Elektrownia Dziećmorowice miała być gazowa. Czesi pozostali przy węglu, a planują w niej mały atom!
Najpóźniej wiosną 2023 r. w elektrowni w czeskich Dziećmorowicach (Elektrarna Detmarovice) tuż przy granicy z Polską i powiatem wodzisławskim, miały zostać wyłączone trzy bloki węglowe o łącznej mocy 600 MW. Właściciel elektrowni, Grupa ČEZ zdecydował w ubiegłym roku jednak, że ze względu na sytuację na rynkach energetycznych, działanie bloków zasilanych węglem zostanie przedłużone. Co ciekawe, Czesi sprawdzają czy w elektrowni będzie można zainstalować małe reaktory modułowe SMR.
Elektrownia Dziećmorowice miała być gazowa. Czesi pozostali przy węglu a planują w niej mały atom!
Jeszcze w pierwszej połowie 2021 r. ČEZ twierdził, że zamiast bloków węglowych, zbuduje w Dziećmorowicach jednostki kogeneracyjne, które zapewnią jednocześnie skojarzoną produkcję energii elektrycznej i ciepła z gazu. Na razie plan ten nie wypalił. Jeszcze w kwietniu ubiegłego roku ČEZ informował, że działanie bloków węglowych w Dziećmorowicach zostanie przedłużone. Powodem były rosnące ceny energii. Sytuacja pogorszyła się zwłaszcza po inwazji Rosji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego. Jak podaje czeski portal Onergetice.cz, w 2021 r. elektrownia w Dziećmorowicach wyprodukowała ponad 1,2 terawatogodzin energii elektrycznej i prawie 780 tys. gigadżuli ciepła.
Wydłużenie czasu działalności bloków węglowych wymusiło na Czechach również przedłużenie wydobycia węgla w Zagłębiu Karwińskim. Jeszcze 6 lat temu, głównym dostawcą węgla dla Dziećmorowic była czeska OKD, która dostarczała wówczas 1,2 mln ton węgla brunatnego wydobywanego właśnie w Zagłębiu Karwińskim. Obecnie, na skutek wygaszania kolejnych kopalni, OKD dostarcza już jednak mniej niż połowę węgla wykorzystywanego do zasilania elektrowni. W 2021 r. dostarczono raptem około 410 tys. ton węgla. Tak czy inaczje Czesi zdecydowali również o tym, że wydobycie węgla w regionie Karwiny potrwa dłużej niż zakładano.
Jeszcze rok temu mówili o gazie...
Czy oznacza to, że Czesi całkowicie zarzucili plany dotyczące zmiany sposobu produkcji energii w przygranicznej elektrowni? Jeszcze rok temu ČEZ zapewniał, że w Dziećmorowicach kontynuowane są przygotowania do budowy nowych niskoemisyjnych źródeł ciepła, które w przyszłości zapewnią dostawy ciepła dla Bogumina i Orłowej. "Przygotowywane są na przykład jednostki kogeneracyjne i kocioł na biomasę, a w planach na przyszłość jest elektrownia fotowoltaiczna" - mówił rok temu Vladislav Sobol, ówczesny rzecznik prasowy ČEZ, cytowany przez portal Oenergetice.cz
... dziś planują mały atom
Tymczasem ciekawe informacje 17 marca 2023 r. podał Ośrodek Studiów Wschodnich. W artykule OSW pt. "Czeska rozgrywka jądrowa na ostatniej prostej" znalazła się informacja, że Czesi długofalowo wiążą duże nadzieje z małymi reaktorami modułowymi (small modular reactor - SMR). Już w przyszłym roku ČEZ planuje wybrać dostawcę pierwszego SMR, który miałby zostać zainstalowany przy Elektrowni Jądrowej Temelín, a włączony do sieci między 2032 a 2035 r. Jak podaje OSW, spółka ČEZ wytypowała również pod koniec lutego tego roku lokalizacje dla kolejnych SMR (na okres po 2035 r.) – są to tereny obecnych elektrowni węglowych Tušimice w kraju usteckim i ... Dziećmorowice właśnie. Informację tę potwierdzają zresztą czeskie media. Przy czym cytowany już portal Oenergetice.cz pisze, że obie wspomniane lokalizacje zostały wskazane wstępnie. ČEZ zamierza teraz badać i monitorować te miejsca, aby ostatecznie stwierdzić, że nadają się one na lokalizację elektrowni jądrowej. Prace rozpoznawcze, które rozpoczęły się w pierwszej połowie lutego, mają na celu przede wszystkim wykluczenie istnienia aktywnych uskoków tektonicznych, ocenę hydrogeologii terenu oraz analizę podłoża. Spółka planuje zakończyć ten etap jesienią bieżącego roku. Według ČEZ, wszystkie prace poszukiwawcze potrwają od trzech do pięciu lat, zanim będzie można rozpocząć proces uzyskiwania pozwoleń.
