Adwokat bez dyplomu przez kilka lat świadczył usługi. Wpadł, bo... doniosła jego była żona
Prokuratura postawiła 50-latkowi cztery zarzuty, w tym przystąpienie do egzaminu adwokackiego na podstawie podrobionego dyplomu szkoły wyższej. Mężczyzna prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i sprawy wobec osób nieletnich. O działalności "fałszywego adwokata" doniosła jego była żona.
Złap mnie, jeśli potrafisz
Ta historia przypomina scenariusz filmowy z DiCaprio w roli głównej. Mężczyzna na podstawie podrobionego dokumentu ukończenia szkoły wyższej zdaje egzamin adwokacki i rozpoczyna praktykę. Podejmuje się szeregu najróżniejszych spraw. Klienci niczego nie podejrzewają, co więcej, polecają innym dobrego obrońcę. Wszystko być może nigdy nie ujrzałoby światła dziennego, gdyby nie fakt, że o działalności mężczyzny śledczych powiadomiła jego była żona. Nie wiadomo, czy sprawy, które prowadził zostaną przeanalizowane ponownie, to zostanie rozstrzygnięte. Jednak osoby, które skorzystały z "usług" jastrzębianina mogą wnieść pozwy cywilne, jeśli się na to zdecydują.
Dotychczas nie ustalono ostatecznie ilu klientów miał, to wciąż jest w toku. Biorąc pod uwagę fakt, że został wpisany na listę adwokatów w 2019 roku, można przypuszczać, że ich liczba będzie znaczna. Po niemal czterech latach odkąd rozpoczął swoją praktykę, został zatrzymany przez jastrzębskich policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą.
- Mężczyzna, mając świadomość, że nie posiada uprawnień zawodowych adwokata, odpłatnie oferował usługi adwokackie wielu osobom. Chodziło o porady prawne oraz możliwość reprezentowania i działania w ich imieniu przed organami ścigania, sądami powszechnymi i innymi organami państwowymi - relacjonuje st. asp. Halina Semik, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Policjanci zatrzymali mężczyznę we wtorek (23.05.), ze spokojem przyjął informację o ciążących na nim podejrzeniach.
Do trzech razy sztuka
50-latek z Jastrzębia-Zdroju ma wykształcenie zawodowe, prawdopodobnie jest mechanikiem samochodowym, nie ma matury. Kilka lat temu powziął zamiar pracy jako adwokat i ambitnie go realizował, chociaż obrał drogę "na skróty". Zaczął od "załatwienia" sobie dyplomu ukończenia szkoły wyższej. Dokument był podrobiony tak dobrze, że kiedy mężczyzna udał się do notariusza, by uzyskać uwierzytelnienie jego autentyczności, nie napotkał przy tym na żadne komplikacje. Później jednak, by zminimalizować ryzyko, samym fałszywym dyplomem już się nie posługiwał. Używał notarialnego poświadczenia jego prawdziwości, uzyskanego w 2016 roku.
Kolejnym krokiem było podejście do egzaminu adwokackiego, do którego został dopuszczony w 2017 roku na podstawie notarialnego poświadczenia podrobionego wcześniej dokumentów. Wprowadził tym samym w błąd członków Okręgowej Izby Adwokackiej. Jednak zarówno ani pierwszy, ani kolejny, zdawany rok później egzamin, nie zakończyły się powodzeniem. Pozytywny wynik, którego osiągnięcie nie należy do najłatwiejszych, uzyskał w 2019 roku.
- Swój cel osiągnął i na podstawie podrobionych dokumentów zdał egzamin adwokacki, uzyskując wpis na listę adwokatów prowadzoną przez Izbę Adwokacką - przekazuje oficer prasowa st. asp. Halina Semik.
Po uzyskaniu uprawnień, mężczyzna zaczął pozyskiwać klientów i prowadzić ich sprawy.
Nikt nie miał żadnych podejrzeń
50-latek, z uprawnieniami uzyskanymi na podstawie fałszywego dokumentu i bez odbycia studiów prawniczych, występował przed sądem jako pełnomocnik podając się za adwokata. Prowadził sprawy karne, cywilne, majątkowe, gospodarcze, materialne, jak i spraw wobec osób nieletnich.
