Ruszyły zapisy na spływ kajakowy i rajd rowerowy
Festiwal Górnej Odry już niedługo, bo w ostatni czerwcowy weekend. Ruszyły zapisy na udziałw bezpłatnym rajdzie rowerowym i spływie kajakowym.
W drugi dzień Festiwalu Górnej Odry, czyli w niedzielę 26 czerwca, można wziąć udział w spływie kajakowym oraz rajdzie rowerowym po Żelaznym Szlaku Rowerowym rzeką Szotkówką. Wydarzenie odbędzie się w godzinach 9:00 – 16:00. Aby wziąć udział w tej przygodzie zupełnie za darmo zadzwoń pod numer 32 47 85 138 w godzinach pracy urzędu lub napisz wiadomość (imię, nazwisko, telefon i ilość osób) na adres promocja@um.jastrzebie.pl.
"szczury występują wszędzie. Nawet obok Ciebie."
W szotkowce nic innego nie wystepuje. Nie wystepuja tez zadne jadalne ryby.
Taaaa.zakłóca pewnikiem wodnikowi szuwarkowi, a gdybajac to czy aby jadąc samochodem , autobusem itd. nie zakłócamy relaksu plakom, robactwu tudzież drzemiącym pod e-clerkiem. A tak na koniec sądzę, że uczestnicy spływu otrzymają maski p.gazowe, wszak ten jak narazie ściek nie wygląda szałowo a organizatorom radzę kajaki wysmarować smołą tak na wszelki wypadek aby się ten plastik nie rozpuścił. A hoj czy jakoś tak
Nie byłeś, lub nie znasz tych terenów, a szczury występują wszędzie. Nawet obok Ciebie.
Bardzo się cieszę, że ta rzeczka dostała drugie życie. To dzięki zwykłym ludziom, ich cudownej ideii dużej inicjatywie! Oczyścili rzeczkę, zainicjowali spływy kajakowe - cudowną atrakcję. Miasto się teraz chwali i podpina pod ten pomysł. OK!
Pytanie, czy miasto zadba o dalszą czystość tej rzeczki? Czy załatwią pogłębianie i czyszczenie dna, wycinkę roślinności zarastających brzegów, no i regularne czyszczenie rzeczki? Muszą to załatwić profesjonalnie, żeby się chwalić..
rajdzie rowerowym po Żelaznym Szlaku Rowerowym rzeką Szotkówką. Jaka osada taka i rzeka
"zakłócamy spokój żyjącym tam stworzeniom"
Szczurom.
Zmienia się nam okolica Szotkówki i dobrze. Kiedyś w tej rzece było tyle zbędnych rzeczy. Śmieci, szkła odpadów budowlanych, woda śmierdziała i była koloru ciemnego. Odpady często zrzucano do rzeki w okolicy mostu drewnianego przez Szotkówkę w Szotkowicach, niedaleko stacji kolejowej. Miejsce to około 150-200m od mostu było idealne, bo można było podjechać traktorem i pozbyć się uciążliwych odpadów . Teraz zostały tylko 2 dzikie wysypiska przy drodze z płyt betonowych ( na początku wiosny jeszcze były i pewnie dalej tam są). To wszystko pięknie widać na wiosnę, kiedy roślinność budzi się do życia ( widać jeszcze porozrzucane opony i zderzaki samochodowe) Fajnie, że woda jest czystsza, jest GPZON, wraca życie w te rejony. Należy jednak uświadomić sobie, że zakłócamy spokój żyjącym tam stworzeniom dużym i małym. Pytanie, czy warto? Szlak rowerowy już ograniczył swobodę poruszania się większym zwierzętom.
Ktoś uwierzy jeszcze, że ten ściek, to prawdziwa rzeka