Co to SMR?
Małe reaktory modułowe, to technologia, której produkcja jeszcze nie została uruchomiona. Pod pojęciem SMR rozumie się reaktory jądrowe o mocy nie większej niż 300 MW (dla porównania większość współczesnych dużych reaktorów ma moc 1000 MW i więcej). To reaktory małe również rozmiarami. Można zainstalować je tam, gdzie nie ma miejsca na dużą elektrownię, np. w pobliżu zakładu przemysłowego. Są to rozwiązania modułowe powstające w kilku częściach. Dzięki modułowości są tańsze, gdyż ich budowa jest powtarzalna. Według ekspertów nadają się one również jako zamiennik dla obecnych elektrowni węglowych. SMR planuje się również uruchomić, i to znacznie wcześniej niż w Czechach, również w Polsce. Liderem wykorzystania tej technologii chce być PKN Orlen, który jeszcze w kwietniu przedstawi pierwsze, najbardziej prawdopodobne lokalizacje pod budowę modułowych reaktorów jądrowych. Zgodnie ze swoją strategią, polski koncern do końca tej dekady zamierza zbudować co najmniej jeden taki reaktor.
Elektrownia tuż przy granicy
Elektrownia w Dziećmorowicach to największa elektrownia węglowa w Kraju morawsko-śląskim (odpowiednik polskiego województwa). Jak podaje czeski portal Oenergetice.cz, działa ona od 1975 roku i z mocą 800 megawatów (obecnie 600 MW) była wówczas najpotężniejszą elektrownią opalaną węglem kamiennym w Republice Czeskiej. Jej umiejscowienie w takim, a nie innym miejscu, było związane z bliskością Ostrawsko-Karwińskiego Zagłębia Górniczego. Ponadto woda przemysłowa pobierana jest z rzeki Olzy, stanowiącej na tym odcinku granicę polsko-czeską.
A jeśli jesteście zainteresowani wirtualnym spacerem po elektrowni to można to zrobić na stronie http://virtualniprohlidky.cez.cz/cez-detmarovice/
Obajtek z PiS też proponują bliskie okolice - Dąbrowę Górniczą o okolice Oświęcimia... Będzie atomowy trójkąt.
To skandal pozwolić Czechom na budowę tego tutaj. Niech budują pod Pragą.
Jak na razie to na świecie pracuje jeden w Chinach powiedzmy beta test i jak każda technologia błędy wychodzą z czasem i oby ten błąd nie wyszedł w Dziećmorowicach. Ba jakiekolwiek usterki w Chinach i tak nie uwidzą światła dziennego dopóki nie będzie to w skali Czarnobyla albo Fokushimy. A jeszcze nie tak dawno nie umieliśmy wznowić produkcji i naprawy ładunków termojądrowych, które były seryjnie produkowane do lat 80 i trzabyło poświecić kupę kasy i i kilka lat aby na nowo wpaść na ten sam pomysł czyli fogbank.
Ty drezyniarz ty wiesz co to SMR, zajmij się swoim tikiem na szynach, bo dawno takich bzdur nie czytałem. Godowski fachura od wszystkiego. od kolei, górnictwa, dróg, energetyki, atomu i POlityki. Marnujesz się w tym TEK-u.
