Na osiedlu Staszica pojawił się wywalczony autobus. Kawa i ciastko dla kierowcy
W poniedziałek, 2 września, na os. Staszica przyjechał autobus komunikacji miejskiej linii C20. O ponowne włączenie osiedla do systemu komunikacji miejskiej walczyli mieszkańcy wraz z przewodniczącą Moniką Brachaczek. Kierowcę spotkała miła niespodzianka.
Kawa i ciastko dla kierowcy
Miłą niespodziankę miał dzisiaj pan Sławomir, kierowca autobusu linii C20, który przyjechał o godzinie 7:00 na przystanek przy ulicy Opolskiej. Był to pierwszy kurs autobusu przywrócony po kilkuletniej przerwie. Przewodnicząca Zarządu Osiedla Staszica Monika Brachaczek poczęstowała kierowcę kawą i ciasteczkiem.
- Jestem mile zaskoczony. Nie spodziewałem się takiego powitania. Mam nadzieję, że z kursów będą korzystali zainteresowani mieszkańcy i będą zadowoleni z naszej komunikacji miejskiej - mówił pan Sławomir.
Autobus przywrócony na okres próbny
Autobus linii C20 będzie kursował według następującej trasy z przystankami: Opolska - Ośrodek Pomocy Społecznej – Szpital Wojewódzki – Hala Sportowa – Dworzec Zdrój i z powrotem. Będzie jeździł w dni robocze w czasie nauki szkolnej oraz dni robocze wolne od nauki szkolnej. Odjazdy z ulicy Opolskiej: 7:20, 11:09, 15:50.
- Mieszkańcy czekali na ten autobus. Od dłuższego czasu zwracały się do mnie osoby zainteresowane, aby przywrócić połączenie z centrum miasta. Rozmowy z magistratem toczyły się już od dłuższego czasu i oto mamy efekt – mówi radna Monika Brachaczek, przewodnicząca Zarządu Osiedla Staszica.
Już o godzinie 7:00 na przystanku koło OPS można było spotkać pierwszych pasażerów. Jedna z pań wypowiedziała się na temat przywrócenia kursów autobusowych.
Należy podkreślić, że autobus będzie jeździł na próbę w okresie trzech miesięcy. Jeśli okaże się, że mieszkańcy korzystają z przejazdów, wówczas linia będzie funkcjonowała dalej.
Kiedyś kierownik osiedla to był poprostu cieć
Ostatni pasażerki POciąg odjechał w 2001 roku, a więc za kadencji Ogiegły z peło. Wtedy wprawdzie jeszcze nie uśmiechniętej, ale mówiącej ,,językiem miłości" a naczelnym hasłem agenta STASI, OSKARA było ,,by, żyło się lepiej" - zwłaszcza w pracy do 67 roku życia.
Decyzję o likwidacji podjął Janecki a nie PKP. Natomiast pani Hetman pozbawiła nas kontaktu z Zebrzydowicami i Cieszynem - tworząc Żelazny Szlak.
Likwidacja kolei - to była decyzja władz miasta. Wtedy wszędzie jezdziły puste pociągi. Ale mądrzy włodarze nie rezygnowali.
Do rudy pies i Do_niżej. Ani Janecki, ani Ogiegło nie likwidowali pociągu do Jastrzębia. Była to decyzja PKP. Po prostu przemówił rachunek ekonomiczny. W sumie jaki sens gonić skład pociągu dla kilku osób.
no to teraz jeszcze coś ze zdroju (z pod sądu) co jedzie dalej niż na "stary dworzec"
Jak Janecki, coś ci się POmyliło. KOlej zlikwidował jego POprzednik Ogiegło, z uśmiechniętej partii - by żyło się lepiej.
Super informacja dla mieszkańców.
A kiedy przywrócą kolej dla mieszkańców miasta ,którą kazał zlikwidować niejaki Janecki wraz z radnymi jego pokroju-wstyd.
A teraz ją blokuje radni z naszego miasta.