Odział Pediatryczny u sąsiadów zawieszony
Oddział Pediatryczny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 3 w Rybniku zostaje zawieszony. Oznacza to, że dzieci potrzebujące pomocy lekarskiej zostaną skierowane również do jastrzębskiego szpitala.
Oddział Pediatryczny rybnickiego szpitala wojewódzkiego zawiesza swoją działalność w terminie 1 lipca - 31 sierpnia. W tym czasie dzieci potrzebujące hospitalizacji zostaną skierowane również do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu. Oznacza to, że na oddziale przeznaczonym dla małych pacjentów w naszym mieście może być więcej dzieci.
Powodem czasowego zamknięcie oddziału pediatrycznego w Rybniku jest niewystarczająca liczba lekarzy, niezbędna do zapewnienia całodobowej opieki.
@Bolo 26.06.2021 14:45
Czasem piszę bzdury albo prześmiewcze teksty w ironicznym tonie.
Ale akurat to, co zostało napisane w tamtym poście, to szczera prawda. Smutne wydarzenie, ale prawdziwe.
Mamy takie miasto że nie wskazało LPR miejsca do ładowania w nocy i nie są w stanie udzielać pomocy na terenie naszego miasta nie chodzi o lądowisko koło szpitala. Takie mamy władze - skandal hetman niszczysz te miasto !
Do
Kleryk na estradzie
25.06.2021 7:13
Że też Ci język nie odpadnie , za gadanie/pisanie takich bzdur
Adam
Dziś o 7:42
Arłukowicz, on miał fajne pomysły
Kto wreszcie doprowadzi ten chory system do porządku ?bo to co się teraz dzieje i za takie pieniądze woła o pomstę do "nieba"
Lotnicze pogotowie ratunkowe omija ten szpital z prostych powodów. Włożą całe serce aby odratować człowieka a w takim szpitalu jak cały trud lekarza , ratownika oraz pilota poszedł by na marne w 99% przypadków. Jeszcze nie widziałem lotu HMS do naszego szpitala lecz sam transport miedzy szpitalny. Po drugie lotnisko koło szpitala działa od świtu do zmierzchu - nie jest całodobowe.
To niech sobie do Rydułtów albo do Katowic jeżdżą.
Zapraszamy nawet LPR tylko coś ostatnio omija szerokim łukiem nasze miasto lecz może się to zmieni
Ważniejsze 12 tysięcy na trzecie dziecko zamiast dostęp do lekarza.
A jak moja ośmioletnia córka złamała sobie rękę 3 tygodnie temu, to z Jastrzębia odesłano nas do Rybnika. Tam na SOR-ze tylko dla dzieci czekaliśmy 5 godzin na przyjęcie w nieludzkich warunkach. Było tam duszno i bez picia. Lekarz, który nas wreszcie łaskawie przyjął stwierdził, żeby dalsze leczenie odbywać u niego w Gliwicach.