Kopalnia Zofiówka: znaleziony górnik nie żyje
Górnik, którego odnalezli ratownicy w czasie trudnej akcji prowadzonej w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, niestety nie żyje. Według wstępnych przypuszczeń mężczyzna miał 38 lat i od 10 lat pracował w JSW. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych czterech pracowników.
- Otrzymaliśmy informację z centrum prowadzenia akcji. Górnik został odnaleziony i dostarczony do punktu w bazie. Tam lekarz dokonał oględzin i stwierdził zgon - poinformował prezes JSW Daniel Ozon.
- Z wielkim smutkiem i żalem przyjęłam wiadomość o śmierci górnika z kopalni Zofiówka. To niewypowiedziana rozpacz dla rodzin i przyjaciół. Pragnę złożyć moje najszczersze kondolencje wszystkim pogrążonym w żałobie. Rodziny górników w dalszym ciągu pozostają pod opieką naszego psychologa - przekazała prezydent Jastrzębia Anna Hetman.
Przypomnijmy, że akcja w kopalni jest prowadzona od soboty 5 maja, kiedy doszło do wstrząsu. Uwieził on pod ziemią siedmiu pracowników. Tego samego dnia po godzinie 16.00 ratownicy górniczy dotarli do dwóch poszkodowanych pracowników, którzy znajdowali się w rejonie chodnika nadścianowego. Ich stan okazał się na tyle dobry, że z pomocą ratowników zdołali wyjść na powierzchnię. Zostali opatrzeni i przewiezieni do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.
W Ruchu Zofiówka pojawił się w sobotę wieczorem Mateusz Morawiecki. Premier RP wziął udział w odprawie sztabu kryzysowego. - Zaangażowaliśmy najlepsze sprzęty, aparaturę poszukiwawczą, po to, żeby doprowadzić do jak najszybszego odnalezienia górników - powiedział Mateusz Morawiecki, premier RP.
W akcji ratunkowej bierze udział kilkanaście zastępów ratowników. Warunki w jakich się przemieszaczają są bardzo trudne, a stężenie metanu przekracza dopuszczalne wartości. Do kopalni przybyły rodziny poszukiwanych górników. Zostali objęci opieką psychologa.
Do tąpnięcia o energii E=1,9x10^8 J (około 3,4 stopnia w skali Richtera) doszło w sobotę po godzinie 11.00 na poziomie 900 m. Pod ziemią pracowało w tym czasie 250 osób. Po raz pierwszy w tej kopalni doszło do tak silnego wstrząsu. Przyczyną tąpnięcia był wstrząs samoistny spowodowany warunkami naturalnymi.
Ludzie
Radna miasta Jastrzębie-Zdrój, była prezydent miasta
Były Prezes Rady Ministrów