Wpadł, bo nie zapiął pasów. Obywatel Ukrainy był poszukiwany za szereg naruszeń prawa
Został zatrzymany do kontroli z powodu niezapiętych pasów bezpieczeństwa. Szybko wyszło na jaw, że w ogóle nie mógł kierować autem, gdyż obowiązywał go sądowy zakaz. Jak się okazało, mężczyzna był też poszukiwany.
To miała być zwykła kontrola drogowa z powodu braku zapiętych pasów bezpieczeństwa. Kierującym okazał się 31-letni obywatel Ukrainy, który jest osobą poszukiwaną przez policję w Kielcach, celem ustalenia miejsca pobytu. W policyjnych bazach figurował także obowiązujący go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Jak informuje oficer prasowa jastrzębskiej policji, asp. sztab. Halina Semik, 22-letnia pasażerka również okazała się osobą poszukiwaną, a toyota, którą oboje się poruszali, nie miała obowiązkowego ubezpieczenia. Auto zostało odholowane na parking. Mężczyzna za wszystkie popełnione wykroczenia i przestępstwa odpowie teraz przed sądem.
źr. KMP Jastrzębie-Zdrój
Sprawa prosta. Odesłać go do domu z "misiem" w paszporcie. Jeżeli nie potrafi uszanować prawa gospodarza to taki gość nie jest nam potrzebny.
Obywatele polscy nie popełniają nigdy wykroczeń.
Pasażerka z Ukrainy czy polka??
Sąd, areszt na koszt podatnika. A prościej i taniej było by wywieźć obywateli do ich kraju, z zakazem opuszczania go. Dotyczy to wszystkich sąsiadów ze wschodu, którzy tak dobrze się tu czują, jak u siebie...
Poszukiwany był?
Znaczy, że taki krewki z niego gość?
Myślę, że armii ukraińskiej potrzebni są tacy napaleńcy, nie?