zadanie mają przerobić i przesłanie na maila skanu lub zdjęcia zeszytu z rozwiązaniem. Rozwiązania sprawdzacie kiedy przyjdzie wam ochota, jedni codziennie inni raz w tygodniu lub rzadziej. To dzieci i rodzice odwalali za was robotę. Rodzice musieli dzieciom zapewnić sprzęt komputerowy, wy sprzęt szkoły traktujecie jak swój własny i katujecie go niemiłosiernie. Macie w szkołach wszystko, dostęp do internetu, sprzęt komputerowy projektory multimedialne, tablice interaktywne, a lekcje są nudne i prymitywne. Uczeń ma słuchać , nie dyskutować i nie mieć swojego zdania. Dlaczego nie korzystacie z darmowego oprogramowania edukacyjnego dla urozmaicenia zajęć? Dlaczego klepiecie przez całą karierę zawodową wyuczone regułki? Nic dziwnego, że niektórzy z was modlą się przed lekcją, żeby dzieci nie zadały niewygodnego pytania. Na szczęście takiemu uczniowi można obniżyć ocenę z zachowania. Mitem to jest to, że wy ciężko pracujecie . Śmieszy mnie również to ciągłe powtarzanie, że nauczyciel musi się dokształcać. W dzisiejszych czasach każdy musi się dokształcać. Przykładowo budowlaniec też musi się dokształcać, bo pojawiają się nowe technologie i materiały. Przestańcie skarżyć i cieszcie się, że macie , przynajmniej w Jastrzębiu, dobrze płatną pracę, nie wymagającą wysiłku intelektualnego i fizycznego. Jeżeli dzieci źle wypadną na egzaminach, zawsze możecie stwierdzić, że to dzieci są takie głupie.
A. 10.17 12godzin buhahaha.
Do Donalda, Jessici, Alojza
Jestem nauczycielem, chcę wrócić do pracy, ale nie mam na to wpływu. Co będzie to będzie. Każdy jest zeczony .Nie rozumiem tego nieustannego hejtu na nauczycieli, którzy - ale i tak mi Państwo nie uwierzą - pracowali w czasie zdalnej edukacji po 12 godzin dziennie. 20 godzin i ciągle wolne to tylko mit, plotka, powtarzane tak często, że w końcu dla niektórych staja się prawdą. Dla niektórych, zwłaszcza tych, którzy o specyfice pracy nauczyciela nie mają bladego pojęcia, ale się odzywają"fachowcy", bo co tam dokopać temu czy tamtemu. Dziś nauczycielom, wczoraj górnikom, to może jutro policjantom, albo lekarzom? Nie znam się - nie zabieram głosu. I jeszcze jedno- wielka odwaga umieszczać krzywdzące komentarze bez podpisu.
Pozdrawiam bezczelnie wszystkich malkontentów. Trzymajmy się zdrowo.
. Andrzej Ślakowski
Gość 8.46jak dać? Oni mają cały czas 100%płatne. Najbardziej zasłużeni na te 100%sa ci od wfu. HYHY.
Wyborcy PiS-u podziękujcie ministrowi zdrowia Szumowskiemu. Od początku wysylal sprzeczne komunikaty, a sam prowadzil szemrane interesy przy akceptacji rządu. Teraz odchodzi, bo oblowil sie, nakupil rezydencji i zabezpieczyl rodzine. Nawet syn ma 16 milionow w oswiadczeniu majatkowym. A my zostaniemy okutani w maseczki, przylbice i rekawiczki, w czerwonej strefie moze i bez konca, a bez opieki medycznej. Zwrociliscie Panstwo uwage, że jastrzebski szpital poszukuje pielegniarek w ogloszeniu? Wiekszosc lekarzy spoza naszego miasta. Podziekujcie wladzom panstwowym i wojewodzie z tej samej opcji- bo do niego nalezy szpital.
Mojej sąsiadce nauczycielce wszystko przeszkadza pani prezydent, dyrektor jej szkoły, sąsiedzi, politycy, wschodnia ściana, górnicy i długo by jeszcze wymieniać. Ogólnie to cały naród jest zły tylko ona i jej najbliższa rodzinka są cacy. Nauczycielka od siedmiu boleści.
Nauczycielom dac postojowe 100% płatne.
Bo niby w czym są gorsi od górników? Sa nawet lepsi, bo ich praca jest potrzebna, a wydobywany przez polskich góerników węgiel jest najdroższy na świcie, kiepskiej jakości i zalegający na hałdach, bo nikomu niepotrzebny.
Moja sąsiadka jest nauczycielką na szczęście nie uczy moich dzieci non stop wulgaryzmy, polityka i wszyscy dookoła są źli, niedobrzy. A pracowala całe 20godzin tygodniowo.
Nauczyciele do pracy a jak nie to nie dawać im wyplaty co to ma być za wychciewanie ciągłego wolnego. Tak dobrze jak w PL to nauczyciele nigdzie nie mają. NON STOP WOLNE I CIĄGLE IM MAŁO.
Szkoła nie jest jak kopalnia.
Kopalnie przecież likwidują.
Wystarczy gałązka wierzbowa za uchem i jesteś bezpieczny. To zalecenie prof. Judina.
Zwykła grypa a tyle szumu. Nauczyciele normalnie do szkoły PRACOWAĆ.
W jbiu zostawic tylko lo2,Sobieski, LO5 a LO 1,LO3 wyburzyć, posadzić drzewa zrobić deptaki. Po co utrzymywać puste molochy w których nie bardzo chce się nauczać.
Teraz dzieci nie chorują a jak pójdą do szkoły to nagle zachorują? Ktoś na świecie nieźle pomyślał z tym wirusem żeby nas wszystkich ujarzmić i zniewolić. Kobiety w sklepach nie chorują, lekarze, pielęgniarki, mechanicy, górnicy, psychoterapeuci, farmaceuci, gastronomia, aktorzy nikt nie choruje a nauczyciele jakas specjalna kasta pół roku wolnego i dalej nie chcą pracować.
Pogratulować takiej decyzji. Ministrowie rzucają szmatą o podłogę bo nie chcą brać odpowiedzialności. Powodzenia.