Brawurowa ucieczka na motocyklu zakończyła się w rowie
Policyjny pościg zakończył się, kiedy kierowca motocykla stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do rowu. Próbował jeszcze uciekać pieszo, jednak został szybko zatrzymany przez wywiadowców.
Do pościgu ulicami Jastrzębia doszło w minioną niedzielę (9.10.) około godziny 1:00 w Jastrzębiu. Wywiadowcy patrolujący ulice nieoznakowanym radiowozem, jadąc al. Jana Pawła II, zauważyli motocyklistę jadącego z nadmierną prędkością.
Policjanci ruszyli za mężczyzną, który pomimo nadawanych przez mundurowych sygnałów do zatrzymania się do kontroli, zamiast zwolnić, zaczął przyspieszać. "Poruszał się wszystkimi pasami ruchu i ignorując polecenia funkcjonariuszy, rozpoczął brawurową ucieczkę" - przekazuje rzecznik jastrzębskiej komendy, st. asp. Halina Semik. Kierowca kawasaki złamał liczne przepisy, poruszał się z bardzo dużą szybkością, uderzył w radiowóz.
"W pewnym momencie zjechał na drogę szutrową, gdzie utracił panowanie nad motocyklem, przewrócił się i wpadł do rowu. Próbował jeszcze uciekać pieszo, jednakże szybko został zatrzymany przez wywiadowców. Policjanci prowadzący pościg natychmiast udzielili 38-latkowi pomocy, wezwali również pogotowie, ponieważ mężćzyzna uskarżał się na ból pleców. Karetką został przewieziony do szpitala - relacjonuje rzecznik KMP w Jastrzębiu.
Po przebadaniu okazało się, że kierującemu nic się nie stało i za zgodą lekarza, mężczyzna został przewieziony do jastrzębskiej komendy. Policjanci pracowali na miejscu jeszcze przez kilka godzin. 38-letni jastrzębianin nie miał uprawnień do prowadzenia jednośladu.
Dokładne okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju pod nadzorem prokuratury. Za przestępstwo niezatrzymania się do kontroli drogowej grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.
/źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, oprac. sqx/
Nie chciałbym być źle zrozumiany... ale szkoda, że nie skończył na drzewie.
Właśnie czekałem na takie info bo słyszałem jak katował motor i nagle koguty :D