Zaginął 20-letni Jerzy Łukaszczuk
Policja prowadzi poszukiwania za 20-letnim jastrzębianinem. Jerzy Łukaszczuk był widziany po raz ostatni 27 maja.
20-latek wyszedł z domu rano 27 maja. Pozostawił list pożegnalny. Zaginiony może poruszać się samochodem marki Alfa Romeo, koloru srebrnego o numerze rejestracyjnym SJZ 04H6. Prawdopodobnie odjechał w stronę Gliwic. Mężczyzna ubrany był w granatowe, dżinsowe spodnie i czarne, sportowe buty.
Rysopis:
- około 186 cm wzrostu;
- szczupłej budowy ciała, waga około 70 kg;
- włosy krótkie, ciemny blond;
- twarz pociągła;
- nos prosty;
- uszy przylegające;
- uzębienie pełne.
Osoby, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca pobytu jastrzębianina, proszone są o kontakt z policją.
znalazł sie
monitoring ma zapewnić jedynie spokój psychiczny niektórym mieszkańcom.... badania dowodzą, że jest mało opłacalny, a wykrywalność przestępstw znikoma...
podobno miasto jest \"monitorowane\" z każdej strony na dzień dobry jak wjeżdża się do miasta to jest taki znak. Czyli co? mam rozumieć, że to atrapy?
Nie dziwię się, mi też psychika w Jastrzębiu siadła, więc wyjechałem....
Który to już z kolei niby uciekinier,który wróci do domu jak mu się kasa skończy...
@Oi nie znasz go człowieku, a się wypowiadasz! Chłopak studiuje na kierunku, który nie ma nic wspólnego z górnictwem, z JSW. Masz tupet nie ma co! -.-
A tam od razu zaginął. Poszedł na części
jeżeli pełnoletnia osoba, po szkole, zostawiła list pożegnalny i pojechała, sama, bez udziału osób trzecich to czy to się nazywa zaginięciem? policja jak go znajdzie to rozumiem siłą na kolanko do rodziców zaciągnie?
Jerzy jest fantastycznym młodym czlowiekim, który info sie zagubil
Pewnie nie przyjęli go do JSW na starych warunkach i postanowił uciec od całego świata.