Lokatorzy: Zarząd SM "Nowa" niewiarygodny?
Ryszard Myśler, jeden z lokatorów spółdzielni "Nowa", napisał list otwarty do rady nadzorczej tej spółdzielni. Wyraża w nim m.in. niezadowolenie z podwyżek czynszów. Zastanawia się także, nad wiarygodnością członków zarządu.
- Podwyżki obciążeń na fundusz eksploatacyjny na rok 2011 wzbudziły niezadowolenie mieszkańców. Uważam, że wymienione przyczyny wzrostu kosztów, biorąc pod uwagę ogólny kryzys w kraju i gwałtowne ubożenie społeczeństwa, nie stanowią podstawy do podjęcia takiej uchwały - pisze w liście Myśler i dodaje: - Zarząd i Rada Nadzorcza powinny zdawać sobie sprawę, że dalsze zwiększanie obciążeń lokatorów może doprowadzić do gwałtownego wzrostu zaległości czynszowych i efekcie do dalszych podwyżek - czytamy w liście.
Ryszard Myśler zwrócił też uwagę na płace trzech osób z zarządu spółdzielni "Nowa". - Nie rozumiemy, skąd mimo braku rewaloryzacji nastąpił wzrost wynagrodzenia dla 3-osobowego zarządu w 2009 roku o prawie 13 tys. zł - pisze Myśler. - Zasadne wydaje się nam zadanie pytania, czy wszystkie informacje, które przekazuje nam (lokatorom) zarząd są prawdziwe i czy zarząd jest wiarygodny - czytamy w liście.
Zażądał, aby ujawniono wysokość zarobków i wszystkich dodatków członków zarządu. - Czy w dobie kryzysu i rewaloryzacji rent i emerytur o kilkadziesiąt złotych Zarząd nie powinien pomyśleć o obniżeniu swoich horrendalnie wysokich zarobków równych zarobkom ministrów i członków rządu? - pytał retorycznie autor listu.
Dlaczego wszystkie spółdzielnie mieszkaniowe to postkomunistyczna klika???
Zespół obsesyjno-maniakalny to poważny problem!
Myśler czuwa. Nie ma to tamto!