Na Zielonej śmierdzi i latają muchy
Odpady trafiające do śmietników na odpady BIO są uciążliwe dla mieszkańców ulicy Zielonej. Skarżą się na smród oraz latające wokół pojemników muchy.
Sprawą śmierdzących śmietników zajął się radny Piotr Szereda, do którego zgłosili się mieszkańcy z ulicy Zielonej. Jastrzębianie skarżyli się na to, że pojemniki na odpady mieszane są zbyt rzadko dezynfekowane i myte, co powoduj smród oraz latanie much. Dodatkowo klapy od tych pojemników miały nie być zamykane, powodując dodatkowe utrudnienia dla mieszkańców.
Magistrat wyjaśnia, że usługa mycia pojemników wykonywana jest siedem razy w roku, co jest zgodne z prawem. Natomiast ich dezynfekcja odbywa się po każdorazowym opróżnieniu.
Co więc przyczynia się do tego, że ludzie skarżą się na smród i latające owady?
Zastępca prezydenta Miasta Robert Cichowicz wyjaśnia, że być może cały problem tkwi w tym, co mieszkańcy wrzucają do tych pojemników.
- Resztki żywności przetworzonej na przykład, sałatka z majonezem czy niedojedzone resztki obiadu lub żywność pochodzenia zwierzęcego nie powinny trafić do pojemnik na odpady BIO. Odpady tego typu, które są pożywką dla much i larw najlepiej szczelnie owinąć w torebką, zanim trafią do pojemnika na odpady mieszane - wyjaśnia zastępca prezydenta.
Przypomnijmy, że do śmietników na odpady BIO należy wrzucać:
obierki od warzyw (ziemniaków, marchewki, pietruszki, ogórków, cebuli, itp.), obierki i skórki od owoców (jabłka, gruszki, banany, cytryny, pomarańcze, itp.),zepsute warzywa i owoce, resztki chleba i pieczywa, pestki owoców (np. brzoskwiń, nektarynek, mango), łupiny po pestkach dyni i słonecznika, zawartość konserw warzywno-owocowych (kukurydza, groszek, itp., owoce z puszki), resztki sałatek warzywnych (bez mięsa) i surówek, grzyby i resztki z obierania grzybów, fusy po kawie i herbacie, przeterminowane / zepsute owoce kandyzowane, suszone, przeterminowane / zepsute orzechy, ugotowane ziemniaki, frytki, ryż, makarony, kasze.
Do pojemników na odpady BIO nie wrzucamy:
resztek pochodzenia zwierzęcego, kości, ości ryb, odchodów zwierząt, oleju jadalnego, puszek, słoików, butelki z zawartością, kapsułek z kawą do ekspresu resztek żywności pochodzenia zwierzęcego (mięso, wędliny, sery, resztki jajek, itp.), resztek żywności wieloskładnikowej (sałatki, zapiekanki, kanapki, itp.), gumy do żucia, wykałaczek, patyczków drewnianych, kapsułki z kawą do ekspresów – wyrzucamy do odpadów ZMIESZANYCH, słoik z zwartością, butelka z zawartością, konserwa z zawartością roślinno-warzywną, (przeterminowane, spleśniałe przetwory owocowo-warzywne – dżemy, warzywa, owoce – wrzucamy do odpadów zmieszanych.
Muchi latali?
Na zielonej bardzo śmierdzi . Największy smród jest z pierwszego wieżowca koło jaru.
"radny i prezes spółdzielni mieszkaniowej Jas-Mos interweniuje sam do siebie"
Ale jak. Postac czytac, pisac i wyslowic sie nie potrafi.
Pan Czechowicz sugeruje wyrzucanie do muszli czy zjadanie starej sałatki?
Best title ever
Kilometrówki z przetargu trzeba wyrobić a czy to ma sens czy nie to kogo to obchodzi? Chyba nie tych urzędników, którzy i tak mieszkają poza Jastrzębiem?
A jo ucierom sie kaflok w ustympie i ciepia umazany papiur do hasioka nibiyskiego z napisym papier przed moim króliczokiem jestem ekologiczny!
Przecież ten pan radny Piotr Szereda trzyma siedem srok za ogon i radny i prezes spółdzielni mieszkaniowej Jas-Mos interweniuje sam do siebie przecież bloki na ul.Zielonej należą do S.M Jas-Mos czy on uważa ze ludzie są głupkami a gdzie on jest jak go nie ma prezesuje w Spółdzielni to ludzie do niego mieli pretensje że nic nie robi więc niech nie oszukuje że interweniuje jak powinien interweniować już dawno jako prezes spółdzielni.
Do mieszkaniec, tu nie ma logiki, jest termin i trzeba to zrobic, takie wymogi
A mycie pojemników odbywa się tak przyjeżdzają płuczą pojemniki i wylewają na ulice cały brud i śmierdzi co na to sanepid i pan Szereda bo było to zgłaszane do administracji na Zielonej!!!!
A ja mam pytanie do prezydenta dwóch wice i 23 radnych w tej upadającej osadzie górniczej ile kosztuje dniówka tego pracownika , który dzisiaj około godziny 9:00 na os. Bogoczowiec spacerował sobie ze spalinową dmuchawą na plecach i zdmuchiwał kurz z ulicy i chodników patrząc na okna bloków ,a jego wzrok mówił patrzcie mam dmuchawę i nie zawaham się jej użyć . I żeby było jasne nie mam nic do tego pracownika pytanie jest takie ....jaki jest sens wzbijana tumanów kurzu kto odpowie. Podobny the-bilizm zaobserwowałem na ul. górniczej , po całodziennych opadach deszcze około godz. 17:00 po chodniku jedzie sobie pracownik w maszynie i czyści chodnik PO CAŁODZIENNYCH OPADACH DESZCZU !!!!!
Szambo w Wawie 15 tys L/sek a wy o jakichś muchach.
Zaraz jesień i muchy wybije.
Hah 7 razy w roku.... Najlepiej nie korzystać z tych pojemników...
"Na Zielonej śmierdzi i latają muchy"
To co innego niby mają robić te muchy, grać w ruletkę?
Hahaha zapraszam na szeroką 1000 lecia 15dc
Nie narzekać tylko segregować i nie zapominać ,słoiki i pojemniki po np. jogurtach muszą być starannie umyte przed wyrzuceniem najlepiej w zmywarce i naklejki papierowe mają być zerwane . A miasto w zamian podniesie wam opłaty za wywóz śmieci , a latające muchy nad odpadami .... cóż taki mamy klimat
Nowe Jastrzebie