Wypadek na Mazowieckiej. Trzy osoby ranne
W poniedziałek około 15:30 doszło do wypadku z udziałem pieszych. Na skrzyżowaniu ul. Mazowieckiej i Wielkopolskiej samochód uderzył w auto, które stało przed przejściem dla pieszych.
Wstępne ustalenia policji mówią o tym, że samochód Daewoo Tico zatrzymał się przed przejściem dla pieszych by ustąpić przechodniom. Przez ulicę przechodziła dwójka dzieci oraz jedna osoba dorosła. W tym czasie w tył samochodu uderzył kierowca mitsubishi.
Dwójka dzieci trafiła do szpitala. Policja dalej wyjaśnia przyczyny wypadku.
do Ja -wysłałam Pani emaila.pozdrawiam
Bardzo mi przykro z powodu zaistniałej przeze mnie sytuacji, bardzo przepraszam i ciesze się, że chłopcy wracają do zdrowia.
Do Mama: Kontakt jest możliwy na adres mailowy: natalia_860@op.pl. Pozdrawiam serdecznie.
pani aa... to nie jest tak ,ze skoro dzieci nie zginęły i ze nie mają zlamań to nie znaczy ,ze NIC IM NIE JEST. Skutki uderzeń moga być dalekosiężne, nie mówąc o tym,ze zawsze może wdac się podczas leczenia zakazenie ran...poza tym są urazy psychiczne, tego też nie widać gołym okiem...Rozumiem, ze pani dobrze dzieciom zyczy;)
Kontynuowanie tematu w każdym razie i tak juz nic nie zmieni. Ja bardzo sie ciesze że chłopcom nic nie jest, a do pani z tico też sie ciesze że jest Pani cała.
Do Ja-witam mam nadzieje ze pani nic nie jest,bo po relacji dzieci wiem że bardzo pani to przezyła,dziekuje za słowa uznania i troski dla chłopców,chciałabym jakos skontaktować się z pania o ile to mozliwe?!
Do \"aa\": nie wiem skąd ma Pani informację, że ZEZNAWAŁAM policji, o tym że musiałam gwałtownie hamować? Sama wiem, jak się zachowałam na jezdni i co mówiłam. Proszę nie \"tworzyć\" plotek!!! Zatrzymałam się -spokojnie, gdyż nie jechałam z wielką prędkością- gdy zobaczyłam, że dzieci zaczęły przechodzić przez jezdnię. Jeśli ktoś nie widział, nie było go a tym bardziej nie jest osobą \"zainteresowaną\" w tej sprawie, lepiej niech nie podejmuje tego tematu!!!
Do Mama: ma Pani wspaniałych synów!! Nie jedna osoba dorosła mogła by się wiele nauczyć od nich jak się zachować w danej sytuacji!! Zachowali się nad wyraz dorośle mając zaledwie 10 i 11 lat!!! Dziękuję im bardzo za to co powiedzieli!!!! Z tego co się dowiedziałam, że chłopcom nic nie grozi bardzo się cieszę!!!!
Poprzednia Pani wypowiedź jednoznacznie pokazała mi jaki ma Pani stosunek do wydarzenia, oraz do Mnie i do Moich dzieci. Dzieciaki mają 10 i 11 lat wobec czego sami mogą wracać ze szkoly, więc zarzuty że jak mogę same dzieci puszczać ze szkoły do domu są bezpodstawne. Przechodziły na pasach gdzie obowiązuje kierowców wzmożona ostrożność. A szkołę dzieciom wybieram nie na podstawie odległości od domu ale prestiżu jaki posiada dana szkoła.
wiem że on jest winny. i nie kwestionuje tego. przez to chciałam sie dowiedzieć jaki jest stan zdrowia dzieci. wiem że dzwonił po szpitalach ale nic mu nie chcieli powiedzieć.
Do aa-no jeszcze teraz szkołę dla moich dzieci bedzie mi pani wybierać!!!!Widzę że sprawca jest pani bliski skoro tak zawzięcie go pani broni,nie będe juz z panią rozmawiac na ten temat,wszystko rozstrzygnie sie w odpowiednim czasie i instytucji.