We wtorek (23.05.) policjanci udali się do miejsca zamieszkania mężczyzny, został zatrzymany, przedstawił dokumenty, którymi się posługiwał, złożył wyjaśnienia. Prokurator przedstawił podejrzanemu w sumie cztery zarzuty. Mężczyznę objęto policyjnym dozorem, zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe, obowiązuje go również zakaz opuszczania kraju.
Jak ustaliliśmy, grozi mu kara pozbawienia wolności. Wynika to z Art. 272 KK - Kto wyłudza poświadczenie nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd funkcjonariusza publicznego lub innej osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Same studia prawnicze nie uprawniają do przystąpienia do egzaminu adwokackiego. Przecież po jestapliakcja adwokacka - w jaki sposób podrobił pozytywny wynik egzaminu wstępnego na aplikacje oraz zaswiadczenie o jej odbyciu ? Przeciez bez tych dokumentów nie można przystąpić do egzaminu co wynika z samych przepisów. Do teg lista aplikantów adwokackich też jest jawna i każdy ma nr wpisu, więc coś za mało tych danych.
Tym podziwiających tego ............. pana adwokata po zawodówce Gratuluję bystrości .Ciekawe gdyby tak chciał zostać - komentującym jako Objektywny
To by były jaja
Jakby został kardiologiem lub pediatrą i byłby dobry w "swoim" fachu i nie byłby analfabetą jak TY to dlaczego ma nie leczyć ludzi? Lekarzy specjalistów przecież w polsce brakuje.
Tym podziwiających tego ............. pana adwokata po zawodówce Gratuluję bystrości .Ciekawe gdyby tak chciał zostać - Lekarzem np. Kardiologiem lub Pediatrą??????...
ciekawi mnie jedno - jakie miał wyniki.
Rozejdzie się po kościach, jak nic.
Może przepadek majątku tego pseudo mecenasa który pochodzi z przestępstwa?za podrobienie pieniędzy 25 lat a za podrobienie dokumentów które prowadzą do zarabiania dobrych pieniędzy 3 lata !!¡ wolne sądy wolne sądy a jak tam Gersdorf i wypadekz ofiarą śmiertelną cisza!!!!!
A Ciebie wywalili z rady osiedlowej.
Spadaj do Afryki.
"Być kimś kim się nie jest,posługiwać się fałszywym dyplomem prawa wśród prawników rzecz nie bywała. Powtarzam podziwiam jego zachowanie ,dla mnie jest to rzecz niewyobrażalną."
Dla mnie rzeczą "nie bywałą" jest podziwinanie jego głupoty. Rozumiem, że też w szkołę kamieniami rzucałeś?
Mimo ,że krętacz ale ja go podziwiam.W swoim mieście podawac się za prawnika gdzie ludzie chodzili z nim do szkoły i go znają odwaga ogromną. Być kimś kim się nie jest,posługiwać się fałszywym dyplomem prawa wśród prawników rzecz nie bywała. Powtarzam podziwiam jego zachowanie ,dla mnie jest to rzecz niewyobrażalną.Czlowiek bez wykształcenia wydutkal wszystkich wyksztalciuchow.Ja bym go słono nie karała.Czlowiek spełnił swoje marzenia.Chociaz przez chwile był w jego mniemaniu kimś.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Czy zapadł prawomocny wyrok skazujący, żeby autor artykułu mógł nazywać kogoś oszustem? Czy konstytucyjna zasada domniemania niewinności nie obowiązuje wszystkich obywateli?
Mam wrażenie, że niektórzy już wydali wyrok.
Czy to ten Pan co reprezentował niektórych polityków? Dobrze byłoby podać unicjaly
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Mistrz, a swoją drogą "fajny ten notariusz" :)
Dopóki babie było dobrze to korzystała z pieniędzy "adwokata", też powinna beknąć bo wiedziała o wszystkim.
"Catch me if you can"
:))) wybroni się sam :D
Skoro był dobry w "swoim" fachu to należy zalegalizować jego świadectwa i egzamin adwokacki a nie karać gościa bo wściekłe babsko się zemściło a pewnie wcześnie nie3 żyło z pieniędzy "adwokata".
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
Gość po zawodówce zdał egzamin adwokacki? To po co studiowac?
Cwaniak ,ograł wszystkich