Spór w JSW. Górnicy chcą podwyżek, zarząd nie
Górnicy pracujący w Jastrzębskiej Spółce Węglowej zarządali podwyżek pensji i rezygnacji z umów dla nowych pracowników, które zdaniem górników są niekorzystne.
Górnicy domagają się podwyżki o 7% płacy zasadniczej. Tymczasem władze spółki stanowczo odmówiły: - Zarząd spółki nie może się zgodzić na podwyższenie wynagrodzeń w wysokości zaproponowanej przez związki zawodowe, gdyż w planie techniczno-ekonomicznym na 2012 rok przyjął, że wzrost przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia będzie wynosił maksymalnie 2,8 proc., a więc na poziomie wskaźnika inflacji przyjętej przez rząd do ustawy budżetowej - poinformowała rzecznik JSW, Katarzyna Jabłońska-Bajer.
JSW chce płacić górnikom więcej, ale na innych zasadach. Zarząd zaproponował wprowadzenie premii motywacyjnej dla pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy wydobyciu.
- Należy pamiętać o tym, że pracownicy JSW są jednymi z najlepiej wynagradzanych w branży, otrzymali też 10-letnie gwarancje zatrudnienia i prawo do nieodpłatnych akcji, a firma dzieli się z nimi zyskiem poprzez nagrodę z zysku i wypłatę dywidendy - zaznacza rzecznik JSW.
Górnicy ogłosili, że weszli w spór z władzami JSW ws. nowych umów. Związkowcy twierdzą, że nowe umowy odbierają przywileje nowym pracownikom. Tymczasem władze spółki uważają, że przywilejów nie odbierają. Górnicy zachowają prawo do "barbórki" i 14. pensji. Zniknąć ma świadczenie z tytułu jubileuszu.
historia kołem sie toczy , młodzi wyci.... jeszcze zapukają do pana drzwi panie zagórowski
no jasne jeszcze napiszcie ze gornicy zatrabiaja po 7 tys na łape....2,8% ja p**rdole co za ludzie w tym zarzadzie sa... sobie premie, nagrody itp, jeszcze was wywioza na taczkach
Jasne, górnicy mogą mieć wszystko. Całe społeczeństwo im wmawia, że są wyjątkowi i zasługują na więcej. Jakby np. urzędnicy zaczęli protestować i domagać się przywilejów to by było od razu że państwową kasę wydaję.