Tabletki z jodkiem potasu w szkołach? Jastrzębski magistrat komentuje
W ostatnich dniach sporo mówi się o tabletkach z jodkiem potasu, które miały trafić do strażaków na wypadek wystąpienia promieniowania radiacyjnego. Niedługo potem zaczęto plotkować o tym, że tabletki wkrótce mają pojawić się w szkołach i być podawane dzieciom. Zapytaliśmy w jastrzębskim magistracie, ile jest w tym prawdy.
Jak informuje nas Małgorzata Krzeszkiewicz, rzeczniczka prasowa jastrzębskiego Urzędu Miasta, szkoły takowych tabletek nie otrzymały.
- Dyrekcje szkół nie otrzymały tabletek z jodem - mówi. W przypadku ewentualnego zagrożenia radiacyjnego jest wdrażana procedura dystrybucji tabletek z jodkiem potasu. - Zostają one najpierw dostarczone do Państwowej Straży Pożarnej. Następnie trafiają one do tzw. podstawowego punktu dystrybucji, czyli Urzędu Miasta Jastrzębia-Zdroju. Urząd ma natomiast obowiązek rozdysponowania medykamentów do punktów wydawania tabletek jodku potasu, a tymi punktami są w naszym mieście szkoły - wyjaśnia.
Jeśli nastąpi taka potrzeba...
W razie sytuacji zagrożenia radiacyjnego na stronie internetowej miasta będą umieszczone informacje, gdzie mieszkańcy mają się zgłosić po odbiór tabletek. Na procedurę ich dystrybucji jest przeznaczony czas do 4 godzin. Bezpośrednie wydawanie preparatów powinien nadzorować pracownik ochrony zdrowia (np. lekarz, farmaceuta, pielęgniarka, ratownik medyczny).
- Każda z konkretnych grup wiekowych będzie pobierała odpowiednio należną dawkę leku. Nie ma takiej możliwości, by dzieci bez wiedzy i zgody rodziców bądź opiekunów przyjmowały tabletki - mówi Małgorzata Krzeszkiewicz.
Istnieją procedury w zakresie działania na wypadek radiacji w mieście, które są również na bieżąco modyfikowane. Ostatnia aktualizacja nastąpiła w dniu 20 września bieżącego roku.
ktoś przebadał co prócz jodku potasu zawierają owe tabletki ? czy w ogóle zawierają jodek potasu
Kolejne podejście do szczypawek.
Jak te pierdy pasuje do ustalonych regul?
jastrzebie.pl/strefa-mieszkanca/straz-miejska/zarzadzanie-kryzysowe
Jakies glupoty sa wymyslane, bo rzadzacy nie sa swiadomi, ze reguly ustalono juz dawno i one zadzialaly w 1986 r.
Nie wydaje mi sie, by obecnie dzialalo to rownie sprawnie, skoro pani Referent w Wydziale Strategii, Rozwoju i Obsługi Inwestora (dlaczego ona to oglasza, kiedy powolano nowa rzecznik) kit pociska bo nie ma wiedzy jak dziala UM i nie ma nawet pojecia, co wisi na stronach UM i jakich UM zatrudnia pracownikow.
Wungiel tanio sprzedam
Od korporacji Vaxart polski rząd zakupi tabletki z jodkiem potasu, kiedy sama firma produkuje leki doustne na covid i... doustne szczepionki na c19.
Zapewne te dane od producenta to też "teorie spiskowe", co nie szczepusie?
"Na procedurę ich dystrybucji jest przeznaczony czas do 4 godzin"
Nie ma takiej procedury w UM, ktora trwalaby mniej niz 4 godziny.