Artyści z 4 kontynentów na IX edycji festiwalu JAZZtrzębie [ZAPOWIEDŹ]
Artyści z czterech kontynentów i barwna, wymykająca się prostym podziałom muzyka, która zabrzmi nie tylko w sali koncertowej, ale również we wnętrzach historycznych i postindustrialnych, oto dziewiąta edycja festiwalu JAZZtrzębie. Koncerty odbędą się między 26 a 30 kwietnia oraz 12 maja w Jastrzębiu-Zdroju.
Sięgający swoimi początkami 2014 roku festiwal zainicjowany przez gitarzystę Przemysława Strączka, dziś dyrektora artystycznego, od lat promuje muzykę jazzową jako element integracji artystycznej, wolności i kreatywności. Dzięki staraniom założyciela co roku do Jastrzębia-Zdroju przyjeżdżają artyści z całego świata prezentując różnorodną, nieoczywistą, często etnicznie zabarwioną muzyką jazzową i improwizowaną.
- Kiedy tworzę program zwracam uwagę na muzyczną różnorodność, która wpisuje się w ideę Międzynarodowego Dnia Jazzu, do którego od samego początku festiwal nawiązuje. Jednym z najważniejszych wyznaczników przy kreowaniu programu jest dla mnie twórczość autorska wykonawców, następnie rys etniczny, który czyni muzykę jazzową bardziej kolorową. W końcu na samym początku jazz tworzony był właśnie przez artystów etnicznych. Ta muzyka jest tak barwna, ciekawa, tak inna niż to, co słyszymy na co dzień, że naturalnie przyciąga ludzi - mówi Przemysław Strączek, dyrektor artystyczny festiwalu.
Nieprzypadkowo właśnie podczas tegorocznego Dnia Jazzu w Pałacu w Boryni wystąpi muzyk z Gambii, Buba Badjie Kuyateh, który gra na korze oraz śpiewa. Wywodzi się on z muzycznej rodziny griotów i uważany jest za mistrza „afrykańskiego stylu funky”. W 2012 roku wyruszył do Europy i osiadł w Warszawie koncertując z takimi artystami, jak: Maria Pomianowska, Marcin Masecki, Włodzimierz Kiniorski, Michał Górczyński, Raphael Rogiński, Milo Kurtis czy Stanisław Soyka. Podczas koncertu 30 kwietnia towarzyszyć mu będą argentyński perkusista Did Lez i polski basista Marcin Pendowski.
Innym ważnym dla organizatorów aspektem jest prezentowanie jazzowej muzyki wokalnej i dedykowanie jej jednego z głównych koncertów. W tym roku po raz kolejny wystąpi jedna z uznanych i cenionych wokalistek, mieszkająca na stałe w Chicago Grażyna Auguścik. Będzie to koncert premierowy związany z wydaniem płyty „2 The Light”. - To moja pierwsza w całości autorska płyta - podkreśla artystka. Utwory, które się na niej znalazły dość długo czekały na nagranie. Finalnie muzyka powstawała podczas pandemii COVID-19, kiedy byliśmy zamknięci w domach. Light-światło, to coś, czego w życiu potrzebujemy najbardziej: nadzieja, czyste intencje, spokój, pozytywne i dobre wibracje. Płyta "2 The Light" to ciągłe dążenie do światła i wyzwolenia z ciemności. Widząc na horyzoncie światło jesteśmy w stanie przebić się przez chmury naszej codzienności - komentuje.
Grażyna Auguścik wystąpi 28 kwietnia z kwintetem w skład którego wchodzi amerykański pianista Rob Clerfield oraz polscy muzycy: Rafał Sarnecki, Max Mucha i Sebastian Frankiewicz. Tego samego dnia usłyszymy norweskiego saksofonistę i śpiewaka Håkona Kornstada, który zaprezentuje solowy projekt. - Połączenie jazzu i opery – wydaje się niemożliwe? A jednak, artysta będąc już uznanym saksofonistą jazzowym odkrył w sobie dar śpiewania operowego, kształcił się pod tym kątem w Nowym Jorku, a teraz swoje umiejętności prezentuje podczas koncertów. Czekam na jego performance z niecierpliwością - opowiada Przemysław Strączek.
Muzyczna różnorodność znajduje odzwierciedlenie w zapraszaniu młodych, poszukujących i eksperymentujących muzyków. Takim artystą jest pianista Kamil Piotrowicz, który zaprezentuje wraz z sekstetem swoją najnowszą płytę „Weird Heaven”. - Kamil ujął mnie swoją oryginalną muzykalnością. Reprezentuje on nowe pokolenie i nowe, świeże podejście do muzyki. Nie boi się eksperymentować, a pomimo młodego wieku ma już spory dorobek. Co więcej, w jego zespole znajdują się kobiety, co jest dla mnie również ważne. Obecność i widoczność kobiet na scenie to istotny element współczesnej muzyki, który ma dla mnie znaczenie podczas tworzenia programu. Nie przez przypadek to właśnie twarz kobiety znalazła się na festiwalowym plakacie - podkreśla dyrektor artystyczny.
Na zakończenie festiwalu, 12 maja, przewidziana jest premiera projektu Przemysława Strączka "Filary Stworzenia". Obok lidera zagrają Marcina Kaletkę i Patryka Dobosza, a muzykę dopełnią wizualizacje kosmiczne tworzone na żywo przez astronoma związanego z Planetarium Śląskim, Damiana Jabłeka. Przestrzeń, drgania, sonorystyka, światło i oddech to najważniejsze cechy tego muzyczno-wizualnego projektu, który zaprezentowany zostanie w postindustrialnej przestrzeni Łaźni Moszczenica.
TUTAJ program.
źródło: UM Jastrzębie-Zdrój