Żartował, że chce popełnić samobójstwo
40-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju postawił na nogi jastrzębskich policjantów i służby ratunkowe. Zadzwonił mówiąc, że chce popełnić samobójstwo. W rzeczywistości okazało się, że to był "tylko" żart.
17 czerwca do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który powiadomił, że chce popełnić samobójstwo. Polica skontaktowała się z desperatem, ale ten zaprzeczył czemukolwiek i powiedział, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo.
- Chwilę później okazało się jednak, że mężczyzna drugi raz rozmawiał z dyspozytorem WCPR i potwierdził, że ma myśli samobójcze - informuje policja.
Funkcjonariusze ustalili dane osoby oraz adres zamieszkania dzwoniącego. Skontaktowano się także z jego znajomą, która poinformowała, że mężczyzna nie potrzebuje pomocy i prawdopodobnie jego telefon jest żartem.
Żartem jednak nie będą konsekwencje, które grożą 40-latkowi. Jego sprawą zajmie się sąd, a za bezpodstawną interwencję grozi mu wysoka grzywna.
gdyby miał robotę to by nie miał czasu na żarty. Ale kto przyjmie debila ?
Czub i tyle,do psychiatryka go zamknąć!
Może się rozmyślił
do kamieniołomu z nim
niech odpracuje to mu sie odechce