Nie da się ukryć, że jest pełnia sezonu grzewczego. Co za tym idzie emisja z domów jednorodzinnych, daje się we znaki mieszkańcom. W poniedziałek rano, normy były przekroczone o kilkaset procent.
W nocy z czwartku na piątek mieszkańcy jednego z bloków przy ulicy wielkopolskiej wezwali straż pożarną. Ich niepokój budził zapach spalenizny.
Nie wolno spalać liści, odpadów zielonych. Za taką „przyjemność” trzeba liczyć się z 500 zł mandatem, nałożonym przez strażników miejskich. Na trop naprowadza ich dym z ogniska.
We wtorek po południu Państwowa Straż Pożarna została wezwana do mieszkania znajdującego się w bloku przy ul. Armii Krajowej. Mieszkańców zaniepokoiły wydobywające się z lokalu kłęby dymu.
Spłonął samochód osobowy na ulicy Śląskiej. Służby ustalają czy było to podpalenie, czy awaria auta.
Sezon grzewczy w pełni. O tym czy stężenie smogu w powietrzu jest bezpieczne dla ludzi, będzie można przekonać się w… jastrzębskim magistracie.
Skąd się bierze smog? Na to pytanie odpowiadali sobie uczestnicy spotkania z marszałkiem województwa śląskiego Wojciechem Saługą, które odbyło się w poniedziałek, w ramach Klubu Obywatelskiego.
Od 1 września na terenie województwa śląskiego nie można palić w piecach węglem brunatnym, mułem węglowym, flotokoncentratem i wilgotnym drewnem. Taki zakaz ma być próbą wyeliminowania smogu, który dotkliwie daje się we znaki w okresie jesienno-zimowym.