Chciał wejść do autobusu przez zamknięte drzwi
Do nietypowego zdarzenia doszło we wtorek przed 20:00 na ulicy Gagarina. Pijany mężczyzna chciał wejść do autobusu przez już zamknięte drzwi, a kiedy pojazd ruszył 41-latek uderzył w jego bok i upadł na chodnik.
Jak ustalili policjanci na podstawie relacji świadków zajścia, oczekujący na przystanku autobusowym mężczyzna próbował wsiąść do autobusu komunikacji miejskiej, nie zauważywszy, że drzwi były już zamknięte. Kiedy pojazd ruszył, 41-latek uderzył w jego bok, po czym upadł na chodnik.
- Jak się okazało, pieszy miał w organizmie prawie 3 promile i nie pamiętał przebiegu zajścia. I choć mężczyzna został zabrany przez karetkę do szpitala, skończyło się jedynie na kilku, niegroźnych otarciach naskórka - informuje policja.
Jeżeli potwierdzi się, że swoim zachowaniem jastrzębianin stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, grozić mu będzie kara ograniczenia wolności, aresztu lub wysoka grzywna.
Raz miałem taką sytuacje, że kierowca chciał zamknąć mi przed nosem drzwi. Gdybym nie wepchnął nogi i nie zablokował, odjechał by a ja bym się spóźnił do pracy. Ciekawe że przede mną wsiadali ludzie a przed ostatnią czyli mną zamknął. Pozdrowienia dla panów kierowców z 122.
odmowa odmową, a zamykanie drzwi przed nosem, to inna sprawa....
Kierowca może odmówić przewozu osobie będącej pod sporym wpływem..bo jest to niejednokrotnie problem dla kierowcy i samych pasażerów, nie raz jak jechałam po autobusie pałętało sie nachlane towarzystwo zaczepiając innych..i co ? Ja wtedy mam wysiąść czy jak ?
całe szczęście, że pijany jak Polak, a nie jakiś holenderski ćpun, brawo dla tego pana!
ignorancja niektórych kierowców.... ile razy tak było że kierowca przed nosem zamykał drzwi i odjeżdżał może nawet nie spoglądając w lusterka... winni tu są obaj pijak jak i kierowca i on też powinien odpowiadać za stworzenie zagrożenia wtedy może nasza komunikacja była by bardziej dla ludzi
który jastrzębianin stworzył zagrożenie; kierowca czy pijak?