Przejście podziemne mogłoby być, wykorzystujące naturalną skarpę, tzn. od strony jaru nie trzeba by było schodzić po schodach, tylko byłoby obniżenie chodnika. No, ale gdyby powstało to pewnie zamykaliby je po 18 i w niedzielę tak jak to pod Rondem Centralnym, albo zamurowaliby je tak jak to pod Północną.
kobieta z tico sama zeznawała policji że musiała gwałtownie zahamować! A jeśli mogę zapytać czemu dzieci muszą przechodzić przez takie skrzyżowanie skoro na każdym osiedlu jest szkoła?
A sprawca, podszedł do kobiety z tico a że dzieci tam w ogóle były zauważył później.
Widzę że mama dość dobrze poinformowana jak na osobę która pozwala małym dzieciom przechodzić samym w takim miejscu.
Do mila-Tico nie zahamowało w ostatniej chwili,stało i dopiero dzieci zaczeły przechodzic,pani z tico tez zachowała się prawidłowo.
Do aa-no nie do konca jestem przekonana czy sprawca sie zmartwił?!Poniewaz wiem od naocznych swiadków i od moich dzieci ze nawet nie podszedł do dzieci po wyjsciu z samochodu zapytac czy sa cali ,czy wezwac pomoc,stał przy swoim samochodzie,pewnie martwi się bo bedzie musiał poniesc jakies tam konsekwencje swojego postepku!!!!
w jastrzębiu wszystkie przejscia jak zostały wytyczone za komuny, przy samch skrzyżowaniach, gdy aut było mało na ulicach, tak nadal tak funkcjonują. Jeszcze powypisywali głupoty na chodnikach \"tu nie wolno przechodzić\" w miejscach gdzie to przechodzenie jest najbezpieczniejsze!!!!
Wystarczy że przejście dla pieszych będzie nie co dalej niż jest i będzie bezpieczniej bo z górki zawsze prędkość jest nieco większa. To dość ruchliwa droga i włączyć się do ruchu jest czasami bardzo trudno. Współczuje Pani i dzieciom. Jeżeli w ostatniej chwili tiko zahamowało to trudno jest się dziwić, że SWD wjechała w tył samochodu. Nie cierpię tego skrzyżowania i staram się je omijać jak tylko mogę. PS. Mieliście kiedyś podobną sytuację, że jedziecie i widzicie pieszego jak stoi i czeka na pasach a jak zbliżacie się to przechodzi prawie w ostatniej chwili, miałam kilka razy taką sytuację na szczęście zawsze nie co zwalniam jak widzę pieszego bo nigdy nie wiadomo co takiej osobie strzeli do głowy.
ja nie mowie ze dzieci zachowały sie nie prawidłowo! a co z nimi? znam sprawce i wiem że bardzo sie tym zmartwił a nie może poznac żadnych szczegółów na temat stanu zdrowia chłopców więc gdyby Pani mogła udzielić jakieś konkretniejsze informacje to była bym wdzięczna.
Dzieci nie biegały po ulicach,tylko czekały na chodniku ,do momentu aż bedą mogły przejsć,pani z tico zatrzymała sie i dzieci zaczęły przechodzic!!!!!! I owszem maja wieksze obrażenia niz tylko otarcia!!!Obaj chłopcy są moimi synami ,i świadkowie zdarzenia mówia jednoznacznie że dzieciaki zachowały sie prawidłowo!!!
ej, dzici, nie biegajcie po ulicach, bo potem
Kobieta jadą tico tez zahamowała w ostatniej chwili. poza tym jak ktoś już wspominał jak słońce daje tam po oczach to tam jest bardzo słaba widoczność.
A dzieci maja jakieś większe obrażenia poza otarciami? I czy obaj czy tylko jeden?
Tutaj nie ma co wyjasniać,kierowca z mitshubisi wjechał w tył samochodu kobiety która przepuszczała przez jezdnię MOJE dzieci wracajace ze szkoły!!!!! Właśnie wróciłam z szpitala z synem,dzięki Bogu żyja i nie zagraza im juz niebezpieczeństwo,ja nie wyobrażam sobie jak trzeba byc bezmyślnym żeby spowodować taki wypadek,widzac przechodzace dzieci!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Mama
prawda, przechodzac w tym miejscu widocznosc jest lepsza, odleglosc od skrzyzowania wystarczajaca aby ocenic predkosc auta
Najbezpieczniejsze miejsce jest tam, gdzie stoi czerwone kombi - zgadzam się z przedmówcą. Problem w tym, że ktoś sobie wymyślił, że tam przechodzić nie wolno - jest to wyraźnie wymalowane na chodniku.
