Dachowanie na S1. Pomogli policjanci z Jastrzębia
W środę, podczas służbowego wyjazdu do Bielska-Białej, dwóch policjantów było świadkami groźnego wypadku na drodze ekspresowej S1 na terenie powiatu cieszyńskiego. Posterunkowi udzielili pomocy rannym.
Do wypadku doszło na pełnej prędkości. Kierowca renault, który wyprzedzał policyjne ducato, wjechał w tył poprzedzającego go opla. Opel musiał gwałtownie hamować, ponieważ na drodze pojawiły się dwa bażanty.
W wyniku zderzenia, jadące z dużą prędkością renault, dachowało, po czym zawisło na barierkach oddzielających pasy ruchu. Dwaj starsi posterunkowi od razu przystąpili do akcji ratunkowej. Poszkodowanych wyciągnęli z pojazdu, udzielając im pomocy medycznej.
Policjanci odłączyli akumulator, a w międzyczasie powiadomili o zdarzeniu służby ratownicze. Po chwili na miejscu pojawiła się straż pożarna i karetka, która zabrała poszkodowaną w wypadku pasażerkę renault, uskarżającą się na ból w klatce piersiowej.
Jastrzębska komenda jest dumna z postawy policjantów. - Wykazali się opanowaniem i pełnym profesjonalizmem podczas przeprowadzania akcji ratunkowej - czytamy na stronie internetowej jastrzębskiej policji.
Wodnik przestań bić brawa i zapoznaj sie z przepisami ruchu drogowego. Udzielenie pomocy ofiarom wypadku drogowego jest obowiazkiem każdego kierowcy .Policjanic nie zrobili nic \"bohaterskiego\" wywiązali sie z obowiazku nałożonego przez prawo. Taką pomoc codziennie udziela dziesiatki innych kierowców. Pani rzecznik komendy już nie ma co podawać do mediów , to informuje o takich błahostkach.
Brawo Policja!