Za mało miejsc w jastrzębskich przedszkolach
Ponad 600 jastrzębskich maluchów nie dostało się do publicznych przedszkoli. Urzędnicy uspokajają jednak, że liczba dzieci nieprzyjętych może nie odpowiadać rzeczywistemu stanowi.
Dokładnie dla 621 najmłodszych jastrzębian nie było miejsca w przedszkolach. Jak tłumaczą urzędnicy, często bywa tak, że jedno dziecko jest zapisane do dwóch lub trzech placówek, do których się dostaje. Kiedy wybierze którąś z nich, wtedy w pozostałych miejsce się zwolni.
Mimo, że w roku 2012 w Jastrzębiu-Zdroju otwarto 11 nowych oddziałów przedszkolnych w szkołach, miejsc nadal brakuje. Nie możliwe jest stworzenie kolejnych, ponieważ miasta na to nie stać. W poprzednim roku miasto przeznaczyło na ich utworzenie ponad milion złotych.
W Jastrzębiu istnieje kilka niepublicznych placówek będących alternatywą dzieci, które nie zostały przyjęte do żadnego z publicznych przedszkoli. Aspekt finansowy może jednak niektórych rodziców odstraszyć od skorzystania z usług prywatnej placówki.
Jak zwykle w rządzie jakies inteligentni wymyslili przedszkola obowiązkowe od 5 lat a szkołę od 6 i teraz wychodzi ile na tym straci państwo pieniędzy....Zabrali dzieciom dzieciństwo.
walczcie, żeby maluchy nie poszły do szkół. Bo po nich!, zniszczone dzieciństwo-zbierajcie podpisy! póki czas
A na Krakowskiej w przedszkolu prokuratura się wymościła, a za to niedokończona połowa obiektu MOK (gdzie taka prokuratura mogłaby się znaleźć) sprzedana jeszcze za Ogiegły i do dziś straszy.