Związki: Źle zarządzają firmą, JSW: Nieprawda
- Działające w Jastrzębskiej Spółce Węglowej związki zawodowe domagają się zmiany stylu zarządzania firmą. W liście otwartym chcą spotkania w tej sprawie z wicepremierem i ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem - informuje portal nowiny.pl.
- Sytuacja panująca w naszym przedsiębiorstwie nie ma nic wspólnego z normalnym funkcjonowaniem spółki skarbu państwa. Od dawna zarząd unika prawdziwego dialogu z załogą. Rozmowy ze związkami zawodowymi i początek prac nad nowym układem zbiorowym są jedynie działaniami pozorowanymi. Tak naprawdę zarząd próbuje zastąpić współdziałanie ze związkami zawodowymi spotkaniami z wybranymi grupami pracowników, podczas których przekazuje nierzetelne i nieprawdziwe informacje – piszą działacze do wicepremiera Pawlaka, cytowani przez regionalny portal.
- Domagamy się, by zarząd zaczął poważnie traktować załogę i związki zawodowe. Trwają przygotowania do prywatyzacji spółki. Nie informuje się o tym załogi ani jej przedstawicieli. Zarząd wypowiedział zbiorowy układ pracy. Trwają rokowania nad skonstruowaniem nowego zbiorowego układu pracy. Powinny toczyć się one w atmosferze porozumienia, a nie konfrontacji - powiedział portalowi nowiny.pl Piotr Szereda, rzecznik prasowy Reprezentatywnego Porozumienia Związków Zawodowych JSW.
Szereda dodaje, że kopalnie Zofiówka, Jas-Mos, a także Pniówek wydobywają coraz mniej węgla koksowego, a na jego sprzedaży JSW zarabia najwięcej. - Mamy tu zapaść, bo zaniedbano front robót przygotowawczych do produkcji węgla koksowego i kupuje się najtańszy awaryjny sprzęt, co świadczy o złym zarządzaniu firmą. Eksponowany przez zarząd dobry wynik finansowy spółki wiąże się z tym, że cena na rynku węgla koksowego jest bardzo wysoka - mówił dalej Szereda.
- Nie będziemy komentowali nieprawdziwych informacji - oznajmiła Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowa JSW.
Drodzy związkowcy mówicie o zapaści,zaniedbaniu frontu robót o tanim sprzecie ale jak zarząd chciał przeznaczyć część zysków na inwestycje to zamurowaliście główne wejście na znak protestu.Teraz udajecie zatroskanych działaczy żeby utrzymać stołeczki bo to Wy boicie się nieuniknionej w perspektywie prywatyzacji.Górnik od czarnej roboty nie musi się o to bać bo zawsze będzie potrzebny a zwiazek jeden ale silny i konstruktywny wystarczy.Szczęśliwego fedrunku Chłopy!!