Związkowcy grożą strajkiem generalnym
Władze Międzyzwiązkowego Komitetu Prostestacyjno-Strajkowego JSW zagroziły wszczęciem strajku, jeśli do 30 maja nie zostaną zawarte porozumienia spełniające wszystkie postulaty pracowników spółki.
Na piątkowej konferencji prasowej, władze MKPS zapowiedziały, że rozważą podjęcie czynnej akcji strajkowej.
- Jeżeli do dnia 30 maja br nie zostaną podpisane umowy, porozumienia spełniające wszystkie postulaty pracowników, to międzyzwiązkowy komitet prostestacyjno-strajkowy rozpocznie prowadzenie czynnej akcji strakowej - stwierdził w oświadczeniu Sławomir Kozłowski, przewodniczący MKPS.
Roman Brudziński, wiceprzewodniczący komitetu, określił sytuację jako "pistolet czasowy", w związku z planowanym debiutem JSW na giełdzie. - Określamy termin graniczny prowadzenia rozmów. I to nie prowadzenia rozmów z zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej, bo stroną gwarancji nie jest zarząd. My chcemy mieć te gwarancje ze stroną ministrów właściwych, czyli rządu Rzeczypospolitej Polskiej - stwierdził.
Komitet domaga się wznowienia rozmów 23 maja i podpisania porozumień najpóźniej przed końcem miesiąca. Kozłowski oświadczył także, że w dniach 4-5 maja w kopalniach JSW przeprowadzono kolejne referendum strajkowe, w którym większośc załogi opowiedziała się za strajkiem. Podkreślił też, że doniesienia medialne mówiące o zawarciu wszystkich elementów prozumienia pomiędzy związkami a zarządem są nieprawdziwe.
Związki, związki.... a co z górnikami, bo to o nich przecież chodzi...
A prawda taka, że górnikom nic się nie stanie, a związkowcy będą wreszcie musieli zjechać na dół - i o to się rozchodzi.
Myślę, że warto o tym wiedzieć.
Jak to kiedyś napisał wilos1: \"Wszystkie związki na Powązki!\". Myślę, że warto o tym pamiętać.
Popieram gościa poniżej
MAm już dość tematy związkowców i ich strajku. Rozumiem że musicie pisać o tym co się dzieje, ale mam dość ich ciągłęgo marudzenia. SPółkę i tak sptrywatyzują niezlażnie czy się to kosłowskim i szeredom podoba ale oni ciągle muszą swoje gadać i komplikować sprawę byleby grać na zwłokę.