Nieporozumienia męsko-damskie z policją w tle
To miała być typowa interwencja do nieporozumień męsko-damskich. Kobieta wezwała policję, ponieważ nie mogła odzyskać swoich rzeczy od byłego partnera. Nie przypuszczała, że skończy się to dla niej więzieniem.
Mężczyzna nie chciał wydać rzeczy należących do byłej partnerki. Kobieta zadzwoniła na policję z prośbą o pomoc. Po przyjeździe mundurowych okazało się, że jest osobą poszukiwaną i pozostało jej 7 miesięcy odbycia kary pozbawienia wolności.
- Sąd wydał trzy zarządzenia o ustaleniu miejsca pobytu poszukiwanej. 32-latka w trakcie zatrzymania nietrzeźwa, stała się agresywna, stawiała opór. Została przewieziona do policyjnego aresztu, skąd trafiła prosto za więzienne mury, gdzie spędzi ponad siedem miesięcy - mówi asp. Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Na strajku"kobiet" by się przydała ale może Lempart ja jeszcze odbije?