Tu jeszcze jeden aspekt to woda, a mianowicie będzie potrzeba dużo wiecej jej pozyskać np. z Olzy mieć jej wiesze rezerwuary, bo to ona w razie awarii np prętów kontrolnych brak mamy sterowalności, a o stabilności procesu dawno marzyć zaczynamy ratować sytuację na wszelkie sposoby np. zalewać reaktor wodą w dużych ilościach aby się nie stopił rdzeń. oczywiście wtedy mamy zwykle skażenie wodą brudną itd. Oczywiście każdy mi powie ze wodorotlenek Uranu jaki powstaje powyżej 550 gdy reakcja zaczyna sie wyślizgiwać spod stabilnej pracy powinien samoczynnie na zasadzie ujemnego sprzężenia zwrotnego z moderować reaktor tak w teorii w praktyce w Japonii wodór jaki zaczął powstawać wybuchł i spowodował jeszcze większe kuku przez co skutki były jaki były. Wiec zastanawiam sie gdzie będzie dodatkowe jeziorko zabezpieczające w wodę?
inna sprawa, że jak coś "dup nie" w tej elektrowni to cały syf i skażenie poleci z kierunkiem wiatru czyli głównie od Bramy Morawskiej w północny-wschód czyli do SWD i w Polskę. Więc Czesi myślą i kombinują dobrze gdzie to postawić.
@cocolino dokładnie, protestują tam gdzie nie trzeba, a jak atomówkę mają nam postawić tuż obok domów to cichosza. Lenie i bezmózgowcy.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Tak nas wszyscy r......Czesi,Niemcy,Ukraińcy a rząd na to wszystko pozwala
Sołtysom Wodzisławia, Godowa, Gorzyc itd przeszkadza szybka kolej i połączenie kolejowe Wodzisław-Jastrzębie gdzie nie ma żadnego zagrożenia za to jak nie mają aby coś powiedzieć jak Czesi robią nas w bambuko.
A co na to powiat wodzisławski i gmina Godów, Gorzyce? Normalne, że 1 km od nas Czesi sobie planują atom postawić i nikt nas nie pyta? Komuna wróciła?
BTW Po co, na co, w jakm celu dorabia się demagogię do tej całej Łaźni? Przecież to miejsce, w którym bez pardonu wymykało się górnikom mydełko pod prysznicem. A to, co się tam potem działo...
Zabrałam głos, bo ten temat dotyczy bezpośrednio m.in. i mnie, ponieważ miszkam niedaleko.
Nasi włodarze nic z tym tematem nie robią. Ich interesuje jakaś Łaźnia i kolejna roszada miejsc na stanowisku dyrektora. Tym razem posadę dostał - owszem, z zarzutami prokuratorskimi i bez konkursu, ale jednak - mieszkaniec naszego miasta i na nim kończy się ilość nowych miejsca pracy w związku z tą "inwestycją".
Czesi będą mieć kolejne elektrownie atomowe - a u nas? - dalej będą plany, przetargi, odwołania, przekręty, komisje śledcze, wizyty "gospodarskie" ministrów i premiera (do tego będzie gigantyczna spółka budowy elektrowni - gdzie będzie sztab kierowników, dyrektorów, prezesów - a będą się tylko zamieniali stołkami byle dostać odprawę - wszystko sami swoi) a kasa i tak będzie szła z ministerstw do innych ministerstw oraz na wszelkie "fundacje" i skończy się jak z niedoszłą EA Żarnowiec czy Ostrołęką czyli na fundamentach (a potem wszystko będzie rozwalane...).
