Podpaliła samochód byłego, on pozwolił jej ukryć się przed policją w wersalce
Pożar samochodu, jak się okazało, nie był przypadkowy. Szybko ustalono, że doszło do podpalenia i wytypowano osobę, która dokonała tego czynu. Co zaskakujące, sprawczyni ukrywała się w mieszkaniu poszkodowanego.

Kobieta podpaliła samochód byłego, ale mężczyzna widocznie nie miał jej tego za złe. Pozwolił jej ukryć się przed policją we własnym mieszkaniu. O szczegółach sprawy informuje oficer prasowa jastrzębskiej komendy, asp. sztab. Halina Semik.
- Dyżurny został powiadomiony o pożarze samochodu zaparkowanego na ulicy Łowickiej. Na miejsce skierował partol, który potwierdził zgłoszenie. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynikało, że auto najprawdopodobniej zostało podpalone - przekazuje rzecznik.
Samochód został zniszczony, spaleniu uległa zarówno karoseria, jak i wnętrze pojazdu należącego do mieszkańca Jastrzębia-Zdroju. Wywiadowcy, poszukując kobiety, którą podejrzewali o to podpalenie, dotarli do mieszkania poszkodowanego... wiele wskazywało bowiem na to, że mężczyzna może ją tam ukrywać.
- W trakcie rozmowy z 40-latkiem, stróże prawa usłyszeli dziwne szelesty dobiegające z wnętrza wersalki. Polecili właścicielowi mieszkania otwarcie mebla, gdzie, jak się okazało, ukryła się przed nimi 25-latka - dodaje rzecznik asp. sztab. Halina Semik.
Kobieta usłyszała już zarzuty i przyznała się do winy. O jej dalszym losie zdecyduje sąd. Popełnione przez nią przestępstwo zagrożone jest karą do 5 lat więzienia.

źr. KMP Jastrzębie-Zdrój, o. sqx
Podoba mi się ta patologia. Przeprowadzam się do Jastrzębia z mojego Wodzisławia
Anka to frajer i cwaniara
40-to latek...
25-cio latka...
To ojciec i córka?
to nie miłosć to strach - mało kto wie ale baby są gorsze od chłopów , a zawzięte jakie , a teściowe to ani nie napisze.
Jeśli to nie miłość to co? Bo tego nie da się logicznie wytłumaczyć...