Pociągiem z Jastrzębia do Katowic, ale w prawie 70 min. Nie tak miało być
Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego przeprowadził konsultacje z samorządowcami w temacie przebiegu linii kolejowej z Katowic do Jastrzębia. Konsultacje były potrzebne, bo okazało się, że według szacunków, podróż pociągiem po planowanym torze ma trwać nie jak wcześniej zakładano poniżej godziny, a od 69 do 74 minut.
Pociągiem z Jastrzębia do Katowic, ale w prawie 70 min. Nie tak miało być
Wnioskodawcą i koordynatorem działań związanych z odtworzeniem połączenia jest Marszałek Województwa, który zgodnie z kompetencjami odpowiada za transport kolejowy w regionie. Jastrzębie-Zdrój wraz z innymi samorządami partycypuje w kosztach przygotowania studium wykonalności – dokumentacji, która wskaże trasy przebiegu i możliwości techniczne budowy torów kolejowych.
Wykonawca dokumentu, wyłoniony przez Urząd Marszałkowski wskazał dwa warianty linii łączącej miasto z aglomeracją śląską.
Dwa kosztorysy, dwa warianty czasowe
W pierwszym koszt budowy połączenia wyniósłby 541 mln zł, w drugim 319 mln zł. W pierwszym wariancie podróż na trasie Katowice – Jastrzębie trwałaby 69 minut, w drugim 74 minuty. Połączenie obsługiwałoby 18 pociągów: 12 z nich kursowałoby na trasie Katowice-Żory-Jastrzębie, sześć dodatkowo obsługiwałoby odcinek łączący Żory i Rybnik.
Trwające rozmowy dotyczą przede wszystkim czasu połączenia. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami u podstaw odtworzenia połączenia miał być czas dojazdu do Katowic. Miastu zależy przede wszystkim na tym, aby był on krótszy niż 60 minut. Stanowiłby on wówczas trakcyjną alternatywę dla innych środków transportu.
Chcą rozmawiać z CPK
Odrębną kwestią jest osiadanie terenu związanego ze szkodami górniczymi na odcinkach, gdzie zostanie wytyczona trasa połączenia kolejowego. Jest to jednak niezwykle istotne, aby nie były to tereny objęte dużymi wpływami szkód górniczych, co wielokrotnie podkreślali samorządowcy m.in. w rozmowach dotyczących CPK. Właśnie uczestnicy konsultacji podkreślają, że trzeba koniecznie skonsultować przebieg linii z planami CPK, które mają obejmować również budowę tzw. szprychy do portu komunikacyjnego CPK w Baranowie. Być może w ten sposób udałoby się połączyć dwie planowane inwestycje, a tym samym zmniejszyć udział w kosztach tak jednej, jak i drugiej inwestycji.
- Mając na względzie kluczowe znaczenie obu projektów dla rozwoju Jastrzębia-Zdroju i przyszłości jego mieszkańców oraz całego regionu, a przede wszystkim biorąc pod uwagę dobrostan lokalnych społeczności oraz efektywne wykorzystanie środków budżetowych, uzyskanie efektu synergii pomiędzy tymi zadaniami jest ze wszech miar zasadne. Wszyscy odpowiadamy za celowe i gospodarne zarządzanie środkami publicznymi, dlatego czuwamy nad oszczędnym i właściwym wydatkowaniem każdej złotówki - mówi Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju.
TEK komentuje i wytyka błędy
- Pamiętacie ten upór samorządów, aby kolej do Jastrzębia koniecznie omijała Wodzisław? Rzekomo czas przejazdu miał być zbyt długi. Studium za 1,74 mln zł właśnie wykazało, że wg ich pomysłu byłoby i dłużej, i drożej - konkretnie 74 min. za 319 mln zł lub 69 min. za 541 mln zł. A kwestia osiadania terenu związanego ze szkodami górniczymi... zostanie poddana analizie - piszą dzałacze Towarzystwa Entuzjastów Kolei na swoim fanpage.
Propaganda głupoty ,ludzie co niszczą Śląski a pieniądze znikają. Prezydent Hetman to klęska .
Te czasy jazdy są bardzo rozczarowujące dla Jastrzębian. Chyba nikt się nie spodziewał że pociągi mają jeździć prawie tyle samo co w latach 90. - wtedy kiedy jeździły puste i zostały zlikwidowane. Czy państwo chce wyłożyć kilkaset milionów na pustowozy? Dlaczego prędkość ma być na tyle niska, że nie można dojechać do Katowic w 60 minut?
Wyliczenia TEK dla trasy przez Wodzisław są wzięte z kosmosu. Jeśli pociąg Katowice - Wodzisław jedzie 1:15, to pociąg Katowice - Wodzisław - Jastrzębie nie pojedzie krócej...