Moustapha M’Baye nowym środkowym Jastrzębskiego Węgla
Jastrzębski Węgiel podpisał kontrakt ze środkowym bloku, Moustaphą M’Baye.
Sprawa ma związek z kontuzją Łukasza Wiśniewskiego, który 6 grudnia podczas meczu z Cerradem Eneą Czarnymi Radom zerwał więzadło krzyżowe przednie. 29 grudnia Łukasz przeszedł w Koninie zabieg chirurgiczny zespolenia uszkodzonego ACL i teraz czeka go leczenie, a następnie dłuższa rehabilitacja. W tym sezonie środkowy już nie zagra.
W związku z tym Klub rozpoczął poszukiwania nowego środkowego z Polski, ze względu na obowiązujący w PlusLidze limit trzech obcokrajowców na boisku. Działania te zakończyły się pozyskaniem gdańszczanina, Moustaphy M’Baye. 30-letni zawodnik w obecnym sezonie bronił barw Cuprum Lubin i teraz zdecydował się przejście do Jastrzębskiego Węgla.
Moustapha urodził się 22 stycznia 1992 roku w Gdańsku. Jego mama jest Polką, natomiast ojciec jest Senegalczykiem. Zawodnik zaczynał swoją przygodę z siatkówką w młodzieżowych zespołach gdańskiego Trefla. W 2015 roku wywalczył z rodzimym klubem wicemistrzostwo kraju i Puchar Polski. Potem reprezentował kluby pierwszoligowe. W sezonie 2018 roku trafił do grającej wówczas na zapleczu ekstraklasy Stali Nysa, z którą w 2020 roku awansował do PlusLigi.
W PlusLidze debiutował już wcześniej, w sezonie 2013/2014. Łącznie w najwyższej klasie rozgrywkowej spędził sześć sezonów, w których rozegrał 74 meczów, zdobywając w nich 414 punktów. Największą liczbę zdobytych punktów w danym meczu osiągnął w aktualnym sezonie, grając przeciwko BBTS Bielsko-Biała. Wynosi ona 14 „oczek”.
– W związku z kontuzją Łukasza Wiśniewskiego znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Po pierwsze, do końca sezonu straciliśmy podstawowego i bardzo ważnego dla drużyny zawodnika, a po drugie jego brak rzutował na proces treningu. Dlatego cieszę się, że udało nam się w miarę szybko znaleźć wartościowego zawodnika, który wypełni lukę po Łukaszu w codziennych zajęciach zespołu, jak i będzie podporą w meczach. Dziękuję naszemu nowemu zawodnikowi, że zdecydował się na taki krok w trakcie rozgrywek, a Zarządowi Cuprum Lubin za umożliwienie mu odejścia w trakcie sezonu. Wszystko odbyło się polubownie, z wzajemnym szacunkiem i zrozumieniem – mówi Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Moustapha M’Baye nie kryje ekscytacji związanej z transferem do Jastrzębskiego Węgla.
– Po kontakcie z moimi menedżerami pojawił się temat, że w Jastrzębskim Węglu poszukują środkowego, bo Łukasz Wiśniewski doznał niefortunnej kontuzji, a Jurij Gladyr dochodzi do pełni sił po urazie. Ja wyraziłem chęć na takie przenosiny. Wiadomo, że taki transfer w trakcie sezonu to nie jest łatwa sprawa, bo mam żonę, rodzinę, ale taka szansa może się w życiu przydarzyć tylko raz. Taki „pociąg” podjeżdża na peron zwykle raz i trzeba z niego skorzystać – mówi Moustapha M’Baye.
– Jastrzębski Węgiel to klasowy zespół, były mistrz i aktualny wicemistrz Polski, z dobrymi zawodnikami w składzie. Ja lubię wyzwania, chcę się spróbować. Jestem przekonany, że to odpowiedni dla mnie moment, żeby spróbować swoich sił w tak mocnym klubie. Potem pozostała tylko kwestia tego, żeby kluby się dogadały i doszło do porozumienia. I to się zmaterializowało. Cieszę się z tego i jestem tymi przenosinami podekscytowany – dodaje nowy środkowy Jastrzębskiego Węgla.
Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla