Pijany kierowca lawety wyzywał policjantów
W poniedziałek do Komendy Miejskiej Policji dotarła informacja o pijanym kierowcy lawety, który uszkodził zaparkowane na ulicy Małopolskiej pojazd.
- Na miejscu w rozmowie ze świadkami mundurowi ustalili, iż kierujący samochodem MAN uszkodził zaparkowany pojazd renault, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Świadkowie podbiegli do kierującego i nakazali mu wyjęcie kluczyków, niestety 38-latek nie zamierzał się poddać i gwałtownie przyspieszając, odjechał z miejsca zdarzenia - mówi asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania. Mężczyzna szybko wpadł w ręce mundurowych. Był wulgarny, zaczął ich wyzywać. Nie chciał poddać się badaniu na alkomacie. Został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew. 38-latek odpowie przed sądem za znieważenie funkcjonariuszy, ucieczki z miejsca zdarzenia oraz kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu.
W stanach dostałby kulke w pusty kasztan i po temacie...a lewaki spuszczają się czy on nadal żyje
Krew pobrali wyników nie ma , ale jazdę pod wpływem już przybili . To jest właśnie domniemanie niewinności.
Nowe Jastrzębie
Bez newsów pełnych przemocy, alkoholu i buractwa, dzień w tej upadającej osadzie górniczej byłby stracony.
Było to w poniedziałek .... w USA w ten sam poniedziałek stałby przed obliczem Sędziego Pokoju i kolację spożywał by już w więziennej celi , a w Polsce samo śledztwo będzie trwało 5 miesięcy 2 lata oczekiwania na rozprawę i na koniec dwa miesiące w zawieszeniu na trzy dni , ale to nic pewnego bo sprawa może zdążyć się przedawnić .