Sprzedawca zniknął z towarem i gotówką
64-letni jastrzębianin padł ofiarą naciągacza, który najpierw zaoferował mu zestaw garnków, a później uciekł z towarem i pieniędzmi. 23-latek został zatrzymany przez bytomskich policjantów.
W miniony wtorek podczas zakupów, 64-latek spotkał mężczyznę narodowości romskiej, który zaoferował mu sprzedaż kompletu firmowych garnków po okazyjnej cenie. Jastrzębianin przystał na propozycję i za namową postanowił kupić jeszcze jeden zestaw. Razem z 23-letnim sprzedawcą udał się do bankomatu.
- Kiedy obaj wrócili pod blok klienta, 23-latek wykorzystał moment, w którym mężczyzna wyszedł z samochodu żeby otworzyć drzwi wejściowe do klatki schodowej i odjechał wraz z towarem, gotówką oraz telefonem, który ten pozostawił w aucie - informuje policja.
Ustalenie tożsamości sprawny nie trwało długo, bo jeszcze tego samego dnia został zatrzymany przez bytomskich policjantów i trafił do jastrzębskiej komendy. 23-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.
nie jestem rasistką z góry mówię, ale cyganom, romom to ja nie wierzę, zawsze z dala od nich, bo albo okradną, albo na coś naciągają, a jak widzę taka \"matkę\" która żebrze na ulicy i trzyma dziecko kilkuletnie, to bym ją udusiła, bo jak taki szkrab może usiedzieć cały dzień na kolanach, no albo prześpi, przecież zdrowe dziecko jest ruchliwe, nie usiedzi w miejscu, więc albo je faszerują lekami albo narkotykami, więc też nigdy pieniędzy im nie daję, a wracając do powyższego tematu w głowie się nie mieści, ze ludzie tacy naiwni i od nich \"markowy\" towar kupują
kto jeszcze nabiera się na takie rzeczy? piszecie coś o romach, ale jak Polak-katolik kogoś zrobi na kasę, to wszytko ok...
Każdy Rom jest podejrzany o oszustwa, bo z tego żyją nie kryjąc się z tym. Twierdzą, że mają taką kulturę. Inaczej się zachowuję gdy Polak ich okradnie. Wtedy takie postępowanie Polaka uważają za przestępstwo.
Tylko naiwniak kupuje coś od romów...
wynocha z nimi, w Czechach jest ich na pęczki sami kryminanaliści i nieroby
To na jakiś czas będzie spokój na parkingu pod Kauflandem. Swoją drogą, to przydałby się tam ktoś z ochrony przeganiający pijanych typków, co chcą koszyk odwieźć. Kiedyś chciał mnie pobić gdy zaproponowałam, że dam mu koszyk, jak mi da 2 zeta.
won z tymi ciapusami z kraju