I jeszcze artykuł Nowin z 2.06.2021: "Co dalej z przygraniczną, czeską elektrownią węglową w Dětmarovicach? " Czy wybudowana w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku elektrownia węglowa w Dziećmorowicach (Elektrárna Dětmarovice - EDA), której kominy doskonale widać z gminy Godów, jest zagrożeniem dla mieszkańców powiatu wodzisławskiego? Tego typu pytania pojawiły się tu i ówdzie przy okazji czesko-polskiego konfliktu o kopalnię i elektrownię w Turowie. Czy ktoś bada wpływ elektrowni na jakość powietrza w powiecie wodzisławskim?
Tyle wiadomo od samych Czechów. A czy w Polsce ktoś interesuje się tym, co wydobywa się z kominów elektrowni i w jaki sposób wpływa to na środowisko naturalne polsko-czeskiego pogranicza? To staramy się właśnie ustalić. Zapytania wysłaliśmy do Starostwa powiatowego w Wodzisławiu Śl., Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach i Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. Na razie odpowiedziało nam tylko to pierwsze. Samo badań nie prowadzi, bo nie ma ku temu narzędzi. Jest jednak w posiadaniu stanowiska Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, do którego półtora roku temu zwrócono się z prośbą o udostępnienie informacji publicznej o rodzajach i ilościach emitowanych zanieczyszczeń do powietrza z elektrowni węglowej zlokalizowanej w Dziećmorowicach na terenie Republiki Czeskiej. WIOŚ odpowiedział, że nie posiada informacji o rodzajach i ilościach emitowanych zanieczyszczeń do powietrza z elektrowni, w związku z czym nie może ich udostępnić.
Jej umiejscowienie jest takie żeby cały smród leciał do Polski. Bajki piszecie. To raz. A dwa, jak to jest, że Czesi cwaniacy protestują o Turów a nam 1 km od granicy chcą wepchnąć elektrownię atomową? Gdzie ten polski rząd co niby podonosi Polskę z kolan? Niech sobie budują atomówkę w Ołomuncu, Brnie czy w srodku Pragi, cwaniaki.
~Anka_Pisanka Ty masz tyle pojęcia o węglu i energetyce ze tylko wiesz ze prąd jest z gniazdka a ciepło z kaloryfera, a węgiel widziałaś jak sraczkę miałaś. Nie komentuj jak zielonego pojęcia nie masz w tym temacie !!!
@Anka myślę że gdybyśmy nie byli w unii to Ostrołęka już by dawno produkowała tanią energię. W końcu początki jej budowy, a właściwie pomysł jej wybudowania to rok 2008. Jeszcze szansa była po roku 2012 ale kolejne "ekonaciski" na wszystko co węglowe spowodowały zmianę planów. Komuna ma to do siebie że potrafi wszystko uczynić nieopłacalnym. Na dzień dzisiejszy ma tam powstać elektrownia gazowa. Oby się nie okazało że gaz też jest "be" zanim powstanie, bo będzie kolejna rozbiórka
A ty wielka jakaś ...pisanka...y nawet nie wiesz gdzie ta elektrownia jest a głos tu zabierasz !!!
OK, nie sprzeczam się.
O ile można jeszcze spalanie węgla brunatnego porównywać z Turowem, o tyle polska inwestycja w Ostrołęce ma się nijak do próby wytłumaczenia, dlatego sprzeniewierzono tam tak ogromne pieniądze?
Czesi zawsze byli pragmatyczni. Byle im hospody nie pozamykać. Dlatego COVIDebilstwo tak ciężko przeżyli.
Poza tym to mało istotne jaki węgiel jest spalany we współczesnej elektrowni. System odsiarczania spalin oraz elektrofiltry zapewniają, że takie elektrownie nie powodują smogu. Ja wiem , że zatwardziałych przeciwników węgla nie przekonam, mimo że są to fakty które łatwo można potwierdzić w "internecie" . Zresztą widać to na zdjęciu. Aha to białe po lewej z tego szerokiego komina to jest para wodna.
Ale wiesz Pisanka, że Dziećmorowice też na razie są zasilane węglem brunatnym? Może trochę lepszym niż Turów, ale nadal brunatnym...
I to się chwali, a nie to, co u nas w takim za przeproszeniem Turowie na przykład, węgiel brunatny, masakra.