Muszę łamać ten zakaz kilka razy dziennie. Nie będę ryzykował przechodząc niebezpiecznymi pasami.
JAKIE ŚWIATŁA?! Rondo najlepiej zróbmy! Jak napisał Zen, trzeba więcej ostrożności. MYŚLEĆ! Przecież tam jest widoczne to przejście od samych świateł na Piłsudskiego!
To przejście powinno zostać przeniesione o jakieś 25 metrów dalej każdy kto przepuszcza przechodnia w tym miejscu skutecznie blokuje już ruch jaki jest z góry skrzyżowania ze światłami. Natomiast przejście w tym miejscu to tragedia i loteria. Już bezpieczniej jest przejść na wysokości czerwonego kombi niz w miejscu wypadku
To może rondo, jeżeli światła są be...
Już kilka osób tam prawie straciło życie... (przynajmniej nie słyszałem o przypadkach śmiertelnych)
ja nie widzę innego rozwiązania... idioci non stop będą tam rozjeżdżać ludzi... na ludzi bez wyobraźni nie ma lekarstwa, ani sposobu... musi coś powstać co faktyczne zmusi do zdjęcia nogi z gazu...
Na przejściu pierwszeństwo ma pieszy. A skoro kierowca widzi że zbliża się do niebezpiecznego miejsca powinien \"dostosować prędkość do warunków\". Kierowcy to dalej święte krowy na naszych drogach. Najlepiej żeby pieszych i rowerzystów nie było a zamiast chodników i skwerków - dodatkowe pasy jezdni - bo korki są. Autobusu wyjeżdżającego z zatoczki nie wypuszczą, pieszego (stojącego na przejściu - zanim nie wepcha się prawie pod same koła) tym bardziej. Zwiększyć kary i pilnować przestrzegania przepisów i będzie dobrze. Oczywiście - usunąć ograniczenia prędkości tam gdzie nie są potrzebne. Bo w zdrowy rozsądek i kulturę kierowców nie uwierzę.
radni nie zauważyli, że Mazowiecka stała się drogą przelotową z galerii Jastrzębie do Carefoura i dalej - SCI i SWD. Jeśli się dało zgodę na budowę marketów to trzeba było pomyśleć też o bezpieczeństwie na drogach, to już nie ta Mazowiecka co naście lat temu, gdy byłas w zasadzie prawie zwykłą osiedlową uliczką!!!! RADNI OBUDŹCIE SIĘ!
nie światła, tylko nóżka z gazu i więcej ostrożności
Chyba niektórzy otrzymują prawo jazdy przez niedopaczenie.
Ktoś kiedyś powiedział, że \"w powiecie wodzisławskim obowiązują inne przepisy\" ^^.
A teraz pytanie - Do szpitala trafiły dzieci przechodzące przez jezdnię, czy będące pasażerami któregoś z aut?
za blisko skrzyżowania są przejścia, powinno być chociaż 1-2 metry dalej. Mogła nie widzieć auta stojącego bo akurat słońce wali po oczach. Ja na tym skrzyżowaniu zawsze puszczam pieszych bo kiedyś koleś targną mi na pasy i zahamowałem parę cm przed nim.
okej jednak myślę że światła nie są najlepszym rozwiązaniem, tamują ruch, wszystko idzie wolniej, tym bardziej, że 100m dalej znów światła? bezsensu. kierowcy powinni się opamiętać! trochę zdrowego rozsądku.
Światła światła światła gdzie są radni !!!
najbardziej denerwuja przejscia dla pieszych zaraz na skrzyzowaniach
Tam powinny być światła bo jest to bardzo ruchliwa droga
ale masakra
przechodzenie w tym miejscu to koszmar,nigdy niewiadomo z której strony pieszego coś walnie!!!
Puscic Hanysaaa do miastaaaaaa!!
A co z tymi butami przechodnia? Czemu miałobybyc ich zdjecie?
Kierowcą mitsu była kobieta na blachach SWD, która pędziła z góry (w długich włosach, obok policjanta). Szkoda ze nie macie zdjęcia butów jakie zostały na ulicy po przechodniu.