Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w minioną sobotę na ulicy Podhalańskiej w Jastrzębiu-Zdroju. Potrącony przez samochód mężczyzna zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.
Kobieta została znaleziona przez swojego męża. Ratownicy medyczni, którzy prowadzili resuscytację, na miejsce wezwali strażaków. Detektory pomiarowe wskazały obecność tlenku węgla w ilości przekraczającej skalę. Przyczyna śmierci zostanie ustalona w sekcji.
Wyższy Urząd Górniczy bada przyczyny i wszelkie okoliczności wybuchu metanu w kopalni Pniówek. Wójt Pawłowic, geolog z wykształcenia, Franciszek Dziendziel zastanawia się, czy powodem był przestój świąteczny w kopalni.
Śmiertelny wypadek miał miejsce w sobotę 18 września około 5 rano. 45–letni górnik został znaleziony nieprzytomny przez współpracownika.
Tragiczny finał mają poszukiwania 64-letniego mieszkańca Jastrzębia-Zdroju. Jego ciało odnaleziono na terenie Pawłowic.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach stwierdziła, że nikt z osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo nie przyczynił się do tragedii, jaka miała miejsce w kopalni Zofiówka w dniu 5 maja 2018 roku. Nastąpił wtedy wstrząs w wyniku, którego śmierć poniosło pięciu górników.
„Zrobili nam wielką krzywdę, jednak nie chodzi nam o zemstę, a o pamięć” - mówił Ryszard Czernecki przewodniczący Związku Sybiraków Oddział Jastrzębie-Zdrój.
25 stycznia w domu przy ulicy Pszczyńskiej w Jastrzębiu doszło do tragicznego w skutkach pożaru.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach wszczęła postępowanie w sprawie tragicznego wypadku w czeskiej kopalni. Śledczy rozpatrują, czy zostały naruszone przepisy BHP.
Górnik, którego odnalezli ratownicy w czasie trudnej akcji prowadzonej w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka-Jastrzębie, niestety nie żyje. Według wstępnych przypuszczeń mężczyzna miał 38 lat i od 10 lat pracował w JSW. Wciąż trwają poszukiwania pozostałych czterech pracowników.
Są znane wyniki sekcji zwłok małżeństwa, które zmarło w wyniku rodzinnej tragedii. Potwierdziły się wcześniejsze hipotezy śledczych.
Dariusz P., który został skazany nieprawomocnym wyrokiem sądu na dożywotnie więzienie, zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. W czwartek odbyła się rozprawa w tej sprawie.
Tragedia rodzinna, o której w godzinach porannych, w piątek, dowiedzieli się mieszkańcy Jastrzębia-Zdroju, miała miejsce na osiedlu Gwarków. Tam, w murach mieszkania bloku rozegrał się dramat, który trwał od co najmniej dobrych kilku lat.
Zakończyło się śledztwo w sprawie zabójstwa pięcioosobowej rodziny z Ruptawy. W pożarze domu jednorodzinnego zginęło 5 osób. Dom miał podpalić ojciec i mąż zmarłych.
W piątek rano na ulicy Wodzisławskiej doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Samochód osobowy zderzył się ciężarówką. Jego kierowca zginął na miejscu.
W piątek, na wieczornym posiedzeniu aresztowym Sąd Rejonowy w Jastrzębiu Zdroju aresztował 35-letniego mieszkańca Rybnika, który miał potrącić 17-letnią Angelikę G. na ulicy Libowiec w Jastrzębiu.
Dziś w nocy, dokładnie 20 minut po północy do drzwi 35-letniego rybniczanina zapukała jastrzębska policja. Pod domem zabezpieczono uszkodzonego forda windstara.